Charytatywne akcje Towarzystwa Brata Alberta
"Talerz Miłosierdzia" to najnowsza akcja charytatywna Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta oraz fundacji "Bliźniemu swemu". W jej ramach rozprowadzane są porcelanowe talerze. Kosztują minimum 20 złotych, a cały dochód ze sprzedaży przeznaczony będzie na działalność Towarzystwa, które prowadzi schronisko dla bezdomnych w Koszalinie.
- Stawiając taki talerz na wigilijnym stole, przywracamy pięknemu świątecznemu zwyczajowi prawdziwe znaczenie, bo rzeczywiście zapraszamy kogoś na wieczerzę - przekonuje Adam Sadłyk, prezes koszalińskiego koła Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta.
Ponad tysiąc talerzy, ze specjalnym, złotym nadrukiem, na który złoto przeznaczyła Mennica Polska jest do nabycia w siedzibie Towarzystwa w Koszalinie oraz w niektórych parafiach. Środki z ich sprzedaży zostaną przeznaczone na opłatę czynszów, energii, zakup żywności i lekarstw dla ubogich. Organizatorzy akcji zachęcają do zakupu talerzy także firmy i instytucje. Akcja potrwa do końca grudnia. Jej ambasadorami są m.in.: Krzysztof Zanussi, Grażyna Torbicka i Wojciech Kilar, zbiega się w czasie z obchodami 30-lecia Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
Kolejne dzieło charytatywne to wianki adwentowe, wyplatane przez wolontariuszy z Domu Miłosierdzia w Koszalinie. Dochód ze sprzedaży ma pomóc w wykończeniu kaplicy w powstającym domu. "Wianki wykonane są z siana, a wykończone ozdobami m.in. z masy solnej, szyszek, orzechów. Siano mamy od życzliwych gospodarzy, a ozdoby dostajemy od przyjaciół i rodziny. Powstają więc z darów serca"- opowiada KAI Mateusz Orłowski, skarbnik Domu Miłosierdzia. Dodaje, że kaplica 23 grudnia zostanie poświęcona.
Powstający w Koszalinie Dom Miłosierdzia będzie miejscem, w którym osoby w potrzebie będą mogły skorzystać z długotrwałego i kompleksowego wsparcia. "Drzwi otwarte będą przez całą dobę na każdą biedę ludzką.
Postaramy się być bratem i siostrą dla każdego, kto zgłosi się po pomoc, czy to będą alkoholicy, byli więźniowie, bezdomni, czy też ludzie samotni. Naszą misją będzie zajmowanie się zarówno osobami żyjącymi w ubóstwie, jak i zmagającymi się na co dzień z biedą ukrytą"- tłumaczy ideę domu ks. Radosław Siwiński, prezes Stowarzyszenia Dom Miłosierdzia. W wychodzeniu z trudności oraz szukaniu ich przyczyn ma pomagać współpracujący sztab fachowców: pracownicy socjalni, prawnik, doradcy zawodowi, a także psychologowie i terapeuci.
W Domu obecnie trwają prace remontowe. Pierwsze dwa piętra otwarte zostaną na wiosnę przyszłego roku. Kolejne za rok.
Skomentuj artykuł