Apel kardynała: Pokajajcie się, opamiętajcie
- Pokajajcie się, opamiętajcie się - zaapelował do mafiosów z kamorry arcybiskup Neapolu, kardynał Crescenzio Sepe. Wyjątkowo ostre słowa hierarchy nagłośniły w sobotę włoskie media, zwracając uwagę na to, że znów dał dowód nieprzejednanego stanowiska i odwagi.
Kardynał Sepe nawiązał do notowanej w tych dniach eskalacji mafijnych porachunków w Neapolu, w których giną zarówno przedstawiciele zwaśnionych klanów kamorry, jak i przypadkowi ludzie.
Podczas uroczystości z okazji sobotniego święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny metropolita Neapolu zwrócił się do mafiosów: "Myślcie o waszych dzieciach i waszych żonach, kiedy chcecie popełnić zbrodnię pozbawiając życia waszego bliźniego".
- Po wyroku skazującym ze strony społeczeństwa nadejdzie dla Was sąd Boży - mówił kardynał Sepe.
Następnie zapewnił: "Jako Kościół i jako wspólnota ludzka nie przestaniemy nigdy walczyć z tymi siewcami śmierci, którzy nie mają godności".
Kościelny hierarcha potępił tragiczne wydarzenia sprzed kilku dni, gdy płatni zabójcy mafii zastrzelili ściganego przez siebie mężczyznę na dziedzińcu przedszkola w Neapolu.
- Nie do przyjęcia jest to, że aby zabić wroga czy konkurenta wchodzi się na teren przedszkola, gdzie są niewinne dzieci. Dopuszczają się tego ludzie bez serca, którzy żyją tylko okrucieństwem i niegodziwością - oświadczył kardynał Crescenzio Sepe.
Wyraził przekonanie, że nie wystarczy "kochać Neapol i być gotowym bronić go przed tymi, którzy go szkalują". Nie można, podkreślić, odwracać się plecami i zamykać oczu.
Włoski dostojnik kościelny ocenił, że bolączką Neapolu jest "nikczemność i małość" ludzi mafii, które- jak dodał- "są punktem odniesienia dla najbardziej haniebnej przemocy". Mówił też o "szakalach", którzy "pastwią się nad nieszczęściami i nad najsłabszymi, by wyciągną swój nędzny zysk".
Kamorrę kardynał Sepe nazwał "zbrodniczą kliką".
To kolejne wyjątkowo stanowcze wystąpienie arcybiskupa Neapolu. Już wcześniej jego ostre słowa media nazwały "anatemą". Niedawno stwierdził, że "mafiosi nie wejdą do kościoła nawet po śmierci". - Zakazałem księżom wpuszczać członków mafii do kościoła. Jeśli się nie nawrócą, nie otrzymają ani sakramentów, ani kościelnego pogrzebu - oświadczył.
Skomentuj artykuł