Błogosławiona Paulina Jaricot. "Ona przyjęła dary Boże. Teraz przyszła kolej na nas"

Bł. Paulina Jaricot (fot. Pontificia Opera Missionaria)
vaticannews.va/mk

- Ten, kto przyjmuje dar słowa, dar Ducha Świętego i dar pokoju, staje się przyjacielem Jezusa, misjonarzem Kościoła, bratem lub siostrą ubogich oraz narzędziem powszechnego braterstwa i pokoju - powiedział kardynał Luis Antonio Tagle podczas mszy beatyfikacyjnej Pauliny Jaricot.

- Błogosławiona Paulina Jaricot stała się tym wszystkim, ponieważ przyjęła te dary Boże. Teraz przyszła kolej na nas - wezwał z homili kard. Tagle, prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.

Beatyfikacja Pauliny Jaricot, założycielki Dzieła Rozkrzewiania Wiary, wspierającego misje, odbyła się w Lyonie.

O nowej błogosławionej Kościoła mówił dziś w Watykanie także papież Franciszek.

- Ta wierna świecka, żyjąca w pierwszej połowie XIX wieku, była kobietą odważną, bacznie śledzącą zmiany epoki i posiadającą uniwersalną wizję misji Kościoła. Niech jej przykład wzbudzi we wszystkich pragnienie uczestniczenia, z modlitwą i miłością, w szerzeniu Ewangelii w świecie - wskazał Fraciszek.

Jak podkreślił w rozmowie z Radiem Watykańskim prymas Galii abp Olivier de Germay, dzieło bł. Pauliny Jaricot rozpoczęło się od grupy zaledwie 10 osób, które chciały wspierać misjonarzy, a z czasem rozrosło się jednak na cały świat, co jest swoistym cudem rozmnożenia.

- Kiedy działamy w pojedynkę, wydaje się, że niewiele możemy dokonać. Kiedy połączymy swoje siły, nasze działania nabierają wielkiego znaczenia - zaznaczył metropolita Lyonu. Prymas Galii zwrócił uwagę, że u Pauliny Jaricot najważniejszy był silny fundament duchowy, na którym budowała swoje życie i dzieło.

- Ona przypomina nam przede wszystkim, że niczego nie da się zrobić w duszpasterstwie i ewangelizacji bez głębokiego zakorzenienia w modlitwie. U niej to właśnie było najważniejsze, a mało się o tym mówi. Jest ona postrzegana przede wszystkim przez pryzmat tego, co zrobiła, przez dzieła, które założyła. Ale zanim się to stało, pozwoliła Panu, by przemienił jej życie. Miała intensywne życie modlitewne. W gruncie rzeczy była ona przede wszystkim mistyczką - stwierdził abp de Germay.

- Łączyła życie aktywne z kontemplacyjnym. Te dwa wymiary nieustannie się u niej przeplatały. Z tego czerpała wielkie zaufanie do Pana. Zdumiewające jest, że bardzo wcześnie, w wieku 17 czy 18 lat całkowicie poświęciła się Bogu. Oddała swe życie w ręce Boga i to właśnie dzięki temu mógł On przez nią działać i zrobić tak wiele zdumiewających rzeczy. A zatem to nie jej osobiste zalety są najważniejsze, lecz to, że pozwoliła Panu, by przez nią działał - dodał prymas Galii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Błogosławiona Paulina Jaricot. "Ona przyjęła dary Boże. Teraz przyszła kolej na nas"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.