"Chrześcijanie są prześladowani w 128 państwach"
Chrześcijanie są prześladowani w 128 państwach; w 2016 r. z powodu przynależności religijnej zabito ich ponad 100 tys. - wynika z raportu "Persecutions of Christians: Time to React to Genocide", zaprezentowanego we wtorek przez fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris".
Jak zaznaczył recenzent raportu, ks. prof. Piotr Mazurkiewicz z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, "żyjemy w okresie największych prześladowań chrześcijaństwa w historii tej religii". Dodał, że ta informacja "nie do końca trafia do świadomości także samych chrześcijan żyjących na Zachodzie".
- Mamy z jednej strony prześladowania organizowane odgórnie przez władze państwowe, z drugiej strony takie, gdzie grupy społeczne organizują się przeciwko chrześcijanom (...), a władza państwowa albo patrzy obojętnie, albo boi się - tu nawiązuję do sytuacji w Pakistanie - swoich obywateli, którzy wyznają inną religię niż chrześcijaństwo i są odpowiedzialni za prześladowanie chrześcijan - powiedział ks. Mazurkiewicz. Dodał, że chrześcijanie nie są jedyną grupą prześladowaną na świecie.
Podkreślił, że w ciągu ostatnich kilku lat pojawił się nowy kontekst prześladowań chrześcijan - obecny zwłaszcza w Iraku i Syrii - czystki etniczne. Jest to - zdaniem ks. Mazurkiewicza - świadomie prowadzona polityka tzw. Państwa Islamskiego, zmierzająca do "eliminacji chrześcijaństwa z terenów, na których chrześcijanie żyli od 2 tys. lat". - W tym kontekście używa się słowa "ludobójstwo" , którego istotą jest takie organizowanie prześladowań, żeby dana grupa przestała istnieć. Użycie tego słowa jest o tyle istotne, że ono zobowiązuje poszczególne kraje i społeczność międzynarodową do działania - poinformował ks. Mazurkiewicz.
Dr Joanna Banasiuk, wiceprezes Ordo Iuris, poinformowała, że zaprezentowany raport zawiera dane - pochodzące od międzynarodowych organizacji takich jak Pew Research Center, Open Doors, The Center of Studies on New Religions oraz amerykańska Komisja ds. Wolności Religijnej - dotyczące prześladowań chrześcijan na całym świecie. Jak zaznaczyła Banasiuk, w kwestii prześladowania chrześcijan na świecie widać "tendencję wzrostową". Jak wynika z danych Pew Research Center, w 2013 r. chrześcijanie byli prześladowani w 102 państwach, w 2015 r. liczba ta wzrosła do 128 państw.
Według autorów raportu, do najbardziej intensywnych prześladowań dochodzi w Syrii, Iraku, Iranie, Sudanie, Korei Północnej, Somalii, Afganistanie, Pakistanie, Jemenie oraz Erytrei. Jak czytamy w raporcie, "prześladowania przybierają najróżniejsze formy: od praktyk dyskryminacyjnych do tortur fizycznych, gwałtów, więzienia, niewolnictwa czy nawet śmierci". Ponadto "w wielu państwach Bliskiego i Dalekiego Wschodu odmawia się chrześcijanom wolności kultu".
Prezes fundacji prof. Aleksander Stępkowski odniósł się do zaprezentowanych w drugiej części raportu instrumentów umożliwiających ściganie przestępców dopuszczających się prześladowania chrześcijan. Zaznaczył, że powołany w 1998 r. na podstawie Statutu Rzymskiego Międzynarodowy Trybunał Karny - mający ścigać najpoważniejsze przestępstwa, a zwłaszcza zbrodnie ludobójstwa - "nie jest odpowiednią instytucją, żeby zająć się zbrodniami popełnianymi przez tzw. Państwo Islamskie". "Państwa, na terenie których popełniane są te przestępstwa (m.in. Syria, Irak i Liban - PAP) nie są sygnatariuszami Statutu Rzymskiego, więc na nich nie rozciąga się jurysdykcja Międzynarodowego Trybunału Karnego" - wyjaśnił Stępkowski.
Dodał, że najskuteczniejszym sposobem na powstrzymanie prześladowań chrześcijan i osądzenie już popełnionych zbrodni byłoby "utworzenie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ tzw. Trybunału ad hoc". Trybunał ten zostałby utworzony w drodze rezolucji do osądzenia konkretnych zbrodni przeciwko ludzkości, w tym zbrodni ludobójstwa. - Z tego typu trybunałami mieliśmy do czynienia w odniesieniu do zbrodni popełnionych na terenie byłej Jugosławii czy w Rwandzie, w związku z tym doświadczenia są. Wiadomo, że te trybunały - w przeciwieństwie do Międzynarodowego Trybunału Karnego - mają wielokrotnie większą skuteczność - ocenił Stępkowski.
Dodał, że Polskie członkostwo w Radzie Bezpieczen´stwa ONZ w latach 2018-2019 stwarza okazję, aby "uczynić coś na arenie międzynarodowej w celu powstrzymania i ukarania zbrodni popełnianych na chrześcijanach". - Polska niewątpliwie może być tym państwem, które da impuls do prac nad rezolucją. Nasz raport zawiera projekt takiej rezolucji, tak żeby politycy, którzy wykażą się odpowiednią wolą, dysponowali swego rodzaju +gotowcem+. Byłby to trwały, instytucjonalny dorobek Polski, jeśli chodzi o tę kadencję członkowską w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - podkreślił Stępkowski.
Skomentuj artykuł