"Grzech jest drogą do Chrystusa"
Paradoks polega na tym, że grzech jest jedyną drogą do Jezusa. Grzegorz Wielki mówi: "Do Jezusa grzech jest więzieniem. Ale od Jezusa grzech stał się drogą" - powiedział w piątek wieczorem w świątyni MB Różańcowej na Piaskach Nowych w Krakowie biskup Grzegorz Ryś.
Hierarcha wygłosił nauczanie w ramach nabożeństwa "24 godziny dla Pana" w Krakowie.
Bp Ryś w wygłoszonej katechezie przywołał ewangeliczny opis odpuszczenia przez Chrystusa grzechów cudzołożnicy. - Mówię o tym, żeby wam pokazać jak nieraz jesteśmy zgorszeni zachowaniem Jezusa wobec grzesznika - powiedział. Dodał, że także ówczesny Kościół był przerażony grzechem tej kobiety, gdyż przez pierwsze wieki cudzołóstwo było grzechem nieodpuszczalnym.
Hierarcha wskazał, że jednak postawa cudzołożnicy - postępującej niewłaściwe podczas największego żydowskiego święta Namiotów, na które przybywa do Jerozolimy - ukazuje wielką prawdę o każdym grzechu. - Czujecie o co chodzi w grzechu? Człowiek deklaruje, że wierzy Boga, że Bóg jest pierwszy. Nawet wykonuje pobożne gesty. Uczestniczy w jakiejś liturgii. Ale na raz Bóg przestaje być pierwszy - jest coś innego, jest ktoś inny, bez którego sobie nie wyobrażasz życia, wszystko temu podporządkujesz - tłumaczył. Przestrzegł, że jednak zawsze taka pokusa jest kłamstwem i śmiercią, bo ją ostatecznie przynosi grzech człowiekowi.
Duchowny ocenił, że stojąc przed Chrystusem cudzołożnica potrzebowała usprawiedliwienia i uniewinnienia, ale wszystko co miała wokół siebie to prawo - i to ją zabijało. - Jeżeli cały Pan Bóg dla mnie to tylko przepisy, prawa, przykazania, zasady i nakazy, to taki obraz Boga, jak jestem grzesznikiem, mnie zabije. Przekleństwem jest zredukowanie wiary do prawa - mówił.
Biskup zwrócił jednak uwagę, że grzech tej kobiety zaprowadził ją do Chrystusa. - Zgorszenie Ewangelią polega na tym, że to jest naprawdę jedyna droga do Jezusa. On wiele razy mówił, że przyszedł do grzesznika, że się objawił w związku z grzechem. I najwięcej z Jezusa rozumieją grzesznicy - nauczał. Wskazał, że takie postrzeganie grzechu, daje człowiekowi ostrość myślenia o nim - nie musi się przerażać tym, kim jest, nie musi uciekać od prawdy o sobie, jeśli grzeszność staje się początkiem drogi do Jezusa.
Kapłan przypomniał, że Jezus pisał na piasku przed cudzołożnicą - powołał się na analizę tej sytuacji, poczynioną przez św. Augustyna, który tłumaczył, że Chrystus pisał tam słowo "cudzołóstwo", które cały czas było rozwiewane przez wiatr, będący symbolem Ducha św. - Znacie lepszą Ewangelię? To wszystko, czym jestem przerażony w swoim życiu może zniknąć w ten sposób, na moich oczach. Nie ma. To jest w spotkaniu z Nim - powiedział.
Krakowski biskup pomocniczy wskazał, że często się ludziom wydaje, że Chrystus za łatwo przebaczył cudzołożnicy. - To jest ważne, żeby widzieć sakrament pokuty w pełnej prawdzie. To nie jest tak, że my się nawracamy i grzechy nam są darowane. Grzechy nam są darowane dlatego, że jeszcze kiedy jesteśmy grzesznikami, to Jezus umiera za nas na krzyżu. To jest cena za nasz grzech - Jego śmierć. I nie mówcie, że to jest tanie, bo nikt z nas nie jest w stanie wycenić życia Jezusa Chrystusa. I kiedy to odkrywam, to odkrywam miłość, która jest miłosierdziem, bezinteresownością i szaloną wiernością człowiekowi, która mnie nawraca - zakończył biskup Ryś.
Krakowska inicjatywa "24 godziny dla Pana", będąca odpowiedzią na apel papieża Franciszka z bulli "Misericordiae vultus", odbywa się w 4 miejscach: kościele NMP z Lourdes na Miasteczku Studenckim, świątyni MB Różańcowej na Piaskach Nowych, bazylice Franciszkanów przy Placu Wszystkich Świętych oraz kościele pw. św. Judy Tadeusza w Czyżynach. Szczegółowe informacje oraz plan nabożeństw można znaleźć na stronie internetowej www.24hdlapana.pl. Zwieńczeniem wydarzenia będzie prowadzony przez bp. Rysia Jubileusz Miłosierdzia dla studentów, który rozpocznie się w sobotę wieczorem w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Skomentuj artykuł