Biskupi ponownie poprą inicjatywę obywatelską ograniczenia handlu w niedziele

(fot. shutterstock.com)
KAI / jp

Wsparcie dla obywatelskiej inicjatywy ograniczenia handlu w niedzielę jako dnia wolnego od pracy będzie jednym z tematów piątkowego spotkania Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze.

- To bardzo ważne, aby wzorem innych państw europejskich także w Polsce niedziela miała charakter świąteczny, zarówno w wymiarze religijnym, jak i rodzinnym - powiedział KAI sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński. Po wakacjach prace nad projektem ograniczenia handlu mają ruszyć w Sejmie.

Spotkanie Rady Biskupów Diecezjalnych odbędzie się w przeddzień uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, która w tym roku będzie głównym dniem obchodów 300-lecia Koronacji Obrazu Matki Bożej.

DEON.PL POLECA

Biskupi poruszą m.in. sprawy dotyczące materii Eucharystii oraz przygotowań do 100. rocznicy odzyskania niepodległości, będą też rozmawiać o inicjatywie "Różaniec do granic" oraz o wytycznych dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią po niedawnych zmianach w kodeksie karnym.

Jednym z tematów ma być także ważna dla wszystkich katolików potrzeba prawidłowego świętowania niedzieli, także w kontekście obywatelskiego projektu ustawy zgłoszonej przez NSZZ "Solidarność" ws. ograniczenia handlu w niedzielę.

Biskupi poparcie dla tego projektu ustawy wyrazili już podczas poprzednich zebrań plenarnych i zostanie ono z pewnością wyrażone po raz kolejny.

- To bardzo ważne, aby wzorem innych państw europejskich także w Polsce mogła być świętowana niedziela, aby miała charakter świąteczny, zarówno w wymiarze religijnym, liturgicznym jak i rodzinnym - powiedział wczoraj KAI sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Artur Miziński.

Jakie zmiany?

W Sejmie na rozpatrzenie wciąż czeka złożony w ub. roku projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele zgłoszony przez "Solidarność". Jego podjęcie zapowiadano od miesięcy, ale projekt utknął w jednej z sejmowych podkomisji. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało jednak, że po wakacjach prace nad wprowadzeniem ograniczenia handlu w niedziele na pewno się rozpoczną.

Zgodnie z projektem, handel i inne czynności sprzedażowe mają być zakazane w niedzielę. Tego dnia zakazany ma być nie tylko handel, ale też inne czynności sprzedażowe. Chodzi tu m. in. o logistykę, magazynowanie, przeładunki i dystrybucję. Zakaz obowiązywać miałby każdego tygodnia od godz. 6.00 w niedzielę do godz. 6.00 dnia następnego.

Dodatkowe ograniczenia czasu pracy projektodawcy ustawy proponują w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę. Zakupy w te dni zrobić będzie można jedynie do godziny 14.00.

Przepisy miałyby objąć zatrudnionych na stałe, w formie outsourcingu pracowniczego oraz pracowników tymczasowych. Zakaz objąć ma również franczyzobiorców oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w oparciu o umowę agencji. Podporządkować się mu mieliby także przedsiębiorcy prowadzący handel obwoźny i obnośny.

Ograniczenie handlu nie obejmie placówek handlowych, gdzie sprzedaż prowadzona jest wyłącznie przez przedsiębiorcę wykonującego we własnym imieniu działalność gospodarczą. To sytuacja, w której właściciel jest zarazem sprzedawcą.

Projekt przewiduje jednak kilka niedziel handlowych w roku, kiedy placówki będą mogły swobodnie funkcjonować. Zakupy będzie można robić w dwie ostatnie niedziele przypadające przed świętami Bożego Narodzenia (ale jeśli jedną z tych niedziel jest Wigilia, sklepy będą musiały zostać zamknięte do godz. 14.00), w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, ostatnią niedzielę stycznia, czerwca i sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

Takie założenia miał projekt w chwili wpłynięcia do Sejmu, ale już wiadomo, że ulegnie on zmianom, gdyż w samym rządzie - który wiosną dał zielone światło związkowej propozycji - nie ma jednolitej zgody co do jego kształtu. Gabinet premier Beaty Szydło proponuje raczej stopniowe wprowadzanie zakazu, tak aby obserwować, jaki wpływ będą miały zmiany na m.in. wpływy podatkowe do budżetu. Zaczęłoby się od dwóch niedziel pracujących i dwóch wolnych w miesiącu.

Rodzinny i religijny wymiar wolnej niedzieli

Inicjatorem projektu, pod którym podpisało się ponad pół miliona Polaków, jest Krajowy Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność", ale poparło go wiele różnych środowisk i organizacji społecznych, pracowniczych i katolickich.

Wielokrotnie też o poparcie tej inicjatywy apelowali biskupi, zarówno na forum Konferencji Episkopatu Polski, jak i m.in. w wystąpieniach indywidualnych, czy komunikacie hierarchów metropolii katowickiej.

Biskupi zwracali uwagę przede wszystkim na wymiar wspólnotowy, rodzinny i religijny prawa do spędzenia niedzieli jako dnia świątecznego, wolnego od pracy. Podkreślali, że nie można też wyrzucić z pamięci prób zawłaszczenia i niszczenia niedzieli oraz jej wartości kulturowej, tak w przeszłości, jak i współcześnie.

Hierarchowie przypominali ponadto, że inicjatywa ustawodawcza bierze w obronę około 1,5 mln osób, szczególnie kobiet, pracujących zawodowo w niedziele oraz dni świąteczne. Poprosili też w ub. roku wiernych o poparcie działań komitetu inicjatywy ustawodawczej, a duszpasterzy o umożliwienie zorganizowania na terenie parafii akcji zbierania podpisów pod projektem.

Biskupi metropolii górnośląskiej, a więc ordynariusze archidiecezji katowickiej oraz diecezji gliwickiej i opolskiej, a także biskup sosnowiecki w ubiegłorocznym komunikacie zaznaczyli, że niedziela jest dniem zasadniczo wolnym od pracy w wielu krajach europejskich, m.in. w Austrii, Niemczech, Norwegii, Szwajcarii, Francji czy Wielkiej Brytanii.

- Nie ulega wątpliwości, że stoimy przed nową szansą przeżywania niedzieli w całej wspólnocie naszego społeczeństwa jako dnia wzmocnienia sił i odpoczynku, odrodzenia zagubionych więzi rodzinnych i społecznych - stwierdzili w komunikacie górnośląscy biskupi.

Uchwalenia ustawy zakazującej handlu w niedziele i święta domagało się od parlamentu m.in. Walne Zebranie Delegatów Klubu Inteligencji Katolickiej w Katowicach.

- Pracownicy placówek handlowych otwartych w niedziele i święta pozbawieni są prawa do wolnego dnia świątecznego - przypominał katowicki KIK. Zaznaczono też w jego apelu, że zmuszanie pracowników handlu do pracy w niedziele i święta jest sprzeczne z art. 24 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, w którym napisano "każdy człowiek ma prawo do wypoczynku..." oraz z art. 9 Konkordatu, który zawiera słowa: "Wolne od pracy są niedziele i następujące dni świąteczne...".

Polacy chcą wolnych niedziel

Według ubiegłorocznego badania CBOS, wprowadzenie ograniczenia handlu w niedzielę popiera 61 proc. Polaków, a przeciwnych jest 32 proc.

Wprowadzenie takiego rozwiązania najczęściej popierają pracownicy sektora usługowego (81 proc.), a z kolei najwięcej jego przeciwników jest wśród właścicieli firm (53 proc.) oraz kadry kierowniczej i specjalistów (48 proc.).

Największy wpływ na stosunek do planowanej ustawy ma religijność. Im bowiem częstszy deklarowany udział w praktykach religijnych, tym częstsze jest także poparcie dla zakazu handlu w niedzielę.

Wśród osób uczestniczących w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu jest ono niemal powszechne (sięga 93 proc.). Osoby niepraktykujące, wśród których poparcie dla wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę jest stosunkowo najmniejsze, minimalnie częściej odrzucają to rozwiązanie (48 proc.), niż je akceptują (46 proc.).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi ponownie poprą inicjatywę obywatelską ograniczenia handlu w niedziele
Komentarze (3)
WDR .
24 sierpnia 2017, 19:07
Rekordowo niskie bezrobocie. To bardzo dobry moment na taką zmianę. Nawet opozycja przekonuję, że z powodu 500+ trudno znaleźć chętnych do pracy w hipermarketach. Oczywiście podtrzymuje moje zdanie, że chodzi o zmianę kulturową, a nie zmniejszenie ilości pracy. Ona pojawi się z innych segmentach np. rozrywkowych.
Krzysztof
24 sierpnia 2017, 06:10
Tez jestem przeciwko handlowi w niedziele. Natomiast konkluzja z tego materialu, ze "im wieksza deklarowana religijnosc tym wieksze poparcie dla zakazu handlu w niedziele" jest wg moich obserwacji niestety  falszywa. Akurat mam to watpliwe szczescie, ze mieszkam obok dosc  sklepu Carefour i widze w niedziele, jak falami, po kazdej Mszy sw, przybywa na zakupy z niedalekiego kosciola tlum ludzi i samochodow. Choc sklep jest otwarty w dni robocze od 7 -21, to spory odstetek wiernych uczestniczacych w Mszy niedzielnej robi zaraz po niej zakupy w sklepie. Moze warto, a by ksieza rowniez zwrocili uwage na swiety wymiar niedzieli podcza niedzielnych Mszy?
23 sierpnia 2017, 21:01
Czy jeżeli w wyniku tej decyzji ktoś straci pracę i nie będzie miał na utrzymanie rodziny to będzie mógł zwrócić się do Episkopatu o refundację?