PAP / kk
Uczestnictwo w mszy przez media, ograniczenie liczby wiernych w kościele, komunia na rękę, spowiedź także poza konfesjonałem. Jak Kościół w Polsce szykuje się na Wielkanoc?
Uczestnictwo w mszy przez media, ograniczenie liczby wiernych w kościele, komunia na rękę, spowiedź także poza konfesjonałem. Jak Kościół w Polsce szykuje się na Wielkanoc?
Jezus upomni się jeszcze o swoje dziewczyny! – usłyszałam. Pomyślałam, że może właśnie to zrobił, kiedy papież wprowadził zmianę w Kodeksie Prawa Kanonicznego – kobiety w czasie liturgii mogą być nadzwyczajnymi szafarkami komunii św. Czy dzieje się to już choć w jednej polskiej parafii?
Jezus upomni się jeszcze o swoje dziewczyny! – usłyszałam. Pomyślałam, że może właśnie to zrobił, kiedy papież wprowadził zmianę w Kodeksie Prawa Kanonicznego – kobiety w czasie liturgii mogą być nadzwyczajnymi szafarkami komunii św. Czy dzieje się to już choć w jednej polskiej parafii?
Decyzją biskupa odwołane są spotkania wspólnot parafialnych i ludzi ze wspólnoty ostatnio brak mi jak tlenu. Brak mi Spotkań Kobiet i wspólnoty małżeństw. Brak mi wspólnej modlitwy.
Decyzją biskupa odwołane są spotkania wspólnot parafialnych i ludzi ze wspólnoty ostatnio brak mi jak tlenu. Brak mi Spotkań Kobiet i wspólnoty małżeństw. Brak mi wspólnej modlitwy.
facebook.com / jb
"Jest dla Ciebie miejsce, jeśli przyjmujesz Komunię do ust. Jest miejsce, gdy przyjmujesz ją na stojąco. Jest dla Ciebie miejsce, jeśli jesteś wierząca, wątpiąca albo poszukująca" - pisze Maja Moller, chrześcijańska mama.
"Jest dla Ciebie miejsce, jeśli przyjmujesz Komunię do ust. Jest miejsce, gdy przyjmujesz ją na stojąco. Jest dla Ciebie miejsce, jeśli jesteś wierząca, wątpiąca albo poszukująca" - pisze Maja Moller, chrześcijańska mama.
Żonglowanie terminem „tradycja” i nierozróżnianie dyscypliny od dogmatu dla poparcia swoich własnych pojęć, jest właśnie zagrywką mającą na celu wprowadzenie zamętu w sercach wiernych.
Żonglowanie terminem „tradycja” i nierozróżnianie dyscypliny od dogmatu dla poparcia swoich własnych pojęć, jest właśnie zagrywką mającą na celu wprowadzenie zamętu w sercach wiernych.
Obserwując różne debaty światopoglądowe, także te w przestrzeni religijnej, odnoszę wrażenie, że w wielu z nich nie chodzi już o drugiego człowieka, o pokazanie mu innej perspektywy, innej możliwości, nie chodzi nawet o dyskusję, ale o udowodnienie sobie, swojej grupie i ewentualnie (ale niekoniecznie) innym "najlepszości" swoich poglądów.
Obserwując różne debaty światopoglądowe, także te w przestrzeni religijnej, odnoszę wrażenie, że w wielu z nich nie chodzi już o drugiego człowieka, o pokazanie mu innej perspektywy, innej możliwości, nie chodzi nawet o dyskusję, ale o udowodnienie sobie, swojej grupie i ewentualnie (ale niekoniecznie) innym "najlepszości" swoich poglądów.
Jak bardzo te obrazoburcze bilbordy sprofanowały ludzkie ciało, odmawiając mu piękna, dobra i szacunku. Oskarżyły bezbronność dłoni, otwartej w geście proszenia i przyjęcia. Nieludzko zaatakowały bezpieczeństwo wiary i sposobu jej przeżywania, i mieszkania z Bogiem w swoim własnym ciele.
Jak bardzo te obrazoburcze bilbordy sprofanowały ludzkie ciało, odmawiając mu piękna, dobra i szacunku. Oskarżyły bezbronność dłoni, otwartej w geście proszenia i przyjęcia. Nieludzko zaatakowały bezpieczeństwo wiary i sposobu jej przeżywania, i mieszkania z Bogiem w swoim własnym ciele.
Facebook.com / Grzegorz Kramer SJ / sz
"Panie, Ty wiesz, że ręce innych ludzi, których nie są oblane olejem, są często spracowane, zniszczone przez smary, oleje, tusze, alkohol, papierosy, żyletki, sznury, młotki i wiele innych czynników, o których mi się nawet nie śniło. Ty wiesz Panie, ile na nich krwi, potu i innych wydzielin, ale przecież tak ludzkich. Ty je znasz, nie wierzę Panie, że brzydzisz się tym, co jest takie Twoje, bo od Boga pochodzące" - pisze w liście do Jezusa Grzegorz Kramer SJ.
"Panie, Ty wiesz, że ręce innych ludzi, których nie są oblane olejem, są często spracowane, zniszczone przez smary, oleje, tusze, alkohol, papierosy, żyletki, sznury, młotki i wiele innych czynników, o których mi się nawet nie śniło. Ty wiesz Panie, ile na nich krwi, potu i innych wydzielin, ale przecież tak ludzkich. Ty je znasz, nie wierzę Panie, że brzydzisz się tym, co jest takie Twoje, bo od Boga pochodzące" - pisze w liście do Jezusa Grzegorz Kramer SJ.
Paweł Koniarek / Facebook / pk
"Z pewnością Ten, który kiedyś zechciał nie urodzić się w pałacu, a nawet więcej - w warunkach urągających ludzkiej godności - nie gorszy się i dziś naszymi rękami" - napisał dominikanin.
"Z pewnością Ten, który kiedyś zechciał nie urodzić się w pałacu, a nawet więcej - w warunkach urągających ludzkiej godności - nie gorszy się i dziś naszymi rękami" - napisał dominikanin.
Nasz Bóg do każdej ciemności przychodzi ze światłem. Do każdej rany z opatrunkiem. Do każdej choroby z uzdrowieniem. Do każdego grzechu z wybaczeniem. Czy dla kogoś takiego może mieć znaczenie, czy przyjmujemy go do ust, na dłonie, na kolanach, czy na stojąco? A może jednak to są nasze sposoby i próby na ogarnięcie umysłem i wyrażenie czegoś, czego nie da się ogarnąć? - pisze redaktor naczelny DEON.pl Piotr Żyłka.
Nasz Bóg do każdej ciemności przychodzi ze światłem. Do każdej rany z opatrunkiem. Do każdej choroby z uzdrowieniem. Do każdego grzechu z wybaczeniem. Czy dla kogoś takiego może mieć znaczenie, czy przyjmujemy go do ust, na dłonie, na kolanach, czy na stojąco? A może jednak to są nasze sposoby i próby na ogarnięcie umysłem i wyrażenie czegoś, czego nie da się ogarnąć? - pisze redaktor naczelny DEON.pl Piotr Żyłka.
Na ulicach Warszawy pojawiły się plakaty z zakrwawioną hostią leżącą na ubrudzonych rękach z napisem „stop Komunii Świętej na rękę”. Wezwanie jest nie tylko sprzeczne z tym, co głosi Kościół katolicki, ale przede wszystkim sprzeczne z wiarą w człowieczeństwo Jezusa Chrystusa, który też miał ubrudzone ręce.
Na ulicach Warszawy pojawiły się plakaty z zakrwawioną hostią leżącą na ubrudzonych rękach z napisem „stop Komunii Świętej na rękę”. Wezwanie jest nie tylko sprzeczne z tym, co głosi Kościół katolicki, ale przede wszystkim sprzeczne z wiarą w człowieczeństwo Jezusa Chrystusa, który też miał ubrudzone ręce.
Dariusz Piórkowski SJ / facebook.com
"Aż wstyd, że powołują się przy tym na mojego współbrata, jezuitę Piotra Skargę. Treściami tych portali karmi się wielu duchownych, którzy z kolei rozpowszechniają domysły, teorie spiskowe i stają się jeszcze bardziej antypapiescy" - pisze jezuita.
"Aż wstyd, że powołują się przy tym na mojego współbrata, jezuitę Piotra Skargę. Treściami tych portali karmi się wielu duchownych, którzy z kolei rozpowszechniają domysły, teorie spiskowe i stają się jeszcze bardziej antypapiescy" - pisze jezuita.
Facebook / pk
"Pomimo 1000 lat chrześcijaństwa w Polsce Dobra Nowina o bliskości Boga nie dotarła jeszcze do wielu serc. Niestety, nawet sami duchowni żyją i głoszą złą nowinę, ratując w ten sposób siebie i swoje wyobrażenia o Bogu" - pisze jezuita.
"Pomimo 1000 lat chrześcijaństwa w Polsce Dobra Nowina o bliskości Boga nie dotarła jeszcze do wielu serc. Niestety, nawet sami duchowni żyją i głoszą złą nowinę, ratując w ten sposób siebie i swoje wyobrażenia o Bogu" - pisze jezuita.
Lech Dorobczyński OFM / Facebook / pk
Biorąc pod uwagę sytuację w polskim Kościele, taka rzecz nie powinna mieć miejsca. Warszawski franciszkanin jest jednak innego zdania.
Biorąc pod uwagę sytuację w polskim Kościele, taka rzecz nie powinna mieć miejsca. Warszawski franciszkanin jest jednak innego zdania.
Facebook.com / Grzegorz Kramer SJ / sz
"Nie jestem zwolennikiem takich banerów, są one dużym uproszczeniem i źle się dzieje jeśli z naszymi liturgicznymi sporami wychodzimy na ulice. Jednak nie ma we mnie zgody, by komuś zabraniać czy zamykać mu usta" - pisze jezuita.
"Nie jestem zwolennikiem takich banerów, są one dużym uproszczeniem i źle się dzieje jeśli z naszymi liturgicznymi sporami wychodzimy na ulice. Jednak nie ma we mnie zgody, by komuś zabraniać czy zamykać mu usta" - pisze jezuita.
episkopat.pl / ml
„Nie można zarzucać profanowania Eucharystii osobom pragnącym z różnych powodów przyjąć z wiarą i czcią Komunię Świętą do rąk, zwłaszcza w okresie pandemii” – podkreśla Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP.
„Nie można zarzucać profanowania Eucharystii osobom pragnącym z różnych powodów przyjąć z wiarą i czcią Komunię Świętą do rąk, zwłaszcza w okresie pandemii” – podkreśla Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP.
Podsycanie awantury wokół przyjmowania Komunii świętej na rękę w aktualnej sytuacji musi budzić poważny niepokój w Kościele. Nie tylko ze względów zdrowotnych, ale przede wszystkim z uwagi na jedność wspólnoty wierzących i troskę o prawdziwość podawanej z powołaniem na jego autorytet nauki.
Podsycanie awantury wokół przyjmowania Komunii świętej na rękę w aktualnej sytuacji musi budzić poważny niepokój w Kościele. Nie tylko ze względów zdrowotnych, ale przede wszystkim z uwagi na jedność wspólnoty wierzących i troskę o prawdziwość podawanej z powołaniem na jego autorytet nauki.
Przyznam, że gdy po raz pierwszy usłyszałam na parafialnej Mszy to ogłoszenie, po policzkach pociekły mi łzy. W ciągu trwania pandemii wybierałam miejsce na zewnątrz, pod drzwiami różnych kościołów, a próby dotarcia do balasków jako jedna z pierwszych, by przyjąć Komunię na rękę, często kończyły się fiaskiem. Ubiegały mnie osoby, które nie boją się niczego: choroby, zakażenia kogoś innego czy zostawienia dzieci samych na świecie.
Przyznam, że gdy po raz pierwszy usłyszałam na parafialnej Mszy to ogłoszenie, po policzkach pociekły mi łzy. W ciągu trwania pandemii wybierałam miejsce na zewnątrz, pod drzwiami różnych kościołów, a próby dotarcia do balasków jako jedna z pierwszych, by przyjąć Komunię na rękę, często kończyły się fiaskiem. Ubiegały mnie osoby, które nie boją się niczego: choroby, zakażenia kogoś innego czy zostawienia dzieci samych na świecie.
Nie można tolerować zgorszenia, jakie dokonuje się poprzez księży udzielających Komunii na rękę! Trzeba powstrzymać te gorszące praktyki! Naszym obowiązkiem jest stanąć w obronie Boga! Słysząc takie hasła, zadałem sobie pytanie, jakiego Boga głosimy ludziom w naszych kościołach? Jak należałoby nazwać emocje katolików, którzy twierdzą, że są zgorszeni? Czy to co nazywają zgorszeniem jest nim rzeczywiście?
Nie można tolerować zgorszenia, jakie dokonuje się poprzez księży udzielających Komunii na rękę! Trzeba powstrzymać te gorszące praktyki! Naszym obowiązkiem jest stanąć w obronie Boga! Słysząc takie hasła, zadałem sobie pytanie, jakiego Boga głosimy ludziom w naszych kościołach? Jak należałoby nazwać emocje katolików, którzy twierdzą, że są zgorszeni? Czy to co nazywają zgorszeniem jest nim rzeczywiście?
PAP / KAI / kk
Metropolita warszawski poprosił kapłanów, aby instruowali wiernych o sposobie przyjmowania komunii św. na rękę, gdyż w jego ocenie "wiele osób wciąż nie wie, jak odpowiednio i godnie przyjąć w ten sposób eucharystię".
Metropolita warszawski poprosił kapłanów, aby instruowali wiernych o sposobie przyjmowania komunii św. na rękę, gdyż w jego ocenie "wiele osób wciąż nie wie, jak odpowiednio i godnie przyjąć w ten sposób eucharystię".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}