Bp Grzegorz Ryś: nie bijcie się za Jezusa
Narzędziem panowania Jezusa nad człowiekiem jest Jego świadczenie o prawdzie. Świadkiem prawdy nie jest ten, który mówi o prawdzie, ale ten, który pokazuje prawdę sobą - powiedział bp Grzegorz Ryś, gość specjalny listopadowej "Łagiewnickiej 22" - duchowego przygotowania do ŚDM Kraków 2016, które odbywa się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
"Łagiewnickie 22" już od roku przygotowują duchowo młodych do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Na ogół spotkanie rozpoczyna się adoracją Najświętszego Sakramentu, ale ponieważ 22 listopada wypadł w niedzielę, to z tej okazji w kaplicy z relikwiami św. Siostry Faustyny celebrowano Eucharystię, której przewodniczył bp Grzegorz Ryś.
W homilii krakowski biskup pomocniczy komentował m.in. słowa Jezusa z Ewangelii wg św. Jana: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom". Podkreślił, że reprezentantem władzy "tego świata" jest Piłat. Ta władza oparta jest na armii, prawie i pieniądzu.
Bp Ryś zaznaczył, że od tamtego czasu właściwie niewiele się zmieniło. "Jezus mówi wyraźnie: to nie jest moje - moje królestwo nie jest takie. Gdyby moje królestwo było stąd, miałbym takich, którzy by się za mnie bili" - mówił hierarcha podkreślając, że jest to myśl warta zapamiętania. "Nie bijcie się za Jezusa. Z nikim. Nie bijcie się za Niego. On mówi w tym tekście wyraźnie - nie mam takich sług, którzy się za mnie biją. Gdyby moje królestwo było stąd, to miałbym takich, co się za mnie biją" - mówił bp Ryś.
Biskup przekonywał, że prawdziwa władza nad człowiekiem rozgrywa się w sercu, dlatego nie można jej osiągnąć za pomocą siły, pieniędzy czy strachu przed więzieniem. "Narzędziem, którym On nad nami panuje, to co sprawia, że chcemy za Nim iść jest to, że jest świadkiem prawdy" - mówił bp Ryś podkreślając, że świadkiem prawdy nie jest ten, który mówi o prawdzie, ale ten, który pokazuje prawdę sobą.
Nawiązując do tematu przewodniego listopadowej "Łagiewnickiej 22", czyli hasła przyszłorocznych ŚDM: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" bp Ryś zaznaczył, że Jezus nie był świadkiem prawdy, gdy głosił Kazanie na Górze, ale był nim, gdy umierał na krzyżu. "Na Golgocie pokazał sobą to, czego nauczał na Górze Błogosławieństw. Tam uczył, a tu był świadkiem" - mówił bp Ryś podkreślając, że jeśli mamy przed sobą kogoś, kto sobą pokazuje to, czego uczy, to za nim idziemy - "odkrywamy władzę tego człowieka w stosunku do nas".
"Prawda - to jest to, co nas pociąga" - zauważył bp Ryś. Zwrócił uwagę, że ważniejszym pragnieniem od chęci mówienia prawdy, jest pragnienie bycia prawdziwymi. "Warunkiem pójścia za Jezusem, możliwością doświadczenia jego władzy nad sobą jest pragnienie wewnętrznej spójności" - wyjaśnił.
Spotkanie z bp. Rysiem i nauczanie poświęcone miłosierdziu było kontynuowane już po Mszy św. przy herbacie i ciastku. Biskup zwrócił wówczas m.in. uwagę, że błogosławieństwa z Kazania na Górze należy czytać od końca, wówczas mówią o szczęściu, które wynika z tego, kim dla człowieka jest Bóg. "Szczęśliwi, którzy miłosierdzia dostąpią" - mówił bp Ryś wyjaśniając, że nie chodzi o rodzaj handlu, że tymi, którzy dostąpią miłosierdzia będą ci, którzy czynią miłosierdzie.
"Pan Jezus umarł za nas, gdyśmy wszyscy byli grzesznikami. Jego miłosierdzie jest wcześniejsze. Bóg nas kocha jako grzeszników. I na tym polega całe szczęście, szczęście niebywałe. Kto tego szczęścia nie odkrył, doświadcza w życiu strasznego dramatu" - zauważył krakowski biskup pomocniczy.
Skomentuj artykuł