Benedykt XVI: Idę śladem Jana Pawła II
"Idę śladem Jana Pawła II, chcę kontynuować to, co on rozpoczął swoimi wielkim podróżami do Meksyku i na Kubę. Chcę dzielić radości i problemy tych narodów" - powiedział Benedykt XVI na konferencji prasowej w samolocie.
Pytania dziennikarzy dotyczyły przede wszystkim kwestii politycznych i społecznych. Nawiązywały do wielkich nierówności w Ameryce Łacińskiej, plagi zorganizowanej przestępczości w Meksyku i niespełnionych nadziei, jakie wiązano z teologią wyzwolenia.
Zauważył on, że poważnym problemem wśród katolików, nie tylko w Ameryce Łacińskiej, jest rozdzielanie osobistej wiary i zaangażowania publicznego. Papież podkreślił, że taka wewnętrzna schizofrenia jest niedopuszczalna. W jego przekonaniu Kościół musi też uczyć wszystkich odpowiedzialności przed Bogiem, by pamiętali, że jest On naszym sędzią, przed którym odpowiemy za swoje czyny.
Jedno z pytań dotyczyło też Kuby i niespełnionego postulatu Jana Pawła II, aby kraj ten otworzył się na świat, a świat na Kubę. Tego otwarcia domagali się w ostatnich dniach zwłaszcza przedstawiciele opozycji i obrońcy praw człowieka - przypomniał jeden z dziennikarzy.
- Jak już powiedziałem, w pełni zgadzam się ze słowami Jana Pawła II. Wciąż są one bardzo aktualne - odpowiedział Ojciec Święty. - Jego wizyta zainicjowała drogę współpracy i dialogu. Droga ta jest długa i wymaga cierpliwości. Ale posuwamy się naprzód. Dziś jest jasne, że ideologia marksistowska nie koresponduje z rzeczywistością, nie służy budowaniu nowego społeczeństwa. Trzeba znaleźć nowe wzorce. W tym procesie, który wymaga zarówno cierpliwości, jak i stanowczości, chcemy pomóc i współpracować w duchu dialogu. Ponadto jest oczywiste, że Kościół zawsze stoi po stronie wolności: wolności sumienia, wolności religijnej - dodał Benedykt XVI.
Skomentuj artykuł