Dzieci rozwiązaniem kryzysu ekonomicznego

Przez długie lata sądziliśmy, że powstrzymując się od rodzenia dzieci będziemy bogatsi i będzie nam się lepiej żyło. (fot. Wen Nag/flickr.com)
Radio Watykańskie

Włosi nie wyjdą z kryzysu, dopóki nie zaczną się znowu rodzić dzieci – uważa prezes Banku Watykańskiego prof. Ettore Gotti Tedeschi. Watykański urzędnik skomentował w ten sposób najnowsze dane, które świadczą o stałym spadaniu współczynnika dzietności w tym kraju. Wynosi on obecnie 1,41 dziecka na kobietę. Dodajmy, że w Polsce sytuacja pod tym względem jest jeszcze bardziej dramatyczna, wskaźnik dzietności jest bowiem niższy o 0,1, a tym samym bardzo daleki od optymalnego, który szacuje się na 2,1.

- Przez długie lata sądziliśmy, że powstrzymując się od rodzenia dzieci będziemy bogatsi i będzie nam się lepiej żyło. A jest dokładnie odwrotnie: staliśmy się bardziej ubodzy - podkreślił prof. Gotti Tedeschi w wywiadzie dla dziennika Il Tempo.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dzieci rozwiązaniem kryzysu ekonomicznego
Komentarze (2)
29 sierpnia 2010, 09:02
Tak...zwłaszcza dla s...producentów ubrań, obuwia i wszelkich gadżetów dla malych dzieci. Oni to Boga w sercu chyba nie mają patrząc na ceny tworów- a przecież skóry znacznie mniej potrzeba na bucik rozmiaru 14... czy ubrankona 74 cm... Ludzie! to rekiny gospodarcze hamujące prokreację. Ubranek nie musisz kupować w najdroższych sklepach w centrach handlowych, my dostaliśmy wiele po starszych dzieciach, standardowo istnieje chyba taki system (oczywiście, jeśli macie znajomych z dziećmi). Mnie irytuje gadanie biskupów na temat dzieci w perspektywie demograficznej: w teorii to ładnie wygląda, ale w praktyce jest sprowadzaniem dziecka do jednostki w zestawieniu statystycznym. Dzieci mamy z miłości, a nie dla zadowolenia biskupów czy zapełnienia tabelek w zestawieniach demograficznych. No i jeszcze ta niezręczność, że do posiadania dzieci nawołują ci, którzy reprezentują sferę bezżeństwa. Nie mam nic przeciwko celibatowi, ale to tak, jakby innych do samodzielności nawoływał ktoś będący wciąż na garnuszku mamusi.
P
Pies.
29 sierpnia 2010, 08:30
Tak...zwłaszcza dla s...producentów ubrań, obuwia i wszelkich gadżetów dla malych dzieci. Oni to Boga w sercu chyba nie mają patrząc na ceny tworów- a przecież skóry znacznie mniej potrzeba na bucik rozmiaru 14... czy ubrankona 74 cm... Ludzie! to rekiny gospodarcze hamujące prokreację. Nie wspomnę o kucharzach wszelkich kaszek,soczków a nawet mleka w proszku czy antybiotyków. Czy wyglądam jakbym była chora na głowę???     I te reklamy - zastanawiam się co przyświeca ich autorom --- zdaje mi się,że większość odbiorców wybierze ten produkt nie dlatego,że chce mieć tyle kanałów...ale taką szczęśliwą rodzinę.    A wystrczy zdrowe opodatkowanie i rozumny system ubezpieczeń.Potem bum ludnościowy.No i ,żeby naród zrozumiał,że uczciwość wynagrodzona zostaje dużym budżetem a co za tym idzie...