Dziennikarz: nie mam zaufania do siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Konkretna odpowiedź zakonnicy
Dziennikarz TVP Cezary Gmyz na swoim Twitterze rozpoczął dyskusję nt. siostry Małgorzaty Chmielewskiej. W jej obronie stanęli internauci.
Gmyz podzielił się ze swoimi czytelnikami refleksją, że nie ufa siostrze Chmielewskiej. Pytał również o to, czy w świetle prawa kanonicznego jest ona faktycznie zakonnicą i czy wspólnota “Chleb Życia" ma jakikolwiek status prawny.
Muszę się do czegoś przyznać. Otóż od lat nie mam zaufania do siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Wiem, że media III RP mnie za to rozszarpią ale stawiam tezę, że wspólnota "Chleb Życia" w Polsce składa się tylko z jednej osoby. Siostry Chmielewskiej
— Cezary "Trotyl" Gmyz (@cezarygmyz) 27 maja 2018
"Muszę się do czegoś przyznać. Otóż od lat nie mam zaufania do siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Wiem, że media III RP mnie za to rozszarpią, ale stawiam tezę, że wspólnota 'Chleb Życia' w Polsce składa się tylko z jednej osoby. Siostry Chmielewskiej" - napisał dziennikarz.
Wiem, że porywam się na autorytet @gazeta_wyborcza i @tygodnik ale zapytam - jaki jest status wspólnoty"chleb życia" w/g prawa kanonicznego? @EpiskopatNews
— Cezary "Trotyl" Gmyz (@cezarygmyz) 27 maja 2018
Czy w/g kpk siostra Małgorzata jest osobą konsekrowaną?
— Cezary "Trotyl" Gmyz (@cezarygmyz) 27 maja 2018
Pod wpisem Cezarego Gmyza rozpoczęła się dyskusja. Zauważył on, że nie ma sieci żadnych zdjęć, na których s. Małgorzata pojawiałaby się z biskupami.
Ten argument spotkał się z reakcją siostry, która odpowiedziała: “Szanowny Panie Cezary. Zachęcił mnie Pan do przyznania. Ja też nie mam do siebie zaufania. Mam je tylko do Pana Boga. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie. Objaśnię sprawę".
Kontynuowała także wątek zdjęć z biskupami:
"Zapraszam do siebie raz jeszcze. Jeśli miarą katolickości są zdjęcia z biskupami, to łatwy egzamin. Przejrzymy wspólnie albumy. Ten zdam celująco".
Zapraszam do siebie raz jeszcze. Jeśli miarą katolickości są zdjęcia z biskupami, to łatwy egzamin. Przejrzymy wspólnie albumy. Ten zdam celująco.
— s M Chmielewska (@sMalgorzata) 27 maja 2018
"Powinniśmy uderzyć się w piersi i najnormalniej w świecie ustąpić i te pieniądze przerzucić z kasy do kasy. Byłby to najlepszy program socjalny, jaki od upadku komunizmu byłby w Polsce" - mówiła zakonnica na początku maja o proteście niepełnosprawnych w sejmie.
W obronie s. Chmielewskiej stanął fizyk i dziennikarz Tomasz Rożek oraz dziennikarz "Gościa Niedzielnego" Wojciech Teister.
"Przeglądam TT i widzę, że zaczyna się pluci na s. Małgorzatę. Kto im wszystkim powie, że to plucie pod wiatr? Może sami się (kiedyś) zorientują?" - napisał Rożek.
Przeglądam TT i widzę, że zaczyna się pluci na @sMalgorzata. Kto im wszystkim powie, że to plucie pod wiatr? Może sami się (kiedyś) zorientują?
— Tomasz Rożek (@RozekTom) 27 maja 2018
"Rozumiem, że ktoś może się zgadzać czy nie zgadzać z różnymi wypowiedziami s. Małgorzaty Chmielewskiej. Natomiast jej konkretnej i wykonywanej osobiście pracy dla, a nawet więcej - życia z potrzebującymi nie da się zanegować. Wbrew temu, co sugeruje pewien publicysta, autorytet Małgorzaty Chmielewskiej nie jest autorytetem urzędowym (wynikającym ze statusu kanonicznego), ale z codziennej roboty" - napisał dziennikarz "Gościa"
Swoje zdanie wyrazili również jezuita, Grzegorz Kramer, oraz ks. prof. Andrzej Draguła.
"Powiem tak. Przyglądałem się trochę tym protestom w sejmie. Mogę nie wierzyć politykom, którzy się tam przy okazji pojawiali, a także innym, którzy być może chcieli ugrać coś swojego. Ale wierzę s. Małgorzacie Chmielewskiej. Nie da się zanegować jej roboty. Ona tam nie ma nic do ugrania na boku. Hejt na nią jest obrzydliwy jak mało co. Ale to silna kobieta jest. Nie wiem, czy hejterzy o tym wiedzą" - stwierdził kapłan.
Jak stwierdził jezuita: "Długo nie trzeba było czekać - już zaczęło się opluwanie dzielnej kobiety o imieniu Małgorzata. Małgorzata, wiem, że to niewiele, ale masz moje wsparcie".
Skomentuj artykuł