Franciszek na Mszy Wieczerzy Pańskiej: Eucharystia i służba warunkiem wejścia do królestwa Bożego

Franciszek na Mszy Wieczerzy Pańskiej: Eucharystia i służba warunkiem wejścia do królestwa Bożego
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pp

Warunkiem wejścia do królestwa Bożego jest przyjmowanie Eucharystii i służba - mówił papież Franciszek podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. Odprawił ją przy ołtarzu katedry w bazylice św. Piotra w Watykanie. Z racji koronawirusa nie było w tym roku obrzędu umycia stóp, ani końcowej procesji z Najświętszym Sakramentem do kaplicy, zwanej Ciemnicą, gdzie zwyczajowo jest on przechowywany do liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek.

Oto tekst papieskiej improwizowanej homilii w tłumaczeniu na język polski:

Eucharystia, służba, namaszczenie.

Tym co dzisiaj przeżywamy, w tej celebracji jest Pan, który chce pozostać z nami w Eucharystii. A zawsze stajemy się tabernakulum Pana, niesiemy Pana z sobą; do tego stopnia, że On sam mówi nam, iż jeśli nie będziemy spożywali Jego ciała i pili Jego krwi, nie wejdziemy do królestwa Niebieskiego. Jest to tajemnica chleba i wina, Pana z nami, w nas, w naszej głębi.

Służba. To gest będący warunkiem wejścia do królestwa Niebieskiego. Tak, wszyscy mamy służyć. Ale Pan, w tej wymianie słów z Piotrem (por. J 13, 6-9), daje mu do zrozumienia, że aby wejść do królestwa Niebieskiego, musimy pozwolić, aby Pan nam służył, aby Sługa Boży był naszym sługą. A jest to trudne do zrozumienia. Jeśli nie pozwolę, aby Pan był moim sługą, aby Pan mnie obmył, sprawił mój rozwój, przebaczył mi, nie wejdę do królestwa Niebieskiego.

I kapłaństwo. Dzisiaj chciałbym być blisko księży, wszystkich księży, od ostatnio święconego po papieża. Wszyscy jesteśmy kapłanami. Biskupi, wszyscy... Jesteśmy namaszczeni, namaszczeni przez Pana; namaszczeni, aby sprawować Eucharystię, namaszczeni, aby służyć.

Nie ma dziś Mszy św. Krzyżma - mam nadzieję, że będziemy mogli ją odprawić przed Zesłaniem Ducha Świętego, w przeciwnym razie będziemy musieli przełożyć ją na przyszły rok - ale nie mogę pozwolić, aby ta Msza św. przeszła bez wspomnienia o księżach, kapłanach, którzy ofiarowują swoje życie dla Pana, kapłanach, którzy są sługami. W tych dniach ponad sześćdziesięciu z nich zmarło tutaj, we Włoszech, opiekując się chorymi w szpitalach, wraz z lekarzami, pielęgniarzami, pielęgniarkami... Są to „święci z sąsiedztwa”, kapłani, którzy służąc oddali swe życie. A ja myślę o tych, którzy są daleko. Dzisiaj otrzymałem list od księdza, kapelana w więzieniu, z daleka, opowiadającego mi, jak przeżywa ten Wielki Tydzień z więźniami. To franciszkanin. Są to kapłani, którzy jadą daleko, aby zanieść Ewangelię i tam umrzeć. Jeden z biskupów mawiał, że pierwszą rzeczą, jaką czyni przybywając na stacje misyjne jest udanie się na cmentarz, do grobu księży, ludzi młodych, którzy tam umarli, z powodu zarazy, tamtejszych chorób: nie byli przygotowani, nie mieli przeciwciał. Nikt nie zna ich imienia: anonimowi księża. Wiejscy proboszczowie w czterech, pięciu, siedmiu wioskach, w górach, i idą od jednej do drugiej, kapłani znający ludzi... Kiedyś jeden z nich powiedział mi, że zna nazwiska wszystkich ludzi w wioskach. Zapytałem go „naprawdę?”. A on mi odpowiedział: „Nawet imiona psów!”. Znają wszystkich. Kapłańska bliskość. Dobrzy, wyśmienici księża.

Dzisiaj o was myślę i zanoszę na ołtarz, o księżach zniesławianych. Często się dziś zdarza, że nie mogą wyjść na ulice, bo mówią im rzeczy straszne, w nawiązaniu do dramatu, którego doświadczyliśmy odkrywając kapłanów, którzy popełnili rzeczy straszne. Niektórzy mówili mi, że nie mogą wychodzić z domu w stroju duchownym, bo ich obrażają; a oni kontynuują swoją misję. Grzeszni kapłani, którzy razem z biskupami i grzesznym papieżem nie zapominają prosić o przebaczenie i uczą się przebaczać, ponieważ wiedzą, że muszą prosić o przebaczenie i udzielać przebaczenia. Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Kapłani, którzy doświadczają kryzysu, którzy nie wiedzą co robić, pogrążeni są w mroku...

Dzisiaj wy wszyscy, bracia kapłani, jesteście ze mną na ołtarzu, wy osoby konsekrowane. Powiem wam tylko jedno: nie bądźcie uparci jak Piotr. Pozwólcie sobie umyć stopy. Pan jest waszym sługą, jest blisko was, aby dać wam siłę, aby umyć wam stopy.

I tak, z tą świadomością potrzeby bycia obmytym, bądźcie wspaniałymi w przebaczeniu! Przebaczajcie! Miejcie wielkie serce szczodrości w przebaczaniu. To jest miara jaką będziemy mierzeni. Tak jak przebaczyłeś, tak będzie ci wybaczone: tą samą miarą. Nie bójcie się wybaczyć. Czasami mamy wątpliwości... Spójrzcie na Chrystusa. Tam, na krzyżu jest przebaczenie wszystkich. Bądźcie odważni, także podejmując ryzyko, w przebaczaniu, by pocieszyć. A jeśli w tym momencie nie możesz udzielić sakramentalnego przebaczenia, to przynajmniej dajcie pocieszenie brata, który towarzyszy i zostaw drzwi otwarte, aby [ta osoba] mogła wrócić.

Dziękuję Bogu za łaskę kapłaństwa, my wszyscy dziękujemy. Dziękuję Bogu za was, kapłanów. Jezus was kocha! Prosi jedynie, żebyście pozwolili Jemu umyć stopy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Jolanta Reisch-Klose

Książka jest podróżą po życiu Ojca Świętego, od chwili, gdy przyszedł na świat w niewielkim domu w Buenos Aires, aż do dzisiaj. Przystępnie napisana, pełna zabawnych historii biografia papieża Franciszka może być doskonałym przyczynkiem do...

Skomentuj artykuł

Franciszek na Mszy Wieczerzy Pańskiej: Eucharystia i służba warunkiem wejścia do królestwa Bożego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.