Biskup ostro o politykach i o tym, że liczą się dla nich pieniądze, a nie człowiek
Biskup pomocniczy Pragi Václav Malý oskarżył rząd o to, że stawia umowy handlowe z Chinami ponad prawa człowieka. Odniósł się do sytuacji, w której nie przyznano azylu prześladowanym chrześcijanom z Chin i chce się ich deportować z powrotem do ojczyzny. Grożą im tam tortury i śmierć.
Do sprawy odniósł się cały Kościół katolicki w Czechach. W specjalnym oświadczeniu Konferencja Episkopatu Czech zaapelowała o pomoc dla uchodźców: "Liczymy, że znajdzie się sprawiedliwe rozwiązanie dla tych ludzi. I nasz Kościół jest gotowy, by pomóc (…). Wynik tego procesu nie jest dla nas obojętny, ponieważ ich sytuację pogarsza tyle niepewności i niepokoju".
Wielu hierarchów i duchownych pamięta piekło komunistycznych prześladowań, przez które przechodził Kościół - przede wszystkim księża - w Czechosłowacji. Jednak w liście do prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej kard. Dominik Duka, prymas Czech, napisał, że prześladowanie chrześcijan w Chinach jest "o wiele bardziej okrutne i bolesne" niż to, którego doświadczali czescy chrześcijanie w okresie rządów komunistycznych.
Jednym z najbardziej zaangażowanych w sprawę biskupów jest Václav Malý, przewodniczący Rady ds. Sprawiedliwości i Pokoju Kościoła Katolickiego w Czechach. To on ostrzega, że Czechy przez swoją postawę wobec uchodźców jedynie stracą. "Nasz kraj jest członkiem Unii Europejskiej, której traktaty i dokumenty mówią o prawach człowieka, a nie tylko o traktatach handlowych" - stwierdził bp Malý.
"Odwiedziłem Chiny i poznałem sytuację chińskich chrześcijan - powiedział bp Malý. - "Jest dramatyczna. Zdarza się, że jakiś katolicki biskup lub kapłan znika na kilka miesięcy, czasem nawet lat, potem znów się pojawia, a czasem nie. Gdyby chińscy chrześcijanie, którzy uciekli, powrócili, musieliby stawić czoła ogromnym trudnościom" - mówił w wywiadzie dla portalu aktualne.cz.
"Nasze społeczeństwo powinno być przyjazne i nie podzielać obaw, gdyż żyje w znacznie lepszych warunkach niż wielu mieszkańców naszej planety. Istotne jest, abyśmy zawsze patrzyli na ludzi nie tylko przez pryzmat ideologii lub gospodarki, ale traktowali człowieka jako osobę obdarzoną godnością. A wolność jest także elementem godnego życia" - powiedział bp Malý w trakcie wyjątkowego nabożeństwa i modlitwy za siedemdziesięciu chińskich chrześcijan szukających schronienia w Czechach.
Modlitwa została zorganizowana przez przedstawicieli kilku Kościołów, przede wszystkim Kościół ewangelicki, husycki i katolicki. W samym sercu Pragi pojawiło się około pięciuset osób.
Głos Kościołów nie jest jednak słyszalny w tym kraju. Jedynie 12 procent Czechów deklaruje przynależność do któregoś z nich, a Republika Czeska "rywalizuje" o pierwsze miejsce wśród najbardziej ateistycznych państw świata. Główną konkurencją w tej dziedzinie jest Chińska Republika Ludowa.
Przeczytaj reportaż na temat chińskich chrześcijan >>
Skomentuj artykuł