Bp Ryś: Co wiemy o tych, którzy do kościoła nie chodzą?
Co wiemy o tych, którzy do kościoła nie chodzą? - pyta bp Grzegorz Ryś w komentarzu dla KAI dotyczącym poniedziałkowego raportu ISKK o religijności Polaków.
Według krakowskiego biskupa pomocniczego badania zobowiązują Kościół w Polsce do większego zaangażowania w indywidualną ewangelizację, bardziej niż w duszpasterstwo ogółu.
Zdaniem przewodniczącego Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji, różnica między ilością osób ochrzczonych, a tymi, którzy z Kościołem się nie identyfikują wzywa do bardzo indywidualnego podejścia do każdego człowieka. - Każdego z tych 60 proc., które nie chodzą co niedzielę do Kościoła trzeba spotkać i wysłuchać, bez uprzednich założeń - mówi w rozmowie z KAI bp. Grzegorz Ryś. Duchowny dodaje, że dokąd go się nie posłucha, trudno jest stawiać diagnozę.
- Co wiemy o tych, którzy do kościoła nie chodzą? - zastanawia się biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. Podkreśla, że widząc taki odsetek osób nie zainteresowanych Kościołem trzeba pomyśleć o tym, co ich interesuje, dla jakich powodów by przyszli, skoro są ochrzczeni. - Co powinniśmy zrobić z naszym językiem, z przekazem, z formą liturgii, by były zaproszeniem bardziej dla nich, niż dla tych, którzy już w Kościele są? - pyta bp Ryś.
Statystyki ISKK mogą być wyzwaniem dla Kościoła w Polsce, któremu ciągle łatwiej odnaleźć się w ewangelizacji grupowej. - Ciągle postrzegamy jeszcze duszpasterstwo jako "w ogóle": do studentów "w ogóle", do parafii "w ogóle"... Myślimy o Kościele w Polsce "w ogóle", a gdy rozmawia się z ludźmi, którzy szukają kierownictwa duchowego, czy indywidualnego prowadzenia, to mówią, że długo schodzi im się, żeby kogoś takiego w Kościele znaleźć - mówi biskup.
Bp Ryś zauważa, że nie o same statystyki chodzi. - Nie można myśleć, że skoro ciągle mamy w kościołach 40 proc. ochrzczonych, a nie 15, to możemy spać spokojnie. Chrystus sam mówi, że przy jednej zagubionej owcy cała energia pasterza powinna być na nią skierowana, a nie na te, które są bezpieczne - wyjaśnił bp Ryś.
Przestrzegł również, że zagrożeniem byłoby mówienie o tym, że u nas jest sytuacja lepsza niż np. w Hiszpanii, czy Irlandii. - Każda sytuacja zobowiązuje do intensywnej ewangelizacji. Ilu z 40 proc. wiernych uczestniczących w coniedzielnej Eucharystii czuje się posłanych do głoszenia Ewangelii swoimi sąsiadom, którzy do kościoła nie chodzą? - zastanawia się biskup.
Bp Grzegorz Ryś docenił zwiększający się odsetek osób angażujących się w małe wspólnoty. - Pocieszające jest to, że prawie co dziesiąty katolik angażuje się mocniej, również w ewangelizację. To jest nadzieja - mówi krakowski biskup pomocniczy.
Skomentuj artykuł