Dobra pamięć jest potrzebna nie tylko w życiu religijnym
Dla chrześcijan pamięć o tym, czego Bóg dokonał w przeszłości była zarazem wyzwaniem do dobrego przeżywania teraźniejszości i spoglądania z nadzieją w przyszłość - mówił abp Kupny.
Metropolita wrocławski przewodniczył Mszy św. w intencji Wojska Polskiego w bazylice garnizonowej pw. św. Elżbiety we Wrocławiu. W Eucharystii poza żołnierzami uczestniczyli także przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.
W homilii pasterz Kościoła wrocławskiego przywołał słowa zapisane przez płk Łukasza Cieplińskiego, ostatniego dowódcę Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", straconego w 1951 r. w celi śmierci: "Odbiorą mi tylko życie, ale to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście".
- To nie są słowa księdza, ale żołnierza; można powiedzieć - jednego z was - zauważył abp Kupny, dopowiadając: - Jestem przekonany, że także dziś wielu z was, modlących się w tej bazylice, by się pod nimi podpisało.
Mówiąc o konieczności wspominania wielkich dzieł Boga z historii zbawienia, ksiądz arcybiskup - przywołując nauczanie papieża Franciszka - podkreślił, że pamięć potrzebna nie tylko w życiu religijnym.
- Ojciec Święty mówił o niej jako o cesze charakterystycznej naszego narodu - zauważył metropolita wrocławski. Dodał, że istnieją dwa rodzaje pamięci: dobra i zła, pozytywna i negatywna. Mówił przy tym: Dobra pamięć uświadamia, że tym, który kieruje losami narodów, otwiera zamknięte drzwi, przekształca trudności w szanse i stwarza nowe scenariusze tam, gdzie wydawało się to niemożliwe, jest sam Bóg. Następnie hierarcha postawił pytanie: - Czy w dzisiejszą uroczystość, która funkcjonuje w naszej narodowej pamięci jako rocznica "Cudu nad Wisłą" potrzebujemy więcej dowodów na prawdziwość tych słów?
Abp Kupny zwrócił również uwagę, że papieskie przemówienie, wygłoszone na Wawelu pierwszego dnia pobytu w Polsce, jest o tyle cenne dla Dolnoślązaków, że Ojciec Święty wspomniał w nim 50. rocznicę orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich, którego idea zrodziła się we Wrocławiu.
- Ten gest - zdaniem papieża - jest znakiem, że wśród Polaków przeważa dobra pamięć - mówił, dopowiadając: - Nasza modlitwa, w której nie koncentrujemy się na złu, ale na dobru, jakie stało się udziałem wszystkich Polaków jest znakiem tego, że dziś także w naszym mieście pamięć pozytywna przeważa.
Na zakończenie metropolita wrocławski podziękował wszystkim żołnierzom - od weteranów, poprzez będących w stanie spoczynku - aż do aktualnie pełniących służbę, za ich służbę na rzecz Polski i dodał: - Trzeba wielbić Boga za to, że nigdy w naszej historii nie brakowało ludzi, gotowych złożyć swoje życie i zdrowie na Ołtarzu Ojczyzny.
Po Mszy św. na wrocławskim Rynku odbył się uroczysty apel, koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych oraz wystawa sprzętu wojskowego.
Skomentuj artykuł