Dariusz Piórkowski SJ: karanie za akty wandalizmu to zadanie dla policji i służb państwowych. Nie Kościoła
fot. Dariusz Piórkowski SJ // PAP/Piotr Nowak
Dariusz Piórkowski SJ / facebook.com
"Jako chrześcijanie nie powinniśmy iść na skróty i myśleć według skądinąd łatwego i narzucającego się modelu manichejskiego: dobrzy i źli. To jest wynalazek diabła, mydlący oczy i zaogniający konflikty" - pisze jezuita.
Na swoim profilu facebookowym Dariusz Piórkowski SJ napisał:
Akty wandalizmu (jakiegokolwiek), wulgarność i prymitywizm, którego jesteśmy świadkami podczas toczących się protestów są godne potępienia i należy ich sprawców karać. To zadanie dla policji i służb państwowych. Nie Kościoła.
Jako chrześcijanie nie powinniśmy iść na skróty i myśleć według skądinąd łatwego i narzucającego się modelu manichejskiego: dobrzy i źli. To jest wynalazek diabła, mydlący oczy i zaogniający konflikty.
Kiedy słucham (czego się w gruncie rzeczy nie da słuchać) okrzyków tłumu pełnych agresji, prymitywnych reakcji to ja osobiście współczuję tym ludziom. Oni są silni w tłumie. W rzeczywistości pełni są duchowej i mentalnej biedy. Gdyby ich wyciągnąć z tłumu, cała bieda się obnaża, i strach.
To też nasi bracia i siostry, z tej samej ojczyzny, bardzo pogubieni, pełni lęku. Łatwo ulegający sterowaniu, odruchom stadnym. Tam nie ma wolności, chociaż oni uważają być może swoje wyczyny za szczyt ludzkiej wolności.
Kiedy ich słucham, to widzę Jezusa, który stoi przed Piłatem i tłumem. Milczy. Co kryje się w Jego milczeniu? Myślę, że On na wskroś przeszywa tym milczeniem głębie ludzkiego zagubienia, poddania się łatwowiernie złu. Jezus widzi zło i ciągle widzi ludzi jako stworzonych na obraz Boga. Nie potępia, ale współczuje. To bardzo trudne. Nie mamy takiego spojrzenia wyssanego z mlekiem matki.
Sługa Boży abp Fulton Sheen słusznie mawiał, że " barbarzyństwo nowej ery nie będzie taki jak za czasów Hunów. Będzie raczej techniczny, naukowy,świecki i pełen propagandy. Nie przyjdzie gdzieś z zewnątrz, lecz ze środka, ponieważ barbarzyństwo nie kryje się poza nami; lecz w nas".
W każdym z nas siedzi coś takiego, czy nam się podoba czy nie. To, że wielu z nas nie posunęłoby się do takich zachowań nie jest naszą zasługą. Być może nam dane było lepsze wychowanie, rodzina, katecheza, przyjaźni, doświadczenie miłości. Nie wszyscy mogli tego jeszcze doświadczyć. Jeśli popatrzę na takiego człowieka jak na głęboko zranionego, niepewnego, zalęknionego, to nawet jego wulgarne okrzyki brzmią inaczej.
Akty wandalizmu (jakiegokolwiek), wulgarność i prymitywizm, którego jesteśmy świadkami podczas toczących się protestów...
Opublikowany przez Dariusza Piórkowskiego SJ Wtorek, 3 listopada 2020
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł