Biskupi Kolumbii o zawieszeniu broni i rebeliantach

Odniósł się w ten sposób do ogłoszonej dzień wcześniej zapowiedzi podpisania dzisiaj ostatniego punktu "Dialogów Pokojowych", jakie od ponad 3 lat toczyły się w Hawanie między rządem w Bogocie a największym ugrupowaniem lewicowej partyzantki antyrządowej - Rewolucyjnymi Kolumbijskimi Siłami Zbrojnymi (FARC).

- Partyzanci muszą publicznie przekazać i zniszczyć [posiadaną przez siebie] broń - powiedział arcybiskup. Jednocześnie nawiązał do pojawiających się w kraju, niepotwierdzonych wiadomości, iż partyzanci mogą zająć niektóre miasta i w tym kontekście dodał: "Naród chce widzieć natychmiast skutki porozumienia".

Komunikat, ogłoszony wczoraj w stolicy Kuby, stwierdza: "Delegacje Rządu Narodowego i FARC informują opinię publiczną, że osiągnęły porozumienie w sprawie przerwania ognia i ostatecznego zakończenia wrogości". Oznacza to, jeśli wypracowany układ rzeczywiście zostanie podpisany i będzie przestrzegany, zamknięcie jednego z najkrwawszych okresów w powojennych dziejach Kolumbii, jakim był ponad 50-letni konflikt zbrojny między rządem a lewicową partyzantką, który pociągnął za sobą przeszło 200 tysięcy ofiar.