Ekskomunika liderów "sekty dohnalowców"
Czterej byli bazylianie, którzy samozwańczo ogłosili się biskupami, stojący na czele tzw. Ukraińskiego Prawowiernego Kościoła Greckokatolickiego, zostali ekskomunikowani. Informuje o tym ogłoszona 29 marca deklaracja Kongregacji Nauki Wiary, wyjaśniając, że tzw. "sekta dohnalowców" bezprawnie używa określenia "katolicki" i przestrzegając wiernych przed przynależnością do tej grupy.
Stolica Apostolska z głębokim niepokojem śledziła działalność prowadzoną przez wielebnego Eliaša A. Dohnala OSBM, Markijana V. Hitiuka OSBM, Metoděja R. Špiřika OSBM i Roberta Oberhausera, których usunięto z Zakonu Bazylianów św. Jozafata, a którzy następnie samozwańczo ogłosili się biskupami Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) - stwierdza dokument watykański.
Zaznacza, że duchowni ci swoim krnąbrnym zachowaniem nadal prowokują władze kościelne, szkodząc moralnie i duchowo, nie tylko Zakonowi Bazylianów św. Jozafata i UKGK, ale także Stolicy Apostolskiej i całemu Kościołowi katolickiemu. Wszystko to powoduje podziały i zamęt wśród wiernych. Wspomniani duchowni, po założeniu grupy "biskupów" z Podhorców, niedawno starali się uzyskać uznanie a następnie rejestrację przez właściwe organa władz cywilnych jako "Ukraiński Prawowierny Kościół Greckokatolicki".
Stolica Apostolska przypomniała, że przedstawiciele Kościoła bezskutecznie usiłowali odwieść wspomnianych duchownych od zachowań, powodujących szkody dla wiernych. Ufała, że w duchu skruchy powrócą oni do pełnej jedności z Kościołem katolickim. Niestety ostatnie wydarzenia, w tym niepowodzenie zarejestrowania grupy z Podhorców jako "Ukraińskiego Prawowiernego Kościoła Greckokatolickiego", wskazują na ich nieposłuszeństwo. Dlatego Kongregacja Nauki Wiary, kierując się troską o dobro Kościoła i zbawienie dusz, postanowiła poinformować wiernych, zwłaszcza w krajach ich pochodzenia, o ich obecnym statusie kanonicznym.
Kongregacja stwierdziła formalnie, że nie uznaje ważności ich święceń biskupich oraz wszelkich święceń, jakich duchowni ci udzielili albo udzielą w przyszłości. Poinformowała, że zgodnie z kanonem 1459 §1 Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich są oni ekskomunikowani. Przypomniano, że trybunał drugiej instancji Arcybiskupstwa Większego Kijowsko-Halickiego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego 10 września 2008 r. uznał ich winnymi bezprawnej uzurpacji urzędu kościelnego, podsycania buntu i nienawiści wobec niektórych hierarchów i prowokowania podwładnych do nieposłuszeństwa, a także winnymi przestępstwa szkodzenia reputacji innych przez oszczercze oświadczenia.
Stolica Apostolska potwierdza, że grupa ta bezprawnie używa określenia "katolicka". "Wierni są zatem zobowiązani, aby nie dołączyć do tej grupy, ponieważ jest ona z wszelkimi skutkami kanonicznymi poza wspólnotą kościelną. Zachęca natomiast wiernych do modlitwy za członków wspomnianej grupy, aby się nawrócili i powrócili do pełnej komunii z Kościołem katolickim" - czytamy w deklaracji podpisanej przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Williama Levadę i jej sekretarza, abp. Luisa F. Ladarię, SI.
Na czele tzw. Ukraińskiego Prawowiernego Kościoła Greckokatolickiego stoi 66-letni obecnie o. Eliáš Antonín Dohnal OSBM - Czech, były kapłan rzymskokatolicki, mający za sobą również "epizod polski". Otóż po okresie gorliwej pracy duszpasterskiej w Kościele łacińskim w latach 1972-91, gdy wielokrotnie był prześladowany przez ówczesną służbę bezpieczeństwa Czechosłowacji, w 1991 r. przybył do naszego kraju i tu wstąpił do greckokatolickiego zakonu bazylianów w Warszawie, przyjmując imię zakonne Eliasz. Po roku udał się do Słowacji i tam zaczął odtwarzać unickie życie mnisze, m.in. założył klasztor w Trebišovie i wykładał na greckokatolickim wydziale teologicznym w Preszowie.
W 1997 r. utworzył kontemplacyjny odłam bazylianów, ale już po roku władze kościelne cofnęły zgodę na jego działalność ze względu na coraz częstsze konflikty z hierarchią zarówno łacińską, jak i unicką. Główną ich przyczyną był skrajny tradycjonalizm o. Dohnala, który na każdym kroku głosił potrzebę zjednoczenia unitów w Czechach i Słowacji z UKGK, a zarazem przestrzegał przed reformami w łonie tego Kościoła, jak to było w Kościele łacińskim po Vaticanum II. Gdy w 2003 r. Jan Paweł II mianował ks. Ladislava Huškę greckokatolickim egzarchą Czech, ks. Dohnal ostro się temu sprzeciwiał, zarzucając mu współpracę z czechosłowackimi służbami specjalnymi i usiłując nie dopuścić do jego sakry biskupiej. Władze kościelne obłożyły wówczas buntowniczego mnicha karami kanonicznymi.
Po tych wydarzeniach ks. Dohnal wraz z grupą swych zwolenników-zakonników wyjechał do Słowacji, a w 2004 na Ukrainę i tam osiadł w klasztorze bazyliańskim Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Podhorcach koło Brodów. Stąd też druga, częstsza nazwa, grupy, której przewodzi - "ojcowie podhoreccy". W 2008 Stolica Apostolska oficjalnie ekskomunikowała zakonnika, gdyż miał on przyjąć sakrę - niezgodnie z kanonami kościelnymi - od byłego biskupa greckokatolickiego ze struktur podziemnych, którego ważność święceń biskupich jest podważana.
Tę i wcześniejsze decyzje o usunięciu jego i trzech jego współbraci z zakonu bazylianów oraz o ekskomunice, nałożonej na nich przez eparchię (diecezję) sokalsko-żółkiewską UKGK, na której terenie znajdują się Podhorce, potwierdził Najwyższy Trybunał Sygnatury Apostolskiej w Watykanie. W sierpniu 2010 r. Państwowy Komitet Ukrainy ds. Religii i Mniejszości Narodowych odmówił zarejestrowania Prawowiernego Kościoła Greckokatolickiego.
Nie przeszkadza to jednak "ojcom podhoreckim" w prowadzeniu ich działalności. W Brzuchowicach k. Lwowa pod ich zwierzchnictwo przeszedł kontemplacyjny klasztor bazylianek, liczący ponad 50 sióstr, wśród nich również ze Słowacji. Niemal w każdą niedzielę grupa sprawuje nielegalne nabożeństwa przed byłym kościołem jezuitów we Lwowie i manifestacje protestacyjne wokół ratusza miejskiego.
Skomentuj artykuł