Dariusz Piórkowski SJ: Stowarzyszenie im. Piotra Skargi wyrządza wiele szkody Kościołowi w Polsce. Jątrzą, dzielą i prowadzą do niezgody
fot. Dariusz Piórkowski / Stowarzyszenie im. Piotra Skargi / sz
Dariusz Piórkowski SJ / facebook.com
"Aż wstyd, że powołują się przy tym na mojego współbrata, jezuitę Piotra Skargę. Treściami tych portali karmi się wielu duchownych, którzy z kolei rozpowszechniają domysły, teorie spiskowe i stają się jeszcze bardziej antypapiescy" - pisze jezuita.
W ostatnich dniach trwa dyskusja nt. kampanii "stop Komunii Świętej na rękę!" zapoczątkowanej przez Stowarzyszenie im. Piotra Skargi. Do sprawy odniósł się Dariusz Piórkowski SJ, który na swoim profilu facebookowym napisał:
Stowarzyszenie im. Piotra Skargi i zrzeszony z nim portal pch24. i Polonia Christiana wyrządzają wiele szkody Kościołowi w Polsce. Jątrzą, dzielą i prowadzą do niezgody. W wolnym kraju każdy ma prawo do wypowiedzi. Ale podjudzanie przeciwko Papieżowi Franciszkowi, wykorzystywanie słabej wiedzy bądź niewiedzy religijnej wielu katolików, powoływanie się na rzekomą obronę prawdziwej wiary (gdy głosi się coś, czego Kościół nie naucza) to działanie sabotażowe. Ponadto stawanie okoniem do nauczania Soboru Watykańskiego II jest także odrzucaniem działania Ducha Świętego w Kościele.
Aż wstyd, że powołują się przy tym na mojego współbrata, jezuitę Piotra Skargę. Treściami tych portali karmi się wielu duchownych, którzy z kolei rozpowszechniają domysły, teorie spiskowe i stają się jeszcze bardziej antypapiescy. Nie wspominam już o starszych ludziach zmanipulowanych do zapłaty za wysłane im bez pytania materiały "ewangelizacyjno - pobożnościowe".
Pomysł z akcją występującą przeciwko komunii świętej na rękę jest przecież wprost podważeniem aktualnej nauki Kościoła w tej kwestii. I dziwi mnie, że to jakoś nie przeszkadza wielu duchownym i wiernym świeckim. Jeszcze nie spotkałem osoby, która przyjmowałaby komunię świętą z tak brudnymi rękami. Ale zabrudzone serce już nieraz oczyszczałem mocą Bożą w konfesjonale.
Klerykalne podtrzymywanie błędnego przekonania, że Ciała Pańskiego mogą dotykać tylko wyświęceni szafarze zakrawa już na jakieś celowe działanie. Jakby święcenia były jakąś magią a namaszczenie rąk prezbitera (które jest tylko znakiem wyjaśniającym) ochroną przed grzechem, wirusami, głupotą itd.
W każdym razie zagubienie wśród wierzących narasta. I ktoś jeszcze zbija na tym kapitał. To nie idzie w dobrym kierunku i wszyscy za to już płacimy słoną cenę.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł