Ewangelizacja rozpoczyna się od małych środowisk
Być może przy końcu czasów, jak mówi papież Franciszek, świat będzie jednym miastem. Ale teraz miasto musi być ewangelizowane przez ludzi, którzy najpierw usłyszeli Boga w małym środowisku - tak bp Grzegorz Ryś podsumował w rozmowie z KAI wieczór 28 maja, od którego rozpoczął się III Kongres Nowej Ewangelizacji w Skrzatuszu. Odbywa się on pod hasłem "Skarb w roli" i jest poświęcony ewangelizacji środowisk wiejskich.
Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski zwrócił uwagę, iż tegoroczny kongres rozpoczął się w obchodzone dopiero po raz trzeci w Polsce święto Jezusa Chrystusa, Jedynego i Najwyższego Kapłana. Jak powiedział bp Ryś, w Skrzatuszu - w sanktuarium maryjnym, łatwiej się myśli o tym kapłaństwie, które jest powszechne, a które jest zadane każdemu człowiekowi wierzącemu. Ono jest na służbie skarbu Słowa Bożego - dodał.
Bp Ryś nawiązał także do konferencji wygłoszonej na zakończenie pierwszego dnia kongresu przez ks. Krzysztofa Wonsa, salwatorianina. Ten ceniony kierownik duchowy w czasie kongresu głosi rekolekcje dla ewangelizatorów nt. Lectio divina. Zdaniem bp. Rysia, "absolutnie genialna" była intuicja ks. Wonsa pokazująca Maryję jako "rolę żyzną, w której jest ukryty skarb". - Ten skarb został właśnie po to ukryty, żeby go wydobyć z tej roli - podkreślił.
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji przyznał w rozmowie z KAI, że bardzo go ucieszyło, iż rekolekcjonista zwrócił uwagę uczestnikom kongresu, że w ewangelizacji wcale nie jest najważniejsza metoda, narzędzia czy sposoby ewangelizowania. - Nieraz ludzie są przerażeni właśnie rozmaitymi narzędziami, czy też specyficznym słownictwem, związanym z jakąś metodą. Boją się spłycenia, pójścia wyłącznie "pod odbiorcę" a ks. Wons w konferencji "rzucił nas na głęboką wodę", gdy powiedział, że świat jest zmęczony mówieniem o Bogu, ale chce byśmy dzielili się mocą Słowa, które zadziałało w nas - opowiadał bp Ryś.
W rozmowie z KAI wskazał też, iż "Biblia na każdej stronie pokazuje, że Bóg wybiera to, co małe". -Może potrzebujemy tego kongresu, żeby przyjrzeć się działaniu Bożemu, wyborom i decyzjom? Teraz potrzeba otwartości - zaznaczył.
- Może o to idzie, że miasto musi być ewangelizowane przez ludzi, którzy najpierw usłyszeli Boga w małym środowisku, bardziej bezpośrednim, twarzą twarz, w zwykłej codzienności? - zastanawiał się bp Ryś.
Nawiązał też do konferencji o. Wonsa, który powiedział, że Nazaret, w czasach gdy żyła w nim Maryja był wioską liczącą najwyżej 480 mieszkańców i nie cieszył się dobrą reputacją. -To jest głęboka prawda o Nazarecie, że nie ma o nim ani słowa w Starym Testamencie. Nie jest też wzmiankowany poza Biblią, choćby u Józefa Flawiusza. Właśnie w takim miejscu, kompletnie nieznanym, zabitym dechami, Bóg znajduje człowieka, z którym może zacząć zbawienie świata. To jest piękna intuicja - podkreślił bp Ryś.
W III Kongresie Nowej Ewangelizacji nt. ewangelizacji środowisk wiejskich uczestniczy ok. 330 osób. W gronie tym są zarówno świeccy jak też księża i siostry zakonne.
Skomentuj artykuł