Bukiecik z ziół, kwiatów i zbóż dla Maryi. Skąd wzięła się tradycja święcenia ziół 15 sierpnia?
W Dolsku dzieci z pobliskich miejscowości tworzą bukiety ziół na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W działającym przy parafii ośrodku zielarskim Hildegarnia – nazwanym od św. Hildegardy – Aneta Grzelka prowadzi warsztaty „Bóg i Jego dzieci”. Od wieków w polskich wsiach dzień Wniebowzięcia, zwany tradycyjnie Matki Bożej Zielnej, jest czasem święcenia bukietów z ziół, kwiatów i zbóż.
Dzieci zapraszane są na łąkę przy tzw. Hil’deChatce. Jak mówi pani Aneta, tam już są przygotowane dla nich różne zioła, kwiaty, zboża, z których robią bukieciki na święto Wniebowzięcia. „Nazwałam te warsztaty „Bóg i Jego dzieci”, czyli bukiecik. Są otwarte dla wszystkich chętnych i czasem sama dziwię się, że przychodzi aż tyle dzieci! Ziół nigdy nie zabrakło”.
Bukieciki na Zielną
Bukieciki przygotowywane są zarówno zgodnie z zaleceniami zielarskimi św. Hildegardy, jak i polską tradycją ludową. Musi się w nich znaleźć zatem nawłoć, nazywana tu zielem Matki Bożej.
– Tak nazwano je kiedyś, ponieważ zawsze zakwitało na 8 września, na urodziny Maryi – wyjaśnia pani Aneta w rozmowie z Family News Service. „A przed 15 sierpnia jest ono jeszcze całe w pączkach i się je zbierało do tego bukietu, żeby podziękować Maryi za żniwa”.
Inspiracje warsztatów w Hildegarni
Warsztaty sierpniowe z dziećmi są najważniejszymi, jakie prowadzi, chociaż zajęcia w Hildegarni odbywają się przez cały rok. Pani Aneta sama jako mała dziewczynka, pomagając babci w ogródku, zainteresowała się ziołami. – Pomagałam babci wyrywać chwasty, a potem dawaliśmy je kurkom, bo babcia mówiła, że od tego będą zdrowe, że jajka będą lepsze. To mnie bardzo zainteresowało – dlaczego będą zdrowe? – opowiada pani Aneta.
Znalazła u babci książkę „Leki z Bożej apteki”, w której odkryła, że wszystkie te rośliny rzucane kurkom są chyba cenniejsze niż te warzywa.
– Potem przeczytałam takie zdanie jakiegoś zielarza, że gdybyśmy wiedzieli, ile cennych właściwości ma pokrzywa, to wśród marchwi byśmy pokrzywy hodowali, a marchewkę wyrywali. I mi się tak spodobało, i tak mnie to zainspirowało, że tak naprawdę do dzisiaj cały czas odkrywam nowe rośliny zielarskie, które są dookoła mnie i które można dobrze wykorzystać – dodaje zielarka.
Miejsce wyciszenia i harmonii
Dzięki życzliwości księdza proboszcza z Dolska zagospodarowano pomieszczenie na plebanii, żeby było w takim ziołowym klimacie, żeby tam „pachniało św. Hildegardą” i żeby to było takie miejsce, do którego przyjadą ludzie, aby się wyciszyć i poszukać harmonii, o której mówiła święta patronka.
A pani Aneta wciąż stara się zwracać uwagę wszystkim przybyszom, aby dostrzegali bogactwo natury, jakie znajduje się wokół.
– Ja sama cały czas odkrywam nowe, wspaniałe rzeczy. I to się chyba nigdy nie skończy, tak jak Pan Bóg chyba nigdy nas nie przestanie zachwycać sobą – mówi Aneta Grzelka.
Tradycja święcenia ziół na Matkę Bożą Zielną
Zwyczaj ten sięga w Polsce średniowiecza i łączy w sobie wdzięczność za plony ziemi z prośbą o Boże błogosławieństwo. Do bukietów wplata się zioła lecznicze, kwiaty, kłosy zbóż, a niekiedy także warzywa czy owoce. Po poświęceniu przechowuje się je w domu – wierząc, że przyniosą zdrowie, ochronę i urodzaj. W wielu regionach w bukietach obowiązkowo umieszcza się rośliny zwane „zielem Matki Bożej”, takie jak wrotycz, mięta, dziurawiec, rumianek czy właśnie nawłoć.
Family News Service/dm


Skomentuj artykuł