Biuro Prasowe Episkopatu odnosi się do słów bpa Pieronka o samospaleniu oraz hejtu czytelników

(fot. Ralf Lotys (Sicherlich) [CC BY 3.0], via Wikimedia Commons // pixabay // EpiskopatNews)
PAP / TVN24 / EpiskopatNews / kk

W wyemitowanym 6 listopada programie "Kropka nad i" w TVN24 biskup Pieronek odniósł się m.in. do tragicznego zdarzenia z 19 października, kiedy Piotr Szczęsny podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Do słów biskupa ustosunkował się polski Episkopat.

Według mediów, Piotr Szczęsny wcześniej rozdawał przechodniom ulotki, na których spisał 15 powodów jego protestu. Ulotki zawierały też wezwanie "do wszystkich Polek i Polaków, tych, którzy decydują o tym, kto rządzi w Polsce, aby przeciwstawili się temu, co robi obecna władza i przeciwko czemu on protestuje".

W manifeście sprzeciwiał się "ograniczaniu wolności obywatelskich, łamaniu prawa i Konstytucji, marginalizowaniu i ośmieszaniu Polski na arenie międzynarodowej, zmianach w Trybunale Konstytucyjnym, sądach i prokuraturze, niszczeniu autorytetów i dzieleniu społeczeństwa".

DEON.PL POLECA

"Łatwo jest odciąć się od tego i nie brać na siebie odpowiedzialności i tej krwi na rękach, kiedy się powie: no człowiek chory, niepoczytalny, a więc nieodpowiedzialny, ale tak nie jest - on wiedział, co robi. Był bardzo świadomy tego, co czynił. Ja mówię desperacki, ale bohaterski czyn" - powiedział bp Pieronek.

Biskup powiedział, że po raz trzeci spotyka się z takim wypadkiem. "Pierwszy był na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie [Ryszard Siwiec - przyp. red.], drugi na Rynku krakowskim [Walenty Badylak - przyp. red.], trzeci - ten najbardziej wyrazisty, dlatego że zostawił po sobie przesłanie, które jest bardzo logiczne i bardzo mocne" - ocenił.

"Z tego tekstu, co zostawił po sobie wynika, że umysł był zupełnie świeży i pełen mądrości. Trudno podważyć jakiekolwiek słowo w tym tekście. Jest to moim zdaniem desperacki akt odwagi tego, kto oddaje życie za tego typu sprawy" - powiedział bp Pieronek.

"To są te rzeczy, których nie można wytłumaczyć właściwie nigdy, bo to jest jego osobista decyzja. Co za tą decyzją stało, on wypowiedział publicznie, a co się stało w ostatnich momentach, kiedy już wiedział, że się stało coś bardzo ważnego i że traci życie, to jest zupełnie inna sprawa" - dodał biskup. W jego opinii, był to "głos wołający o jakaś odpowiedzialność za to, co się dzieje".

Sprawę samopodpalenia bada warszawska prokuratura. Śledztwo zostało wszczęte 20 października. Prokuratorzy wyjaśniają, czy 54-latek sam podjął taką decyzję, czy też mógł być do tego przez kogoś nakłaniany.

Do wypowiedzi biskupa na Twitterze odniosło się Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski.

"Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, również bp Tadeusz Pieronek. Jednak nie należy utożsamiać prywatnych wypowiedzi ze stanowiskiem Episkopatu" podano w poniedziałek na oficjalnym koncie Episkopatu.

Ze względu na hejterskie komentarze użytkowników portalu, Biuro zadecydowało o usunięciu tweeta, o czym poinformowało wczoraj późnym wieczorem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biuro Prasowe Episkopatu odnosi się do słów bpa Pieronka o samospaleniu oraz hejtu czytelników
Komentarze (11)
DN
Danuta Nowak
9 listopada 2017, 09:44
No i następny biedaczyna ,,pełen mądrości"... podpalił się, bo chciał  zostać bohaterem w oczach niektórych ludzi... Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie.
7 listopada 2017, 21:58
No cóż, są równi i równiejsi nawet w Kościele. Jak mówi coś bp. Pieronek, to ma prawo do własnego zdania i jest ok. Jak mówi coś zwykły ksiądz, np. Zaleski, Małkowski, Międlar, to zgroza, obaza Boga, Kościoła, herezja, itp. Oni nie mają prawa mówić we własnym imieniu. Pamiętam gromy rzucane na nich przez Prymasa, Przew Episkopatu i innych biskupów. A tu cisza, delikatnie, tak by wilk syty i owca cała. No pięknie, a potem o odwadze bycia chrześcijaninem do owieczek to łatwo mówić. Poprawność polityczna znowu wychodzi. Przykre. A i Deon jakoś tak delikatnie, bo to "swój człowiek"! Żadnego zdecydowanego stanowiska w przeciwnieństwie do poprzednich przypadków. 
WDR .
7 listopada 2017, 19:20
Nie wypowiedź biskupa (skandaliczna, typowa dla niego), ale ten tt odbiję się czkawką.
8 listopada 2017, 09:09
Drogi chłopie skończ z tą Angelą bo ludzie już wymiotują. Wygląda na to, że ktoś ci płaci za promocję tego imienia, ale wiedz, że większość wie, że nie liczy się rodzaj treści lecz nagłośnienie. Jest nie ważne jak się mówi o kimś lecz jest wazne że wogóle się mówi. Stary chwyt polityczny. Zatem zakończ promowanie tej baby.
ZZ
z z
7 listopada 2017, 17:38
https://twitter.com/SciosBezdekretu/status/927887869997350913
DS
Dariusz Siodłak
7 listopada 2017, 17:22
Dzisiaj przed sądem w Rzeszowie podpalił się kolejny nieszczęśnik.Czterdziestolatek jest w stanie krytycznym. Ma pan coś jeszcze  do powiedzenia, panie Pieronek ?
MarzenaD Kowalska
7 listopada 2017, 17:18
[url]http://wpolityce.pl/kosciol/365792-nowotwor-kosciola-otwartego-postepuje-gorszace-slowa-o-kramera-i-bp-pieronka-pokazuja-ze-potrzeba-radykalnych-dzialan[/url]
KJ
k jar
7 listopada 2017, 16:16
Nieprzemyślana wypowiedź bp Pieronka i równie pozbawiona świadomości konsekwencji odpowiedź Biura Prasowego Episkopatu nie napawają optymizmem,co do stanu autorytetu Kościoła w Polsce.Polityczne zacietrzewienie odbiera resztki świadomości konsekwencji tych wypowiedzi. Dzieje się tak w kraju, który cierpi na wzrost liczby samobójstw (jest ich ponad 5 tys. rocznie, gdy 3 tys. ludzi ginie na drogach), również wśród księży (rocznie statystycznie odbiera sobie życie 3 księży i 1 zakonnica). W tym samym czasie,gdy podpalał się Piotr Szczęsny w jednej z polskich diecezji samobójstwo popełnił młody ksiądz. Czy równie bohaterski czyn popełnił nie godząc się na sytuację w swoim Kościele?A może nie,bo jego czyn nie miał charakteru politycznego i nie był wymierzony w PiS tylko w instytucję Kościoła, rozumiem idąc tokiem myślenia bp Pieronka,że równie autorytarną jak państwo PiS, więc równie możliwą bohaterską - jeśli ktoś tak pomyśli. Porównanie czynu Badylaka czy Siwca z czynem Szczęśnego jest absurdalne: żyjemy w wolnym państwie,są różne media i można tam artykułować swoje polityczne poglądy, można manifestować na ulicach, nikt nikogo nie pałuje za polityczne poglądy. Histeria antypisowska uwłacza pamięci ofiar reżimu komunistycznego,który pochłonął ponad 100 mln isnień ludzkich (dziś wpominamy 100-lecie haniebnej, bolszewckiej rewolucji). Kościół wdając się w ten polityczny spór tylko nakręca duszną atmosferę. Mówię stop,bo już kolejne samospalenia się pojawiają (Rzeszów!), już na forach specjaliści od pracy z osobami labilnymi emocjonalnie proszą o rozwagę i nie podkręcanie tematu gloryfikacji samobójstw. Zawsze trzeba myśleć,co nasze wypowiedzi uczynią w przestrzeni medialnej,aby później nie żałować.
DN
Danuta Nowak
7 listopada 2017, 15:46
Według bp "Umysł zupełnie świeży i pełen mądrości..." popełnia samóbóstwo, pozbawia się życia, pozostawia rodzinę w bólu i naraża swoja duszę na potępienie wieczne... i do tego jest to ,,czyn bohaterski" ... Niesamowita narracja. Jak to pojąć, by nie zwątpić w ludzi kościoła? Strasznie to smutne i boli... Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij, ja ufam Tobie.
AG
Andrzej Godlewski
7 listopada 2017, 13:16
Wstrząsająca jest odpowiedź Episkopatu na słowa bp. Pieronka pochwalające samobójstwo tego pana. Bowiem czy można mieć prywatne i to odmienne zdanie na nauki kościoła Chrystusowego. Czy zatem Episkopat dopuszcza do tego, że np można być prywatnie ateistą, a oficjalnie odprawiać mszę św. Czy katechizm kościoła i prawo kanoniczne dopuszcza możliwość innego zdania na sprawy wiary.?Co się dzieje w naszym kościele co jeden duchowny to inne zdanie i to w sprawach fundamentalnych. Quo vadis nasz kochany kościele. 
MarzenaD Kowalska
7 listopada 2017, 13:02
[url]https://twitter.com/DanielWachowiak/status/927801555239260161[/url]