Grekokatolicy świętują Boże Narodzenie
Poczujmy się jedyną chrześcijańską rodziną, w której dziś rodzi się nasz Zbawiciel. Drogą człowieczeństwa i chrześcijańskiej solidarności dotknijmy wszystkich, kto broni własnej godności, godności swojej rodziny i swojego narodu!" - wezwał w liście pasterskim na Boże Narodzenie arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) 6 i 7 stycznia przewodniczył nabożeństwom bożonarodzeniowym w katedrze Zmartwychwstania Chrystusa w Kijowie, głównej świątyni tego Kościoła.
"Każde społeczeństwo, w którym pogardza się człowiekiem, nie ma przyszłości. Źródłem sprawiedliwego ustawodawstwa i ustroju społecznego musi być godność ludzkiej osoby. Bo właśnie człowiek jest rdzeniem pojednania doczesności i wieczności, Boskiego i ludzkiego, on jest tymi drzwiami do wieczności, otworzył je w swoim człowieczeństwie Syn Boży w dzień swojego narodzenia. Dlatego świętowanie Bożego Narodzenia oznacza zachowanie otwartych drzwi naszych serc dla godności człowieka, zwłaszcza słabego i bezbronnego, jakim jest Boże Dziecię na rękach Najświętszej Maryi Panny" - napisał abp Szewczuk. Zwierzchnik UKGK zaznaczył, że dziś społeczeństwo ukraińskie już po raz kolejny w swojej historii zaświadcza, że pragnie budować swoją przyszłość na zasadach wiary chrześcijańskiej.
Wczoraj i dzisiaj duchowni UKGK wraz z kapłanami różnych odłamów Kościoła prawosławnego sprawowali nabożeństwa bożonarodzeniowe w miasteczku namiotowym na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie od listopada trwają protesty przeciwko władzom, które odmówiły podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Zgromadzonych na Majdanie kilkadziesiąt tysięcy ludzi częstowano kutią, słodką potrawą z pszenicy, maku i miodu, która symbolizuje zdrowie i dostatek, pierożkami, oraz kompotem z suszonych owoców, zwanym na Ukrainie "uzwarem". Cały czas trwają występy kolędników z różnych terenów Ukrainy.
Natomiast bp Milan Šášik CM, ordynariusz greckokatolickiej eparchii (diecezji) mukaczewskiej sui iuris i jego i biskup pomocniczy Nił Łuszczak w liście pasterskim do wiernych na Zakarpaciu napisali: "Żyjemy w świecie, w którym bardzo brakuje nadziei, umiejętności objęcia innego człowieka, bycia wrażliwym na cierpiących. W tych przepięknych Bożonarodzeniowych dniach pamiętajmy zwłaszcza o biednych, cierpiących, prześladowanych, którzy potrzebują naszego ciepła i pomocy".
Różnica w dacie świętowania Bożego Narodzenia między łacinnikami a grekokatolikami wynika z tego, że Kościoły wschodnie posługują się kalendarzem juliańskim, a nie gregoriańskim, który jest uznany za powszechny.
Jutro w chrześcijanie wschodni świętują Sobór Bogurodzicy, potocznie nazywany świętem Świętej Rodziny, a w niedzielę św. Stefana (w tradycji polskiej Szczepana). Już dziś domy zaczną odwiedzać kolędnicy.
Skomentuj artykuł