Bp Muskus: trzeba powiedzieć "dość" rozlewającej się fali podziałów
Odpowiedzialność za Ojczyznę wymaga, byśmy powiedzieli "dość" rozlewającej się fali podziałów - mówił bp Damian Muskus OFM podczas dożynek gminnych w podkrakowskiej Morawicy.
Bp Damian Muskus przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za tegoroczne plony, która odbyła się w kościele św. Bartłomieja w podkrakowskiej Morawicy. - Nie wystarczy być z Jezusem i przyglądać się temu, co Jezus czyni. Nie wystarczy również ewangelizacja słowna. O wiele ważniejsza jest umiejętność naśladowania Jezusa w działaniu, w czynie, w miłości - mówił do licznie zgromadzonych w świątyni rolników.
Przypomniał, że dożynki są czasem radości i dziękczynienia Bogu i ludziom ciężkiej pracy na roli, która jest szczególnym powołaniem, bowiem polega na współpracy z Bogiem w dziele stwórczym. - Jesteście radośni i dumni, bo dzisiejszy dzień jest wielkim świętem stanowiącym ukoronowanie waszego całorocznego trudu pracy na roli. Dzielimy z wami tę radość i wyrażamy naszą wdzięczność tym wszystkim, dzięki którym każdego dnia na naszych stołach leży świeży bochen chleba - zapewniał hierarcha.
Biskup podkreślał zarazem, że Pan nie oczekuje wyłącznie zaangażowania w budowanie dobra materialnego, bo "patrząc na kraje Europy Zachodniej, coraz częściej utwierdzamy się w przekonaniu, że chleb w obfitości, wysokie świadczenia, rywalizujące ze sobą o coraz większe zyski duże korporacje, to jeszcze nie wszystko". Stwierdził, że "świat dobrobytu jest często światem bezdusznym, wręcz nieludzkim".
- Nasze rodziny, nasza Ojczyzna potrzebują naszej pracy, wysiłku i trudu, ale jeszcze bardziej potrzebują naszego większego zaangażowania w tworzenie dobra, które nie ulegnie zniszczeniu, gdy przyjdzie huragan, powódź czy pożoga - zaznaczył kaznodzieja i dodał, że każdy powinien przyjąć na siebie choćby cząstkę odpowiedzialności za budowanie pokoju, który łączy i tworzenie świata, w którym dobro zwycięża nad złem a odwaga nad lękiem.
- Potrzeba dziś ludzi, którzy nie będą prowadzili małostkowych sporów o rację, ale zjednoczą swoje talenty, siły i możliwości, by znosić podziały społeczne i tworzyć przyjazną przestrzeń życia i rozwoju dla wszystkich, bez różnicy. Potrzeba ludzi, którzy będą potrafili swoimi talentami służyć innym, by powiększać skalę dobra w świecie i czynić go miejscem, w którym nikt nie będzie dyskryminowany czy ośmieszany, w którym każdy będzie mógł czuć się bezpiecznie - mówił krakowski biskup pomocniczy.
- Trzeba nam powiedzieć "dość" wobec pogłębiania podziałów społecznych, "dość" wobec ciągłych, coraz gorętszych kłótni w życiu publicznym i osobistym, u podstaw których stoją najczęściej jednostkowe interesy - zaapelował bp Muskus.
Wyjaśnił, że dobre ziarno potrzebuje czasu i troski, by wydać owoce, ale chwast rośnie bez pielęgnacji, by w odpowiedniej chwili przyćmić, a nawet zniszczyć to, co dobre i piękne. - Rzucane słowa pogardy zawsze znajdą sobie urodzajną ziemię, poradzą sobie i na ziemi skalistej i wydadzą kiedyś owoce wielkiego zła, którego nie będziemy w stanie już wyplenić - przestrzegał.
- Trzeba zatem, aby każdy z nas powiedział "dość" tej rozlewającej się fali podziałów. Aby każdy z nas na swoją miarę i w swoim życiowym miejscu: w rodzinie, wśród sąsiadów, w parafii, w pracy, w społeczeństwie zaczął budować pokój. Tego wymaga odpowiedzialność za nasze wspólne dobro, jakim jest Ojczyzna - wzywał bp Muskus.
Skomentuj artykuł