Filipiny: Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny
Około 9 tys. osób z 60 państw weźmie udział w 51. Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym, jaki odbędzie się w Cebu na Filipinach w dniach 24-31 stycznia.
Legatem papieskim został kard. Charles Maung Bo z Mjanmy. Tradycyjnie obrady kongresowe poprzedzi trzydniowe sympozjum teologiczne, rozpoczynające się 20 stycznia.
Będzie to drugie tego typu zgromadzenie na Filipinach - 33. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbył się w 1937 r. w Manili. Decydując o jego przeprowadzeniu w tym największym katolickim kraju Azji, ówczesny papież Pius XI chciał podkreślić więź między Eucharystią a działalnością misyjną Kościoła.
Tym razem wyboru Filipin dokonał w 2012 r. papież Benedykt XVI. Metropolita Cebu, abp Jose Palma podkreśla, że tegoroczny kongres następuje po tygodniowych obchodach ku czci Dzieciątka Jezus (Santo Niño), bezpośrednio związanych z początkiem ewangelizacji kraju, którego 500. rocznica przypadnie w 2021 r. W całym kraju trwa nowenna przygotowująca do tego wielkiego jubileuszu, którego ośrodkiem będzie Cebu, gdyż właśnie tam rozpoczęło się głoszenie Ewangelii na archipelagu.
Hasłem kongresu są słowa z Listu św. Pawła do Kolosan: "Chrystus pośród was - nadzieja chwały". Według abp. Palmy podkreśla ono, że "eschatologiczne napięcie właściwe Eucharystii daje impuls historycznej drodze chrześcijan, zasiewając ziarno nadziei w ewangelizacyjne zaangażowanie każdego w dzisiejszym świecie". Wśród poruszanych tematów będą: "Liturgia i inkulturacja", "Ewangelizacja w zeświecczonym świecie", "Eucharystia i dialog z innymi kulturami", "Eucharystia i relacje międzyreligijne".
Uczestnicy wezmą udział w Mszach św., procesjach, katechezach, dyskusjach w grupach, wysłuchają dziesiątków świadectw. Wśród głównych mówców kongresu będą kardynałowie: Oswald Gracias z Mumbaju, John Onaiyekan z Abudży, Timothy Dolan z Nowego Jorku i Luis Antonio Tagle z Manili. W sumie spodziewany jest udział 20 kardynałów, 50 biskupów z różnych krajów Azji i ponad 100 filipińskich. Pielgrzymom będzie pomagać ponad 5 tys. wolontariuszy. Uczestników kongresu przyjmie w swych domach niemal 600 rodzin.
Ks. Vittore Boccardi z Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych zauważa, że tegoroczna edycja wydarzenia, zapoczątkowanego pod koniec XIX w. we Francji w odpowiedzi na narzucaną społeczeństwu sekularyzację, ma szczególne znaczenie z trzech względów: geograficznego, historyczno-misyjnego i związanego ze współczesną ewangelizacją Azji.
Położone o mniej niż dwie godziny lotu od Hongkongu, Tajwanu i Wietnamu, oraz stosunkowo blisko Korei Południowej, Japonii, Indii i Australii, Cebu znajduje się w punkcie strategicznym Azji, do którego mogą przyjechać chrześcijanie, którzy z powodu odległości lub wysokich kosztów są często wykluczeni z udziału w tego typu międzynarodowych spotkaniach.
Ponadto miasto to ma znaczenie symboliczne. To tu bowiem w 1521 r. dotarł Ferdynand Magellan, serdecznie przyjęty przez lokalnego króla Humabona, który wkrótce nawrócił się na chrześcijaństwo wraz z żoną Juaną i 400 poddanymi. Aby upamiętnić to wydarzenie, hiszpański odkrywca podarował Juanie figurkę Dzieciątka Jezus (do dziś czczoną w zabytkowej bazylice w Cebu) i wbił krzyż w miejscu chrztu (znajduje się on w specjalnej, wolno stojącej kapliczce). Święto Dzieciątka Jezus - patrona Filipin - przypadające w trzecią niedzielę stycznia, jest jedną z najważniejszych uroczystości religijnych dla filipińskich katolików.
Ks. Boccardi podkreśla, że "wiara chrześcijańska nie tylko ma swe nadzwyczajne miejsce w historii Filipin", ale także rozchodzi się po Azji w ramach ewangelizacji, prowadzonej od dziesięcioleci - zgodnie z wyborem tamtejszych konferencji biskupich - "za pośrednictwem potrójnego dialogu", prowadzonego z kulturami i religiami, z ubogimi kontynentu i z młodzieżą, w którą Azja jest bogata.
Liczące kilkaset tysięcy mieszkańców Cebu wybrano także dlatego, by pokazać, że do przeprowadzenia znaczącego wydarzenia międzynarodowego nie jest konieczna "metropolia pierwszego świata, bogata w struktury, przestrzenie publiczne i duże możliwości organizacyjne". Raczej potrzebna jest do tego - zaznacza ks. Boccardi - "przestrzeń ludzka, nawet uboga, bo znajdująca się na obrzeżach świata dobrobytu, ale bogata w wiarę, lud gościnny i hojny, teren, na którym misyjne głoszenie Eucharystii wzrasta i przynosi owoce".
- Ci, którzy przyjadą do Cebu ze wszystkich stron świata na te "światowe dni Eucharystii", będą mogli doświadczyć, że dzisiaj misja, nie tylko w Azji, dokonuje się za pośrednictwem wymiany darów między głoszącymi i przyjmującymi ewangeliczne przesłanie. W środowisku ludzkim, nie związanym z labiryntem zachodniego racjonalizmu, można jeszcze odwoływać się do inteligencji emocjonalnej, do doświadczenia ubóstwa i bólu, aby otworzyć serca i tworzyć wspólnoty pragnące spożywać chleb królestwa Bożego - mówi ks. Boccardi.
Mszy św. otwierającej kongres przewodniczyć będzie 24 stycznia legat papieski, kard. Charles Maung Bo na placu Niepodległości. Natomiast Mszę końcową odprawi na południowych przedmieściach Cebu (South Road Property), na 27-hektarowym terenie, który może pomieścić nawet milion wiernych.
W wywiadzie dla agencji Asia News kard. Bo przypomniał, że "Azja jest rozdrożem najważniejszych religii świata". - Ta część naszej planety nie przyjęła jeszcze sekularyzacji, do której doszło na Zachodzie. A duchowa gorliwość, poświadczona w życiu wspólnotowym, jest jednym z głównych zasobów ewangelizacji - zaznaczył hierarcha.
Dodał, że choć Filipiny są jednym z największych narodów katolickich nie tylko w Azji, ale i na całym świecie, to otoczone są przez społeczeństwa islamskie i same mają problemy z muzułmanami na południu kraju. Wyraził nadzieję, że kongres "otworzy drzwi dialogu" międzyreligijnego przez to, że Eucharystia - jak uczyli papieże Jan Paweł II i Benedykt XVI - "prowadzi chrześcijan do misji społecznej". W obliczu problemu ubóstwa, trzeba wypracować "wspólną strategię", mogącą stawić czoło "podwójnej niesprawiedliwości: gospodarczej i środowiskowej".
Skomentuj artykuł