Agustin Egurrola: widziałem przestraszone twarze ludzi, którzy przychodzili do Popiełuszki po siłę
Mało kto zdawał sobie sprawę z tej znajomości. Znany tancerz jako dziecko był ministrantem w parafii ks. Jerzego Popiełuszki.
„Pamiętam go, jak odprawiał msze. To były zazwyczaj poniedziałki, miałem wtedy trzynaście czy czternaście lat, szaleliśmy z kolegami, łobuziakami w zakrystii. On był zawsze absolutnie skoncentrowany. Widać było, że nosi w sobie wielkie brzemię i odpowiedzialność. Jego spojrzenie zawsze powodowało, że od razu wszyscy się uspokajaliśmy” – mówi Egurrola na łamach magazynu „Viva”.
„Wiedzieliśmy, że to jest człowiek wielki. Widziałem te przestraszone twarze ludzi, którzy do niego przychodzili po odwagę, siłę. I ten jego spokój, ta mądrość… Był niezwykły” – dodaje tancerz.
Egurrola był ministrantem w parafii pw. Św. Stanisława Kostki, potem lektorem. Uczestniczył w pielgrzymkach, a nawet pojawiło się rozeznanie powołania do kapłaństwa, na które jednak się nie zdecydował.
Skomentuj artykuł