Dlaczego Janek Mela kłóci się z Bogiem?

Dlaczego Janek Mela kłóci się z Bogiem?
(fot. pozahoryzonty.org)
KAI / slo

Potrafię podziękować Bogu za każde trudne doświadczenie, wierzę, że jest w tym jakiś sens - mówi Janek Mela, pierwszy niepełnosprawny, który zdobył dwa bieguny Ziemi. W piątek 28 listopada był on gościem w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubaczowie.

26-letni dziś Jan Mela stwierdził, że jest osobą niepokorną i bardzo mocno kłóci się z Bogiem. Wychował się w rodzinie katolickiej, ale doświadczenia, jakie go spotkały: pożar domu, śmierć brata, a potem wypadek, w którym stracił rękę i nogę, sprawiły, że zaczął się buntować. - Wielu rzeczy nie rozumiałem, uważałem, że to już jest przegięcie, za dużo historii jak na jedną rodzinę - wyznał.

DEON.PL POLECA

Z biegiem czasu nastawienie Janka zmieniało się. - Zdawałem sobie sprawę z tego, że każde doświadczenie jest po coś. I może to zabrzmi dziwnie, ale na dzień dzisiejszy potrafię podziękować za każde z nich. Potrafię podziękować Bogu za to, że zabrał mi brata, bo wierzę, że to jest po coś, że w tym jest jakaś metoda, jakiś sens - przyznał.

Jego zdaniem każdy człowiek ma jakieś przeznaczenie w życiu, aby swoim przykładem uczyć innych ludzi wokół. Przyznał, że stara się szukać sensu w każdej sytuacji. - Nawet jeśli ktoś mnie okradnie, wiadomo, że nie cieszę się z tego, ale może Bóg daje mi to po to, aby pokazać mi, że wcale nie potrzebuję rzeczy. Najważniejsi są ludzie, a my bardzo często tego nie zauważamy - przekonywał Janek Mela.

- Może jest tak, że jestem na tyle niepokorny, że mniejsze doświadczenie niczego by mnie nie nauczyło. Nie wiem kim bym był, gdyby nie te doświadczenie i nie zastanawiałem się nad tym, bo można wymyślić tysiąc scenariuszy. Bardzo możliwe, że byłbym słabszy, że nie wierzyłbym w siebie - stwierdził.

Jego zdaniem, widząc sens w cierpieniu, łatwiej je znosić. - Gdyby spełniały się wszystkie nasze modlitwy, to nasze życie byłoby "do bani", bo często modlimy się o rzeczy, które wcale nie są nam potrzebne - powiedział.

Jan Mela w 2002 r. uległ wypadkowi. Na skutek prażenia prądem stracił rękę i nogę. Dwa lata później, wraz z Markiem Kamińskim zdobył w ciągu jednego roku dwa bieguny. Był pierwszym niepełnosprawnym, który tego dokonał. Od tego czasu wiele podróżuje. Zdobył Kilimandżaro i Elbrus, zwiedził wiele krajów Europy i Azji. Często korzysta z autostopu.

Jest założycielem fundacji "Poza Horyzonty", która pomaga osobom po wypadkach, które potrzebują protezy oraz wsparcia psychologicznego i prawnego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego Janek Mela kłóci się z Bogiem?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.