"Extra omnes" nie dotyczy dziennikarzy?
Choć od wczoraj za kardynałami zamknęły się drzwi Kaplicy Sykstyńskiej, a wraz z nimi wszelkie źródła informacji, poranna włoska prasa pełna jest spekulacji, tworząc wrażenie, jakoby "extra omnes" dziennikarzy nie dotyczyło.
"Czarny dym, teraz negocjacje" - pisze "La Repubblica", jednocześnie informując, że spada poparcie dla kard. Odilo Scherera, kandydata kurii. Brazylijski kardynał od tygodnia, według doniesień prasowych, przygotowuje się do "pojedynku" z kandydatem drugiej frakcji, kardynałów - biskupów wielkich diecezji świata, kard. Scolą i to miałaby być kluczowa dla przebiegu konklawe rywalizacja. Jednak ostra poniedziałkowa dyskusja wokół Instytutu Dzieł Religijnych miała osłabić pozycję kurialistów.
Franca Giansoldati w "Messaggero" pisze z kolei o "hamowaniu Scoli". Według dziennikarki, szeptają iż, arcybiskup Mediolanu miałby być jedynie "il candidato civetta", kandydatem-sową. Jego kandydatura została wystawiona w celu "uśpienia" czujności i ukryciu prawdziwego kandydata. Jedno jest pewne - pisze Giansoldati - droga najważniejszego włoskiego papabile jest pełna pułapek przygotowanych przez pozostałych purpuratów włoskich.
Zresztą, jak przypomina "Il Messaggero" wraz z pozostałymi dziennikami, kard. Scolę mogą obciążać oskarżenia o zbyt wielki związek z polityką.
"The Wall Street Journal" opublikował wywiad z anonimowym kardynałem z Europy. "Il caso Cl" dotyczy zbyt wielkiego związku między kard. Scolą a gubernatorem Lombardii Roberto Formigoni".
Zatem, wszystko według prasy rozgrywa się nadal między kard. Scolą i Shererem, na drugiej linii wciąż silni kard. Ouellet i jeden z kardynałów amerykańskich (Dolan bądź O'Malley). Jedynie "Il Corriere della Sera" wspomina o rosnących notowaniach kardynała z Meksyku.
Kard. Francisco Robles Ortega miał wywołać dobre wrażenie wśród współbraci z Kolegium Kardynałów i może to mieć duże konsekwencje, gdy trzeba będzie szukać kogoś, kto zdoła przezwyciężyć "krzyżujące się weta".
Skomentuj artykuł