Cud za przyczyną kard. Stefana Wyszyńskiego
Zakończył się proces o domniemanym cudownym uzdrowieniu za przyczyną Sługi Bożego Stefana kard. Wyszyńskiego. W Szczecinie podpisano wczoraj oficjalny dokument w tej sprawie.
Proces dotyczył wydarzenia sprzed 24 lat. 19-letnia wówczas kobieta zachorowała na raka tarczycy, który dawał przerzuty. - Nastąpiło uleczenie i jest ono, przynajmniej jak dotychczas wszystkie opinie wskazują, niewytłumaczalne z punktu widzenia medycznego - mówi rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Szczecinie.
- Nastąpiło ono w bardzo krótkim czasie i co jest ważne, od tego faktu minęły już 24 lata, a jest ono trwałe - wyjaśnia ks. Sławomir Zyga.
Zakończony proces toczył się w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, ponieważ na jej terenie mieszka uzdrowiona osoba, jak i wielu świadków.
Skomentuj artykuł