Bp Czaja: musimy się otworzyć na przybysza, kimkolwiek by on nie był

Bp Andrzej Czaja. Fot. Episkopat News / Flickr
KAI/mł

- Milczenie w tej sprawie byłoby dla nas kompromitacją. Ewangelia jest jednoznaczna: wobec przybyszów nie możemy udawać, że nie mamy żadnych zobowiązań - mówił o sytuacji na granicy bp Andrzej Czaja w wywiadzie udzielonym KAI.

Opolski biskup diecezjalny w najnowszym wywiadzie udzielonym KAI odniósł się m.in. do działań Kościoła w sprawie migrantów na granicy polsko-białoruskiej. - Milczenie w tej sprawie byłoby dla nas kompromitacją. Ewangelia jest jednoznaczna: wobec przybyszów nie możemy udawać, że nie mamy żadnych zobowiązań. Aczkolwiek obecna sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż mamy także do czynienia z cynicznym posługiwaniem się uchodźcami przez władze obcego państwa. Nie możemy więc lekceważyć prawa i obowiązku polskich władz do ochrony granic, do ochrony bezpieczeństwa państwa i obywateli - mówił bp Czaja.

Wszyscy powinni się angażować

Jak dodał, Kościół na wszelkie sposoby powinien organizować pomoc dla migrantów.

DEON.PL POLECA

- Nie tylko poprzez Caritas. Winny się angażować rodziny chrześcijańskie, inne organizacje czy zwykli wierni. I to się dzieje, i to dobrze rokuje na przyszłość. Musimy się otworzyć na przybysza, kimkolwiek by on nie był, tym bardziej wtedy, kiedy zagrożone jest jego życie. I tu jest wielkie zadanie dla Kościoła: formowanie społeczeństwa do elementarnej otwartości na człowieka, tego który znajduje się w potrzebie - podkreślał hierarcha.

Jak zauważył, dość często bywa tak, że w różnych obszarach życia społecznego mylimy potrzebę zachowania naszej tożsamości z zamknięciem i błędnie rozumiemy postawę patriotyczną. Dlatego, według opolskiego biskupa, właśnie na tym polu Kościół powinien być dziś szczególnie aktywny: formacji i kształtowania otwartej tożsamości, czego wyraźnie domaga się Ewangelia.

Potrzeba dialogu z rządem, by przygotować się na przyszłość

Bp Andrzej Czaja nie ukrywał też, że samo uaktywnienie się Kościoła nie wystarczy.

- Potrzeba też konkretnych rozmów z rządem. W kolejnych latach i dziesięcioleciach musimy przygotowywać się na przyjście wielu uchodźców. To ułuda, że budując mury uciekniemy od problemu narastających ruchów migracyjnych. Państwo powinno się zająć tworzeniem spójnej polityki migracyjnej. Formacja społeczeństwa i polityka migracyjna, to są dwa wielkie zadania jakie nas czekają - podkreślał i przypomniał:

- Kościół w tym może pomóc. Tu na Opolszczyźnie mamy tradycję dużej otwartości. Gdyby jej nie było, a żyją tu i Polacy i Niemcy, to byśmy nie byli w stanie żyć ze sobą w zgodzie i pokoju. Sadzę, że dzięki temu Opolszczyzna może być w przyszłości takim terenem, gdzie znajdzie schronienie niejeden przybysz.

Źródło: KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Czaja: musimy się otworzyć na przybysza, kimkolwiek by on nie był
Komentarze (5)
MM
~Mietek M
26 listopada 2021, 22:36
zawsze myślałem że biskupi to mądrzy przewodnicy duchowi ale po ostatnich wydarzeniach stwierdzam że niech lekarz zamie się leczeniem , żołnierz obroną państwa, policjant ochroną porządku itp. natomiast duchowni sprawami duchowymi bo w innych sprawach po prostu się nie znają i po prostu gubią
MZ
~Maciej z Bytomia
24 listopada 2021, 16:23
Proszę mi wskazać miejsce w Ewangelii, w którym Pan Jezus poucza, że należy z otwartością przyjmować najeźdźców. Miłość do nieprzyjaciół (a tzw. uchodźcy rzucający kamieniami w naszych żołnierzy są nam nieprzyjaźni) nie oznacza chyba, że mamy zrezygnować z niepodległego państwa. Swoją drogą proponuję, żeby ksiądz biskup oddał we władanie opolskim bezdomnym wszystkie budynki kurialne. W Niemczech władze już wywłaszczała właścicieli z ich własności i osiedlali w tak pozyskiwanych lokalach imigrantów. Ja za tą komunę dziękuję.
AM
~Ana M.
24 listopada 2021, 16:15
Od problemu migracji nie uciekniemy ani nie odgrodzimy się murem. Musimy nauczyć z tym żyć i to w zgodzie z Ewangelia. Niestety obecnie w Polsce zbieramy owoce wieloletniego wychowywania młodych ludzi do wojny z islamizacja Europy. Każdy muzułmanin czy to dziecko czy kobieta z góry traktowany jest jako zagrożenie. Taki stereotyp utrwalała w Polakach władza i część biskupów.
GM
~Gość M
27 listopada 2021, 10:39
naprawdę Aniu myślisz że jest to kwestia wychowania? przecież każdy widzi że kraje islamu są agresywne i nietolerancyjne a ludzie którzy stamtąd przyszli niejednokrotnie atakowali i zabijali swoich wybawców. Po prostu ludzie to widzą
WG
~Witold Gedymin
24 listopada 2021, 13:08
Pierwsze powinno być mówienie całej prawdy, a nie tylko tej wygodnej. "musimy się otworzyć na przybysza, kimkolwiek by on nie był" - także jakby był złodziejem, terrorystą, oszustem... "Potrzeba też konkretnych rozmów z rządem" - a może z CAŁYM społeczeństwem?? Przecież konsekwencje, ciężar, ryzyko przez lata będzie ponosić CAŁE społeczeństwo, nie tylko wyborcy PiS.