Bp Milewski: bez pamięci o ofiarach nazizmu, nasze rozumienie Bożego Miłosierdzia byłoby niepełne
"Jeśli chcemy właściwie układać dziś nasze relacje historyczne i narodowe, nie da się tego zrobić bez odniesienia do kategorii moralnych, bez zauważenia, że Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy" - powiedział bp Mirosław Milewski w 87 rocznicę pierwszego objawienia się Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej.
Kaznodzieja stwierdził także, że rozważając Bożą pamięć, pełną miłosierdzia i łaskawości, nie można przejść obojętnie obok ludzkiej pamięci. Odwołał się do słów papieża Franciszka, wypowiedzianych w Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży, że "cechą charakterystyczną narodu polskiego jest pamięć" oraz że w codziennym życiu każdej osoby i społeczeństwa "istnieją dwa rodzaje pamięci: dobra i zła, pozytywna i negatywna". Ta ostatnia "obsesyjnie koncentruje się na złu, zwłaszcza popełnionym przez innych".
"Jakie jest rozumienie pamięci wśród naszych rodaków i o naszym narodzie? - zapytał wiernych. - Czy jako katolicy właściwie dzisiaj rozumiemy kto był katem, a kto ofiarą? Jeśli chcemy właściwie układać dziś nasze relacje historyczne i narodowe, nie da się tego zrobić bez odniesienia do kategorii moralnych, bez zauważenia, że Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy" - zastrzegł bp Milewski.
Hierarcha powiedział, że zadaniem współczesnych jest przypominanie "dobrej pamięci", utrwalanie jej, spisywanie świadectw, nagrywanie filmów i audycji o czasach panowania "tajemnicy nieprawości"; o tych, którzy "okazali się ludźmi w czasie nieludzkim". Jeśli chce się prowadzić rzetelną dyskusję o relacjach między narodami, należy wiedzieć, czym jest i nazwać właściwie dobro i zło, prawdę i fałsz, ofiary i katów.
"Dobra pamięć to przypominanie całego XX wieku i ofiary wszystkich polskich obywateli, których dotknęło zło systemów totalitarnych. Dobra pamięć to utrwalanie tego na przyszłość. Dobra pamięć o historii to odszukiwanie blasków Bożego miłosierdzia w brunatnej nocy niemieckiego nazizmu i czerwonej nocy komunizmu. Bez pamięci, bez dobrej pamięci, nasze rozumienie Bożego Miłosierdzia byłoby niepełne" - zaakcentował biskup.
Tego dnia wielu diecezjan i pielgrzymów nawiedzało Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Mogli zobaczyć rozbudowę tego miejsca, modlić się Koronką do Miłosierdzia Bożego, adorować Najświętszy Sakrament.
W Płocku i diecezji 22 lutego odbyła się też akcja "Zapal Światło Miłosierdzia" - z okazji rocznicy objawienia zapalano świece przy krzyżach i kapliczkach przydrożnych, a wieczorem w swoich mieszkaniach, na znak łączności duchowej z płockim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Skomentuj artykuł