Hiszpania nie wie kiedy zaczyna się człowiek
Ostry sprzeciw środowisk lekarskich oraz obrońców życia wywołały słowa hiszpańskiej minister ds. równości, Bibiany Aído, która stwierdziła, że aborcja nie jest zabiciem niewinnej istoty, ponieważ naukowo nie można stwierdzić, kiedy życie się zaczyna. Rzecznik platformy „Derecho a Vivir” (Prawo do życia) domaga się dymisji minister mówiąc, że ludzkie życie eliminowane jest pod przykrywką kłamstwa.
- Rząd nie może podzielić stwierdzenia, że aborcja jest wyeliminowaniem życia ludzkiej istoty – uważa minister ds. równości Bibiana Aído. Jej zdaniem aborcja nie jest przerwaniem ludzkiego życia, ponieważ nie istnieje jednogłośna opinia, dowód naukowy co do pojęcia ludzkiej istoty. Życie ludzkie jest pojęciem złożonym opartym na ideach lub przekonaniach filozoficznych, moralnych, społecznych i podporządkowane opiniom lub osobistym preferencjom”. W ten sposób minister odpowiedziała na pytania deputowanego Carlosa Salvadora, które złożył on pisemnie 15 kwietnia br.
Nie jest to pierwsza polemiczna wypowiedź minister równości. Kilka miesięcy temu Bibiana Aído stwierdziła, że „13-tygodniowy płód jest istotą żywą, ale nie jest istotą ludzką”. Słowa te wywołały protesty lekarzy, naukowców, a nawet filologów.
Słowa minister podważa nie tylko nauka, ale także „doktryna konstytucyjna” mówi Gádor Joya. Z punktu widzenia naukowego nie podlega wątpliwości, że „ludzkie życie rozpoczyna się w chwili poczęcia”. Rzecznik platformy „Prawo do życia” wezwała też minister do podania się do dymisji. „Istoty ludzkie są eliminowane pod przykrywką kłamstwa” – stwierdziła.
W Hiszpanii zgodnie z ustawą o aborcji mogą jej dokonać nastolatki bez wiedzy i zgody rodziców. Zdziwiła zatem decyzja ministerstwa kultury, które nie zezwala osobom poniżej 18 roku życia na zobaczenie filmu dokumentalnego o przemyśle aborcyjnym (Bloody money – Cena życia). Film wchodzi 8 października na ekrany kin w Hiszpanii.
Skomentuj artykuł