Bp Mastalski: "Człowiek-zaraz" i "człowiek-masakra”. Jeśli taki jesteś, to może cię zamykać na dary Ducha

Fot. Depositphotos.com
diecezja.pl / KAI / mł

Co nas zamyka na działanie Ducha Świętego? Biskup Janusz Mastalski ujął to bardzo jasno. Jest takich pięć postaw, które są sygnałem, że możemy mieć kłopot z przyjęciem darów Ducha.

Krakowski biskup mówił o tym w homilii do młodych z parafii św. Szymona i Judy Tadeusza w Łętowni, którym udzielił  w niedzielę bierzmowania. A pięć słów, które określają postawy zamykające na dary Ducha, brzmi: „zaraz”, „no”, „masakra”, „nie ogarniam” i „odklejka”. Co miał na myśli? 

- Każdy z nas ma różne grzechy, różne problemy. Nieraz jesteśmy bliżej albo dalej Pana Boga, i Jezus mówi: ja przychodzę z Duchem Świętym, żeby dać ci konkretny dar. Ale my się możemy na te dary zamknąć i tak się dzieje, gdy się kierujemy kilkoma zasadami w naszym życiu.

Człowiek "zaraz" nie umie rozwijać darów Ducha

Jak mówił bp Mastalski, każde z tych pięciu słów określa postawę człowieka, która zamyka go na rzeczywistość Ducha Świętego i na jego dary. 

- Tego słowa często się używa: "zaraz!" Rodzice "kochają" to słowo. "Pomożesz mi?" "Oczywiście, ale zaraz". A "człowiek-zaraz" to jest człowiek, który ciągle zwleka, ciągle nie jest dyspozycyjny. Często nie zdąży pomóc, jego "zaraz" jest tak opóźnione, że ktoś inny już za niego to zrobił. A dary Ducha trzeba zacząć pomnażać od razu, nie czekać! - mówił bp Mastalski do młodych. 

"Człowiek-noo" nie umie okazywać miłości 

- Drugie słowo ma tak niesamowity ładunek szacunku, że aż można zemdleć - ironizował biskup. - To słowo brzmi "noooo". "Pomożesz mi? "No". "A kochasz mnie?" "No". Zamiast powiedzieć: kocham cię, misiaczku, powiesz: "Nooo". I "człowiek-noo" to jest człowiek, który patrzy na świat przez pryzmat egoizmu. Nie jest czlowiekiem miłości! - podkreślał bp Mastalski.

"Człowiek-masakra" nie radzi sobie z wyzwaniami 

Kolejne wybrane przez biskupa słowo, dobrze określające duchową rzeczywistość, to słowo "masakra".

- Ono pokazuje, że tak naprawdę jest dramat, ciężko: Dom jest masakra, szkoła masakra, wszystko masakra. "Człowiek-masakra" ma zupełną nieumiejętność radzenia sobie z wyzwaniami. Nie możecie być "ludźmi-masakra": nie modlę się, z wielką łaską idę w niedzielę na mszę. "Człowiek-masakra" nie potrafi popatrzeć na życie optymistycznie, za to mówi: to wszystko nie ma sensu - mówił biskup, podkreślając, że w tę rzeczywistość braku sensu wchodzi ze swoimi darami i łaską Duch Święty.

"Człowiek-nie ogarniam" ma ciągle problem

jak zauważył biskup, "nie ogarniam" oznacza, że się pogubiliśmy, że mamy ciągle problem z najprostszymi rzeczami: z modlitwą, nawet z tym, o której się z kimś umówiliśmy.

- Miałem parę lat temu spotkanie z przedszkolakami. Pytam: modlicie się? Wszyscy mówią: taaaaak! Ale jeden mówi: nieeeee!. Więc go pytam: dlaczego? A on mi odpowiada: bo nie mam casu. Pięciolatek i nie ma czasu. Nie ogarnia! A dary Ducha są po to, żebyście ogarniali. Wszystko ogarniali! - wyjaśniał biskup. 

"Człowiek-odklejka" buja w obłokach i na niczym mu nie zależy

Ostatnie słowo, którego użył bp Mastalski do opisania człowieka, który ma kłopot z przyjęciem darów Ducha Świętego, to słowo "odklejka".

- Ono oznacza człowieka, który buja w obłokach i nie bierze odpowiedzialności. "Człowiek-odklejka" jest po prostu odklejony. W ogóle się nie przejmuje. Zgrzeszę - a, to mi Pan Bóg przebaczy. Nie pójdę w niedzielę do kościoła - a, jakoś to załatwię z Panem Bogiem na spowiedzi. Nie o to chodzi! - podkreślał biskup. 

Źródło: diecezja.pl / KAI / mł

 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Mastalski: "Człowiek-zaraz" i "człowiek-masakra”. Jeśli taki jesteś, to może cię zamykać na dary Ducha
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.