Jasna Góra: uroczystości NMP Królowej Polski

(fot. Paweł Marynowski / Wikimedia Commons / CC-BY-SA-3.0)
KAI / drr

Z udziałem polskich biskupów, na czele z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski oraz przedstawicieli Episkopatu Kazachstanu na Jasnej Górze odbyły się główne uroczystości Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Mszy św. na szczycie jasnogórskim przewodniczył abp Józef Michalik, który także wygłosił kazanie. Dziś obchodzone jest także święto narodowe, w tym roku mija 222. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

Tegoroczne świętowanie na Jasnej Górze połączone było ze szczególną modlitwą o pokój na świecie. W Wieczerniku wystawiony był Ołtarz Adoracji Najświętszego Sakramentu "Gwiazda Kazachstanu", który został pobłogosławiony i przekazany przedstawicielom episkopatu Kazachstanu. Ołtarz trafi do Ozjornoje. Będzie to kolejne, już trzecie miejsce na świecie Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju, które powstało w ramach idei "12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju" realizowanego przez Stowarzyszenie Communita Regina della Pace.

Wśród hierarchów obecnych na uroczystości byli abp Józef Kowalczyk, Prymas Polski, abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, abp Stanisław Gądecki, wiceprzewodniczący KEP, abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki, częstochowski abp-senior Stanisław Nowak oraz biskupi z siedmiu diecezji oraz o. Stanisław Dziuba z RPA i abp Tomasz Peta z Kazachstanu.

Witając pielgrzymów o. Izydor Matuszewski, generał Zakonu Paulinów podkreślił, że "jasnogórska maryjność jest drogą Kościoła w Polsce". - Widzimy to coraz jaśniej, że tylko dzięki prowadzeniu przez Królową możemy utwierdzać wiarę na polskiej ziemi - zauważył o. Matuszewski. Dodał, że "jeśli mówimy o jasnogórskiej szkole wiary, to musimy podkreślić, że nie chodzi o tworzenie nowych inicjatyw, ale o ponowne zgłębienie oraz ożywienie nagromadzonego przez wieki dziedzictwa pielgrzymiej modlitwy, której strażniczką jest jasnogórska Królowa".

O. Izydor Matuszewski zachęcał, byśmy w dniu święta narodowego spojrzeli na Polskę oczami kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski, który mówił: "dla nas po Bogu największa miłość to Polska, musimy po Bogu dochować wierności naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i narodowej kulturze polskiej".

Homilię wygłosił abp Michalik. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że znane są historie narodów bogatych, wykształconych, kulturalnych, które zniknęły z historii, bo zabrakło im siły ducha, woli życia etycznego, moralnego. - Polski dziś nie stać na konkurowanie dobrami materialnymi z innymi narodami, nie możemy sobie pozwolić na udział w wyścigu zbrojeń, ale niepokojący jest nasz udział w wojnach niesprawiedliwych i szerzony dziś wyścig za stylem życia bez Boga - ubolewał abp Michalik. Dodał, że niepokoi promowanie życia bez etyki, zasad moralnych, niepokoi "państwo nie mające odwagi uchwalania praw zgodnych z Bożym prawem, naturą ludzką i dobrem narodu".

- Niepokoić musi i niepokoi brutalizacja życia publicznego i eliminacja Pana Boga z życia tegoż społeczeństwa - wymieniał dalej arcybiskup. - Musi niepokoić brak kultury i agresja gdziekolwiek widziana, także wśród partii politycznej, która się staje hańbą ojczyzny. To jest kierunek donikąd. To jest droga samozagłady - przestrzegał.

Arcybiskup wskazywał na maryjność narodu polskiego, na opiekę Matki Bożej, która towarzyszy nam przez historię, zwycięstwa odniesione w Jej imię. - Bóg przez Maryję dawał dowody, że "wziął w opiekę naród cały", przeprowadzał nas przez wojnę i niewolę - mówił abp Michalik.

Dowodem Bożej opieki nad światem były pontyfikat Jana Pawła II oraz Benedykta XVI, "proroka nowych czasów, demaskującego jawne i ukryte niebezpieczeństwa dyktatury moralnego relatywizmu". Przewodniczący KEP zwrócił też uwagę, że cały świat z zainteresowaniem przyjął wybór papieża Franciszka, przestrzegał jednak przed poszukiwania sensacji w jego zachowaniu, ponieważ Ojciec Święty mówi ważne rzeczy o roli modlitwy, godności ludzkiej pracy, woła o pomoc dla biednych, przestrzega przed zanikaniem kultury pracy a szerzeniem kultury lenistwa.

- To nie Kościół na całym świecie gromadzi bogactwa i to nie Kościół krzywdzi biednych - podkreślił abp Michalik. - Kościół im przez wieki pomaga i nawołuje do pomocy dla nich. Przecież dziś na świecie 20 procent ludzi ma do dyspozycji 80 procent bogactw całego świata, i to nie Kościół eksploatuje bogactwa naturalne narodów Afryki, Azji, Rosji czy obu Ameryk. To systemy oparte na antyewangelizacji, systemy egoizmu, zbrojeń, i przemocy wzajemnie się straszą i prześcigają w zagrożeniach, a prości ludzie cierpią przez te zbrojenia niedostatek a nawet głód.

Arcybiskup ubolewał nad "absurdem dopłat za nieuprawianie ugorów w naszych krajach, podczas gdy przez to rośnie bezrobocie, a ludzie w Afryce czy Azji umierają z głodu". - Ale dzisiaj wszystkie antykościelne media wmawiają nam, że głównym tematem przepowiadania papieża Franciszka jest bogactwo Kościoła, chcą w ten sposób papieżem walczyć z Kościołem - mówił. Podkreślił, że Kościół w Polsce jest bogaty tradycją, ufnością do Matki Bożej i wiarą, którą trzeba ciągle pogłębiać i ożywiać. Kościół w Polsce jest bogaty ludźmi, którzy klękają przed Bogiem, spowiadają się i pokutują za grzechy, wynagradzają za zło. Bogactwem Kościoła są stowarzyszenia i ruchy katolickie, świeccy ludzie zbierający podpisy w obronie życia poczętego czy promujący inicjatywy parlamentarne na rzecz polskiej rodziny. Bogactwem Kościoła są chorzy i samotnie cierpiący, inicjatywy świętych kapłanów i ludzi świeckich zjednoczonych ze swymi biskupami. - Przecież to dzięki zaangażowaniu i ofiarności ludzi było możliwe wybudowanie setek kościołów i kaplic w naszych diecezjach. A przecież w każdej parafii, a nawet w każdej katolickiej rodzinie, jest żywa gotowość pomocy biednym, chorym czy uwikłanym w słabości duchowego ubóstwa czy grzechu - wyliczał przewodniczący KEP.

Wskazywał, że dzięki "prostym ludziom, pogardzanym przez potentatów ideologii antykościelnych" funkcjonują dziś w Polsce radia diecezjalne i zakonne, działa telewizja Trwam i tyle innych dobrych dzieł. - Korzystajmy z tych zdobyczy mądrze i odważnie, czytajmy katolickie tygodniki "Niedziela", "Gość Niedzielny", "Idziemy" i inne oraz sięgajmy po katolicką książkę. Nie kupujmy wrogo nastawionych do wiary i Kościoła gazet, bo w ten sposób popieramy ich ideologię - apelował abp Michalik.

Zwrócił uwagę, że bogactwem Kościoła i każdego państwa jest naród i trzeba o jego dobro zabiegać. Trzeba troszczyć się o naród i jego dobrobyt a nie o własne interesy. - Interes partii, ugrupowania jest zmienny, przelotny i z reguły okazuje się nietrwały, jeśli nie opiera się na zdrowych zasadach moralnych - przestrzegał. - Narodom potrzebni są mądrzy i oddani przywódcy, a prawdziwi przywódcy narodu pierwsi ponoszą ofiary i podejmują wysiłki służby na rzecz całego narodu. Zanika dziś niestety patriotyzm, miłość ojczyzny gotowa do poświęceń, a zarazem zanika poczucie godności Polaka, powoli umiera człowiek w człowieku - stwierdził.

Zdaniem arcybiskupa, "wiele jest dziś niepokojących wydarzeń w Polsce, wiele jest zgorszeń, korupcji, kłamstwa i nieprawdy w naszym codziennym życiu, a także w życiu publicznym. Łatwo byłoby dziś stawiać wymagania innym, zwłaszcza osobom życia publicznego, bo łatwo jest zauważyć ich błędy, niedoskonałości czy nieuczciwość innych, ale jakże trudno przychodzi to uznać w sobie".

- Twórcze perspektywy poprawy sytuacji i moralnego odrodzenia narodu tkwią w nas - stwierdził, wymieniając tu i świeckich, i duchownych. - Warto pamiętać, że największym zagrożeniem wiary jest oziębłość wierzących, są podziały wśród nas, bardzo, bardzo niebezpieczni są pseudoreformatorzy Kościoła wśród zakonników i księży, a także wśród świeckich publicystów czy działaczy, którzy chcą reformować Kościół i biskupów, ale nie siebie - przestrzegał.

- To wobec nich idzie nasza szczególna nieufność, przestroga i upomnienie, ale i troska, bo i oni muszą stać się dziś priorytetem naszej modlitwy i umartwienia - dodał arcybiskup. Kościół ma ciągle w sobie wielki Boży potencjał, potencjał niezwyciężalny, ale ludzie Kościoła muszą iść w głąb prawdy i odważnie wyjść z tą prawdą do świata.

Abp Michalik apelował, by nie udawać, że nie widzimy jak "coraz bardziej agresywny sekularyzm na razie jawnie dąży do wypchnięcia wierzących ze sfery publicznej, ale nie wiadomo, czy ta presja nie zwiększy się w stronę prześladowań idących dalej..."

- Wymogiem współczesności, i co ważniejsze wolą Bożą, jest dziś większy radykalizm i misyjność katolików, nowa ewangelizacja, czyli głębsze poznanie i troska o życie Ewangelią oraz jej przekaz - mówił abp Michalik. Jego zdaniem, odnowa i siła Kościoła nie wywodzi się z przyjęcia liberalizmu albo konserwatyzmu, bo żaden z nich nie pomaga ani nie wzmacnia wiary. - Kościół zawsze sięga znacznie głębiej. Odwołuje się do programu abyśmy stali się prawdziwymi uczniami Chrystusa - stwierdził. - Nasza siła tkwi w zjednoczeniu z Chrystusem, w tym, że zauważymy go głodnym, biednym, chorym i w więzieniu, że przebaczymy tym, którzy nam krzywdę uczynili i że modlić się będziemy o nawrócenie naszych prześladowców.

Podczas sumy odpustowej został ponowiony Milenijny Akt Oddania Matce Bożej. Natomiast po Komunii św. wierni, którzy zdecydowali się na podjęcie modlitwy za dzieci nienarodzone, złożyli przyrzeczenie Duchowej Adopcji.

Z Jasnej Góry na szlak peregrynacji po zimowej przerwie przeznaczonej na konserwację wróci dziś Obraz Nawiedzenia. Kopia Cudownego Obrazu Matki Bożej peregrynuje teraz po diecezji toruńskiej.

Na program jasnogórskich uroczystości ku czci Królowej Polski złożą się także o godz. 14.00 Droga Krzyżowa na Wałach Jasnej Góry, o godz. 16.15 różaniec w Kaplicy Matki Bożej. O godz. 18.30 rozpocznie się procesja eucharystyczna na wałach, a o 19.00 Msza św. na Szczycie z homilią abp Wacław Depo, metropolity częstochowskiego. Uroczystość zakończy Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego pod przewodnictwem biskupa polowego Józefa Guzdka.

Obchodzona 3 maja uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski została ustanowiona na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Jednak już papież Pius X w 1908 r. zezwolił na wpisanie wezwania "Królowo Polski" na stałe do Litanii loretańskiej. W tym samym roku ustanowił też dla diecezji lwowskiej święto Królowej Polski. Po zakończeniu I wojny światowej, po uzyskaniu niepodległości przez Polskę biskupi zwrócili się do Stolicy Apostolskiej z prośbą rozszerzenia tego święta na całą Polskę. Jako datę zaproponowano dzień 3 maja, na pamiątkę pierwszej polskiej Konstytucji, która realizowała część ślubowań króla Kazimierza.

Papież Benedykt XV zatwierdził święto dla Kościoła w Polsce w 1920 r. Jest ono obchodzone w całym kraju oficjalnie od 1923 r., kiedy to papież Pius XI w 1923 roku na prośbę biskupów zatwierdził święto Maryi Królowej Polski na dzień 3 maja. W 1962 r. Jan XXIII ogłosił Maryję - Królową Polski - główną patronką i niebieską opiekunką naszego narodu. Od 1992 r. (tak, jak w okresie międzywojennym) dzień ten jest świętem narodowym Polski - dla upamiętnienia zarówno uchwalenia Konstytucji w r. 1791, jak i święta Królowej Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jasna Góra: uroczystości NMP Królowej Polski
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.