Irak: dramatyczna sytuacja chrześcijan
Ofensywa bojowników terrorystycznego ugrupowania Państwa Islamskiego Iraku i Lewantu (ISIS) w północnym Iraku sprawiła, że mieszkający w tym regionie chrześcijanie żyją w atmosferze strachu i terroru.
W rozmowie z niemiecką Caritas z Essen syryjsko-katolicki arcybiskup Mosulu Yohanna Petros Moshe powiedział, że obecnie trwa największa od początku walk fala ucieczek chrześcijan. Do modlitwy o pokój w Iraku wezwał synod Kościoła chaldejskiego.
Apel ten łączy się z dramatycznym apelem abp Moshego rozpowszechnionym w minionych godzinach, który prosił o interwencję wspólnoty międzynarodowej, "aby położyć tamę gwałtownemu pogarszaniu się sytuacji".
Jak donoszą światowe media, obecnie islamiści ostrzeliwują przede wszystkim miejscowość Karakosh, położoną na południowy-wschód od Mosulu. W mieście tym abp Moshe od czterech lat ma swoją emigracyjną rezydencję. Jak dotychczas, z żyjących tam 40 tys. chrześcijan uciekło 39. tys. "Zamiast przyjmować uciekinierów z Mosulu, sami staliśmy się uciekinierami" - powiedział arcybiskup. Większość mieszkańców Karakosh znalazła schronienie w kurdyjskich miastach Erbil i Dohuk oraz w zamieszkałym przez religijną mniejszość jezydów miasteczku Shekan.
"Oby Bóg ocalił Irak oraz Irakijczyków" - taką inwokacją kończy się komunikat poświęcony aktualnej tragicznej sytuacji, wydany przez synod Kościoła chaldejskiego. W dokumencie biskupi chaldejscy - obradujący na swojej dorocznej sesji od wtorku 24 czerwca w miasteczku Ankawa, parę kilometrów od Erbilu - zwracają się do rządzących, aby zachowali jedność narodu i wszystkich części, które go tworzą, poprzez dialog, będący jedynym narzędziem, pozwalającym wyprowadzić kraj z "długiego tunelu" i uniknąć wojny domowej czy wewnętrznych podziałów.
Jest to więc apel o szybkie utworzenie rządu narodowego, który będzie uwzględniał wszystkie grupy i jak najpilniej dążył do realizacji takich celów, jak stabilizacja, bezpieczeństwo i świadczenie ludności podstawowych usług, zwłaszcza w perspektywie zbliżającej się pory letniej i Ramadanu - miesiąca postu muzułmanów, który rozpoczyna się właśnie w tych godzinach. Apel jest skierowany także do największych potęg oraz instytucji międzynarodowych, aby pomogły Irakowi znaleźć rozwiązanie polityczne, pozwalające uchronić ludność przed ruiną i zniszczeniem.
Skomentuj artykuł