Irak: trwają manifestacje, brak perspektyw na pokój
Sytuacja w Bagdadzie jest bardzo napięta. „Modlę się, aby wreszcie się to skończyło i powróciła normalność i spokój. Ciągle czujemy się niemal tak, jak w czasie wojny” – mówi w wywiadzie dla Radia Watykańskiego łaciński metropolia stolicy Iraku abp Jean Benjamin Sleiman OCD.
Pochodzący z Libanu 73-letni duchowny zaznaczył, że pomimo trwających już od ponad miesiąca manifestacji, rządzący nie robią nic, aby rozwiązać narastające problemy, ale krwawo tłumią protesty. Szacuje się, że dotychczas ponad 300 osób zginęło a ponad 12 tys. odniosło rany.
"Sytuacja w Bagdadzie jest trudna do opisania i zrozumienia, jeżeli nie jest się na miejscu. W centrum miasta od 1 października ciągle trwają demonstracje. Wiele ulic jest zamkniętych, zaostrzono środki bezpieczeństwa, wzmożono kontrole" – powiedział papieskiej rozgłośni arcybiskup. Dodał, że jest wielu rannych i zabitych.
"Nie mówi się niestety o żadnym rozwiązaniu, nie podejmuje konkretnych rozmów. Mowa jedynie o pewnych zmianach w rządzie, ale to nie wystarcza. Problemem jest to, co moglibyśmy nazwać kulturą polityczną: nie przestrzega się praw, nie szanuje wartości. A o tym, moim zdaniem, trzeba pamiętać” – podsumował swą wypowiedź metropolita Bagdadu.
Skomentuj artykuł