Zbliżeniowo czy na pin? W tym kościele "dasz na tacę" przy pomocy karty płatniczej
Nowoczesna technologia wkracza do Kościoła. Będziecie płacić kartą, czy gotówką?
"Zbliżeniowo, czy na pin?" - może stać się pytaniem, które będzie pojawiać się już nie tylko w sklepach, ale i w nabożnej świątynnej ciszy. W budapesztańskiej parafii pw. Serca Jezusowego węgierscy wierni będą mogli złożyć datek na tacę przy pomocy karty płatniczej. W świątyni pojawił się bowiem AutoMateusz.
"Nazwa nie jest przypadkowa. Mateusz to bowiem imię apostoła, który był poborcą ceł i podatków" - tłumaczył proboszcz świątyni Arpada Horvatha.
Za pomocą automatu można wpłacać kwoty rzędu 500, 1000 lub 3000 forintów, ale nie ustalono górnego limitu wpłat. Jak informuje miesięcznik "Wprost": "możliwe jest wykonanie kilku transakcji pod rząd na różne kwoty".
Jak mówi proboszcz kościoła, instalacja automatu jest ukłonem w kierunku młodych osób, które chcą wesprzeć parafię, ale nie posiadają gotówki, ponieważ korzystają głównie z kart płatniczych. Jak zapewnia duchowny, ofiarowanie pieniędzy w ten sposób jest całkowicie bezpieczne, a podanie danych osobowych nie jest konieczne.
Na podobny pomysł wpadli polscy jezuici, którzy latem w zeszłym roku w parafii pw. św. Ignacego Loyoli zainstalowali kilka terminali płatniczych: w kancelarii parafialnej, na cmentarzu oraz w zakrystii. Więcej o temacie pisaliśmy tutaj >>
Skomentuj artykuł