"Gablota hańby". Proboszcz wywiesza zdjęcia śmiecących parafian, bo ma dość
Śmieci lądujące obok kontenera na cmentarzu wyczerpały cierpliwość proboszcza. Zaczął drukować zdjęcia winowajców z nagrań monitoringu i wywieszać je w parafialnej gablocie. Twarze są zamazane - a sposób skuteczny, ale budzący wielkie kontrowersje w małej wiejskiej społeczności.
Naśmieciłeś? Szukaj zdjęcia w parafialnej gablocie
Mowa o parafii św. Anny w Wartkowicach, której proboszcz postanowił walczyć o porządek na cmentarzu. Sposób wybrany przez duchownego zbulwersował mieszkańca, który sprawę opisał lokalnemu portalowi. "Gablota hańby" - określił postępowanie proboszcza. Złożył już skargę do kurii, ale proboszcz nie zmienił pomysłu na przekonanie ludzi, by nie śmiecili koło cmentarnego kontenera. I przekonuje, że działania księdza to jawne naruszanie RODO.
"Możemy sięgnąć po radykalniejsze środki"
"Od dzisiejszej niedzieli w gablocie parafialnej rozpoczynamy publikację zdjęć osób, które wyrzucają śmieci obok pustego kontenera. Na rozgrzewkę jest wywieszone zdjęcie jak nieznana kobieta wyrzuca śmieci. Powyższe zdjęcie jest kadrem z filmu, jaki nagrała kamera. Choć na zdjęciu nie widać kontenera, jest on widoczny na filmie, który możemy umieścić w internecie bądź przesłać osobie zainteresowanej. Jeszcze raz prosimy, aby do kontenera nie wrzucać ciężkich, czysto granitowych wazonów oraz kostki brukowej. Tych, którzy to uczynili, prosimy o ich zabranie do siebie. Jeśli to nie nastąpi, możemy sięgnąć po radykalniejsze środki" - cytuje ogłoszenia parafialne portal i.pl, który napisał o sprawie.
Co na to proboszcz?
Proboszczem w parafii w Wartkowicach jest ks. Janusz Szeremeta. W rozmowie z portalem i.pl podkreśla, że działa zgodnie z prawem, nie łamiąc przepisów związanych z ochroną danych osobowych. "Wskazujemy tylko tych, którzy nam rzucają śmieci obok kontenera, a na ujęciach twarz jest zamazana albo osoba jest pokazana od tyłu czy bokiem" - mówił w rozmowie. Jak podkreślał, kamerę zainstalowano kilka miesięcy temu.
"Nóż się kieszeni otwiera, gdy widzi się zachowania niektórych. Wywozimy systematycznie te śmieci z cmentarza, staramy się zachować czystość, a ktoś potrafi przyjść i - mimo że stoi pusty kontener, widać kamerę i tabliczki ostrzegające - wysypuje worek pełen śmieci obok. Jak tak można? Rozumiem jeszcze, gdyby kontener był pełny. Musimy dbać o porządek" - mówi ksiądz, wyjaśniając, dlaczego zdecydował się na kontrowersyjny krok.
Źródło: i.pl / red
Skomentuj artykuł