Egipt: u progu wojny domowej
Egipt znajduje się na progu wojny domowej – ostrzegł rzecznik prasowy tamtejszego Kościoła katolickiego. Ks. Rafic Greiche zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o pomoc, by Egipt nie przeobraził się w kraj rządzony przez islamskich fundamentalistów.
Duchowny pozytywnie ocenił wysiłki rządzącej Najwyższej Rady Sił Zbrojnych, by sprawiedliwie osądzić winowajców antychrześcijańskich zajść. Do wielu miast ściągnięto posiłki wojskowe z prowincji. Zarządzono nowe kary dla siejących nienawiść religijną. Za tego typu przestępstwa grozi teraz kara śmierci.
Podobnego zdania jest prof. Wael Farouq z Amerykańskiego Uniwersytetu w Kairze. Podkreśla on, że ostatnie zamieszki koptyjsko-muzułmańskie są elementem politycznej gry przed wrześniowymi wyborami nad Nilem. Przypomniał, że w ubiegłym tygodniu zakończyło się przełomowe spotkanie liberalnych liderów politycznych Egiptu.
Prof. Frouq zauważył, że do antychrześcijańskich zamieszek doszło zaledwie kilka godzin po tym wydarzeniu. W jego przekonaniu ekstremiści muzułmańscy, salafici, pracują zarówno dla Al-Kaidy, jak i dla służb specjalnych byłego prezydenta Mubaraka. Te dwa środowiska zainteresowane są wprowadzeniem chaosu przed wyborami oraz uniemożliwieniem demokratyzacji Egiptu.
Kolejnym problemem jest bezradność policji, skompromitowanej w czasie jaśminowej rewolucji. Egipskie służby niewiele robią, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom – ocenił Wael Farouq.
Skomentuj artykuł