Cud w Neapolu. Krew św. Januarego po raz kolejny się upłynniła

Fot. Kris551000 / YouTube.com
catholicnewsagency.com / tk

We włoskim Neapolu po raz kolejny doszło do cudu. Mimo że początkowo media podawały, że cud się nie wydarzył, krew św. Januarego zmieniła swój stan skupienia. Stało się to dopiero wieczorem, po całym dniu intensywnej modlitwy wiernych.

Jak podaje catholicnewsagency.com, krew św. Januarego skropiła się 16 grudnia o godzinie 17:59. Do cudu w neapolitańskiej katedrze doszło po całym dniu intensywnej modlitwy wiernych.

Na czym polega Cud Krwi Świętego Januarego?

Już przed tym, jak relikwie świętego męczennika znalazły się w Neapolu, zauważono, że jego krew, przechowywana w ampułce, miała zacząć się "burzyć", upłynniać i pulsować, jak gdyby została świeżo rozlana.

Zjawisko Cudu Krwi Świętego Januarego można zwykle obserwować trzy razy w roku. Najpierw przed pierwszą niedzielą maja i przez osiem następnych dni, 19 września (liturgiczne wspomnienie świętego Januarego), także przez osiem następnych dni, oraz 16 grudnia.

DEON.PL POLECA


Co jeśli krew się nie upłynnia?

Gdy znajdująca się w ampułce krew nie ulega upłynnieniu, cud się nie wydarza. Wielu wiernych upatruje w tym zapowiedź tragicznego wydarzenia, jak wojna lub klęska żywiołowa.

Od 1939 istnieją potwierdzone świadectwa powtarzania się cudu. Gdy cud się nie wydarzał, łączono to zwykle z jakimś nieszczęściem. Tak miało być we wrześniu 1939 r., gdy wybuchła II wojna światowa, następnie w 1943 r., gdy Niemcy hitlerowskie okupowały Włochy oraz w 1980 r., gdy doszło do trzęsienia ziemi w odległej o ok. 50 km od Neapolu Irpinii, w którym zginęło prawie 5 tys. ludzi. W przeszłości nieupłynnienie krwi miało też zwiastować wybuch Wezuwiusza.

Źródło: catholicnewsagency.com / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cud w Neapolu. Krew św. Januarego po raz kolejny się upłynniła
Komentarze (7)
WC
~Wojciech Chajec
21 grudnia 2021, 13:32
Pan Bóg nie musi działać cudów. Ale gdy chce, to może. I nie w taki sposób, jaki oczekuje człowiek i niekoniecznie wtedy. Gdyby cuda zdarzały się regularnie, to zaraz powstałaby teoria, która by je tłumaczyła i mnóstwo doktoratów, i habilitacji. Może Bóg chciał nam kolejny raz uświadomość naszą kruchość, niewiedzę...
AP
~Adam P
17 grudnia 2021, 16:10
Coś mi tu z podejściem Kościoła do cudów nie pasuje: Jak byłem ostatnio u spowiedzi w pierwszy piątek miesiąca, to akurat ksiądz wyraźnie zaznaczył, aby nie traktować modlitwy w sposób MAGICZNY jako, że nie służy do wymodlenia czegokolwiek, ale jest jedynie kontaktem z Bogiem. W przypadku tego cudu Januarego wierni jak i pozwalający na to włodarze Kościoła, traktują ten cud właśnie w sposób czysto MAGICZNY. Dlaczego Bóg chciałby dawać nam znaki w taki sposób, gdy nie raczy odpowiedzieć na modlitwy ludzi proszących o zdrowie bądź nawet życie? Mam nadzieję, że nie potraktujecie powyższego jako ataku na wiarę tych ludzi (zwolenników cudu Dżanuarego), ale jak mają się czuć te osoby, które z głębi serca proszą o coś obiektywnie dobrego i nic, a w takim trywialnym przypadku: pstryk i mamy cud?
AK
Alicja Kozłowska
18 grudnia 2021, 14:06
Nie jestem pewna, czy ludzie proszą zawsze o to, co jest dla nich "obiektywnie" dobre. Wręcz wydaje mi się, że proszą zawsze subiektywnie i nigdy nie rozumiejąc konsekwencji swoich próśb. Cierpienie w obliczu zycia wiecznego nie jest w sumie złym zjawiskiem, a zycie w dostatku i bez zadnych trosk zazwyczaj ludzi od dobra oddala...
SS
~Siwy Siwecki
19 grudnia 2021, 20:14
Nie zadawaj pytań, bo od tego rodzą się wątpliwości, masz przyjmować te bajki bezmyślne i płacić na utrzymanie przewielebmych
MB
Mateusz Bendek
19 grudnia 2021, 23:52
To niekoniecznie jest jedno zamiast drugiego... wielu prosi o znak w kwestii wiary i go nie dostaje; niechże będzie potencjalnym znakiem to zdarzenie. Pytanie jest dobrze postawione. Co do wypowiedzi @Siwy Siwecki - jest w tej prowokacji ziarnko prawdy, ale o tym wiedzieli wszyscy mistrzowie życia duchowego. Można pytać, można też wątpić - o tyle, o ile (tantum quantum) - bo ostatecznie ważne jest to, czy trafiamy na manowce, czy też nie. Każdy z nas potrafi to rozsądzić we własnym sumieniu.
TB
~Tadeusz Borkowski
20 grudnia 2021, 12:16
Tylko Bóg wie co dla nas jest najlepsze. Jeżeli w to nie wierzysz. lecz twierdzisz, że ty wiesz lepiej od Niego, to zastanów się jaki nosisz w sercu obraz Boga. Czy naprawdę uważasz , że jesteś mądrzejszy od Niego? Jeżeli tak, to po co ci taki Bóg?
JW
~Joanna Widmoser
20 grudnia 2021, 13:24
Jak to? Są modlitwy błagalne, prośby. Można prosić Boga i trzeba wierzyć, że Bóg może to spełnić, jeśli taka będzie Jego Święta wola.