Apel o modlitwę, dialog i odrzucenie nienawiści - biskupi w Święto Niepodległości
Do modlitwy w intencji Ojczyzny, odrzucenia nienawiści i rozpoczęcia dialogu zachęcali biskupi podczas Mszy sprawowanych w dniu Święta Niepodległości. “Wiele dziś rozgoryczenia i buntu, wiele agresji i zagubienia, wiele też egoizmu i cynizmu. Trzeba nam to wszystko uleczyć, trzeba to wszystko poskładać” - apelował Prymas Polski abp Wojciech Polak. W 102. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w całym kraju sprawowano Msze w intencji Ojczyzny.
O jedność i dialog w Ojczyźnie zaapelował biskup polowy Józef Guzdek, wskazując, że bardzo tego dziś Polsce potrzeba. Dziś, kiedy cały kraj zmaga się z groźną pandemią, należy „zapomnieć o pożytkach własnych”, odrzucić język pogardy, nienawiści i wrogości oraz strategię odwetu - mówił podczas Mszy w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
“Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny - przestrzegł biskup polowy. - Trzeba pójść drogą dialogu i porozumienia. (...) Potrzebne są rozumne, odpowiedzialne działanie i wdzięczność wobec służby zdrowia, służb mundurowych oraz tych wszystkich, którzy spieszą z pomocą chorym, narażając własne zdrowie i życie – wskazał bp Józef Guzdek.
Duchowny zachęcił do osobistej przemiany i nawrócenia oraz odrzucenia złości i nienawiści. “Dzisiaj, w świecie pogrążonym w mroku niepewności, lęku i obaw o przyszłość, potrzeba światła wiary i rozumu!” - przekonywał biskup polowy.
Na potrzebę uzdrowienia relacji społecznych zwrócił uwagę abp Wojciech Polak. Podczas Mszy w katedrze gnieźnieńskiej Prymas Polski apelował o zgodę, solidarność i odpowiedzialność.
„Wszyscy jesteśmy wezwani do wzajemnej troski. Wszyscy za siebie nawzajem odpowiedzialni. Wszyscy przynagleni, by się wspierać. Wszyscy wezwani w naszym wspólnym domu, któremu na imię Polska. Wszyscy, tu i teraz” – mówił abp Polak.
Apelował, by kategorycznie unikać lżenia i ubliżania jakiemukolwiek drugiemu człowiekowi oraz wykluczyć ze swego zachowania kłótliwości i wrogość. „Wiele dziś rozgoryczenia i buntu, wiele agresji i zagubienia, wiele też egoizmu i cynizmu. Trzeba nam to wszystko uleczyć, trzeba to wszystko poskładać. Trzeba wziąć odpowiedzialność za nasze dziś, by nie wstydzić się i nie rozpaczać jutro” - przestrzegł metropolita gnieźnieński.
Zachęcił do bycia patriotą także na co dzień. “Składa się na niego choćby sam szacunek dla prawa i zasad, które porządkują i umożliwiają życie społeczne, ale także szacunek dla siebie nawzajem, dla – także inaczej myślących – współobywateli, w duchu życzliwości i odpowiedzialności, bez uproszczeń i jakiś krzywdzących porównań” – mówił na koniec Prymas Polski.
O obowiązku promowania dobra i przekazu wartości przypomniał w katowickiej katedrze Chrystusa Króla abp Wiktor Skworc. - Nie ma piękniejszej formy manifestacji łagodności i wdzięczności jak modlitwa, która jest oddaniem wszelkich spraw w ręce „naszego Boga”, który „z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odnawiające w Duchu Świętym” - mówił metropolita katowicki. Polecił oddać w modlitwie Bogu najtrudniejsze sprawy naszej Ojczyzny, nasze skomplikowane polskie „dziś”, łącznie z pandemią.
Do pamięci o tych, którzy przyczynili się do polskiej niepodległości zachęcił w katedrze na Wawelu abp Marek Jędraszewski. Podkreślił, że wielka i wspaniała chrześcijańska tradycja jest “najbardziej istotną tkanką polskich dziejów”.
Metropolita krakowski wskazał na współczesne zagrożenia, wśród których wymienił pandemię, próby wprowadzenia do Polski antychrześcijańskiej, neo-marksistowskiej kultury, pogardę dla świętości poczętego życia, poniżania godności matki, która chce urodzić noszone pod jej sercem dziecko, wulgaryzację języka, ataki na kościoły i narodowe świętości absolutyzacja wolności aż po anarchię.
“W gruncie rzeczy po to, żeby komuś innemu, na nowo oddać władanie nad Polską i tak lekko, bez refleksji zrezygnować z niepodległości, dla której tak wielu cierpiało, ginęło, modliło się i ciągle nie traciło nadziei” – mówił abp Jędraszewski.
Podczas Mszy w katedrze w Białymstoku abp Tadeusz Wojda przypomniał, że Polska kraj wielkiej kultury, tolerancji, pokojowego współistnienia grup społecznych, narodowościowych i religijnych. “Nie szukajmy więc zwycięstw, które rodzą się w nienawiści i obrzucaniu się obelgami, lecz zwycięstw, które rodzą się z miłości i wzajemnego poszanowania” – apelował metropolita białostocki.
Odnosząc się do opinii, że w Polsce dokonuje się swoista rewolucja kulturowa wskazał, że dziś w Ojczyźnie potrzebna jest rewolucja duchowa, której celem jest „lepsza asymilacja Ewangelii i moralności chrześcijańskiej, a nie ideologii bez pokrycia w porządku naturalnym i Bożym”.
Abp Wojda podkreślił, że nowego społeczeństwa, nowej kultury, dobrobytu duchowego, ludzkiego i materialnego nie zbuduje się nienawiścią, lecz tylko miłością, która ma swój początek we wzajemnym przebaczeniu sobie win i dialogu społecznym.
O tym, że drogi Kościoła i prawdziwej polskiej wolności nie mogą się rozejść mówił na Jasnej Górze metropolita częstochowski abp Wacław Depo. “Naszą modlitwę pragniemy złączyć z zawierzeniem Królowej Polski drogi Kościoła i prawdziwej polskiej wolności, bo one nie mogą się rozejść, gdyż albo Kościół musiałby porzucić swoją misję i zdradzić Chrystusa, albo Polska musiałaby wyrzec się swojej tożsamości i stać się tylko europejska karykaturą, papugą narodów” – mówił kaznodzieja.
Do budowania ojczyzny jako cywilizacji miłości zachęcił abp Adam Szal. Metropolita przemyski wskazywał, że człowiek powinien panować nad językiem, „nie znieważać drugiego człowieka, nie oczerniać, nie mówić o innych tego, co nie chciałby, żeby o nim powiedziano”.
Abp Szal zacytował też słowa kard. Wyszyńskiego wypowiedziane w 1969 r. w Niepokalanowie: “Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia przez miłość, która sprawi, że cały świat patrząc na nas, będzie mówił: oto jak oni się miłują. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie”.
Skomentuj artykuł