Bp Jeż: zdrowe rodziny nadzieją dla świata

KAI / psd

"Nie ma skuteczniejszej drogi odrodzenia człowieka i całych społeczeństw, jak ich przemiana przez zdrowe rodziny" - powiedział biskup tarnowski Andrzej Jeż w homilii wygłoszonej w bazylice katedralnej w Tarnowie w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

"Dom rodzinny to najpiękniejsze miejsce człowieka. Tam zaczyna się jego życie: kiełkuje, wzrasta i dojrzewa do samodzielności. Rodzina jest i pozostanie na zawsze kluczem do zrozumienia naszego człowieczeństwa. Ona w sposób decydujący określa kierunek rozwoju, kształtuje nasze myślenie, wartościowanie i naszą postawę wobec ludzi i świata. Ona jest pierwszą szkołą cnót społecznych i szkołą prawdziwego człowieczeństwa" - mówił biskup, podczas Mszy św. odpustowej.

Biskup tarnowski przypomniał słowa bł. Matki Teresy z Kalkuty, która wiele razy mówiła , że ogromne cierpienie współczesnego świata pochodzi stąd, iż tak mało jest miłości w naszych domach i w życiu rodzinnym. "Nie mamy czasu dla naszych dzieci, nie mamy czasu jedni dla drugich, nie mamy czasu, by cieszyć się sobą nawzajem. Gdybyśmy tylko mogli przywrócić naszemu życiu te wartości, które były udziałem Jezusa, Maryi i Józefa w Nazarecie, gdybyśmy mogli uczynić nasze domy drugim Nazaretem, wtedy na świecie zapanowałyby pokój i radość"- powiedział w homilii bp Jeż.

DEON.PL POLECA

Biskup mówił też o roli matki, która jest "strażniczką ogniska rodzinnego, fundamentem domu, który jeśli jest Boży, piękny i pełen miłości, staje się dla człowieka przestrzenią życia i harmonijnego rozwoju". "Jego wartość dla ludzkiego wzrostu, dla dobra samego człowieka, jak i Kościoła oraz państwa jest nieoceniona i niezastąpiona" - dodał kaznodzieja.

Najświętsza Maryja Panna w tajemnicy Narodzenia jest patronką diecezji tarnowskiej. W tym dniu odbywa się odpust w bazylice katedralnej w Tarnowie. W katedrze rozpoczyna się także Tydzień Maryjny. "W tarnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej modlimy się za wszystkich doświadczonych cierpieniem, samotnością, bezradnością. Blisko Piety dziękujemy za łaskę wyniesienia do chwały ołtarzy Sługi Bożego Jana Pawła II, prosimy o dar zgody narodowej i łaski potrzebne każdemu z nas i naszym bliskim"- mówi proboszcz parafii katedralnej ks. Stanisław Salaterski.

Przez cały tydzień przed słynącą łaskami Pietą wierni będą się modlić m.in. w intencji dzieci i młodzieży, Ojczyzny, chorych, za bezrobotnych i uzależnionych oraz o powołania kapłańskie i zakonne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bp Jeż: zdrowe rodziny nadzieją dla świata
Komentarze (8)
JW
jedyne wyjście
21 września 2012, 17:02
Czyli pozostaje zawrzeć związek niesakramentalny i duszpasterstwo się od razu znajdzie
KL
kawiarenki.. la la la
21 września 2012, 16:59
Do @szkoda słów Może wobec tego trzeba zwrócić się do biskupa o pomoc.... ? Bylismy, powiedział, żeby iść do duszpasterza rodzin, ten odeslał do proboszczów, proboszczowie nie chcą, bo nie mają kadry, czasu, chęci.. oraz pomieszczeń. Pozostaje kawiarnia.
KL
kawiarenki.. la la la
21 września 2012, 16:58
Do @szkoda słów Może wobec tego trzeba zwrócić się do biskupa o pomoc.... ? Bylismy, powiedział, żeby iść do duszpasterza rodzin, ten odeslał do proboszczów, proboszczowie nie chcą, bo nie mają kadry, czasu, chęci.. oraz pomieszczeń. Pozostaje kawiarnia.
KL
kawiarenki.. la la la
21 września 2012, 16:58
Do @szkoda słów Może wobec tego trzeba zwrócić się do biskupa o pomoc.... ? Bylismy, powiedział, żeby iść do duszpasterza rodzin, ten odeslał do proboszczów, proboszczowie nie chcą, bo nie mają kadry, czasu, chęci.. oraz pomieszczeń. Pozostaje kawiarnia.
R
real
21 września 2012, 12:46
Do @szkoda słów Może wobec tego trzeba zwrócić się do biskupa o pomoc.... ?
SS
szkoda słów
21 września 2012, 08:34
Trzeba realnych działań. Zgadzam się z przedmówcą, że w kościele zanika różnica między rodzinami czy małżeństwami sakramentalnymi, a niesakramentalnymi i to ułatwia ludziom podejmowanie decyzji o rozwodach. Od wiele, wielu lat prosimy o to (mając konkrety w rękach!!) księży proboszczów z różnych parafii. Ze skutkiem zerowym!!! Doszło do tego, że spotykamy sie nie przy parafii, a w kawiarni, bo nie księdza odpowiedzialnego i nie ma salki do spotkań!!!
R
renata
21 września 2012, 07:40
I co z takiego kazania wynika konkretnego dla małzeństw? Teraz co drugi biskup mówi to samo. Szkoda, że przez ostatnich dwadzieścia lat nie zajmowano się rodzinami tak intensywnie jak religią w szkole i zwrotem mienia kościelnego. Małżeństwo i rodzina  nie były w centrum zainteresowania Kościoła, a i teraz samymi najwznioślejszymi słowami o świętości rodziny nie uzdrowi się jej. Trzeba realnych działań. Zgadzam się z przedmówcą, że w kościele zanika różnica między rodzinami czy małżeństwami sakramentalnymi, a niesakramentalnymi i to ułatwia ludziom podejmowanie decyzji o rozwodach.
KR
kryzys rodzin przez kogo?
21 września 2012, 00:17
Czy sakramentalni czy niesakramentalni, byle mężczyzna i kobieta - tak teraz naucza Kościół Katolicki. Kochankowie - konkubinaci zalegalizowani - czyli wg KK małżonkowie niesakramentalni.