Kard. Burke: Polska jest promykiem nadziei dla Kościoła i świata [WYWIAD]

(fot. Pufui Pc Pifpef I (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons)
KAI / pk

Polska jest takim promykiem nadziei w coraz bardziej zdechrystianizowanym i zsekularyzowanym świecie, promykiem, który inspiruje Kościół powszechny - powiedział kard. Raymond Leo Burke. Amerykański hierarcha przebywa z kilkunastodniową wizytą w naszym kraju.

Dawid Gospodarek: Księże Kardynale, czy widzi Ksiądz w Kościele w Polsce jakąś misję, szczególne zadanie wobec współczesnego świata i Kościoła?

Kard. Raymond Burke: Polska jest takim promykiem nadziei w coraz bardziej zdechrystianizowanym i zsekularyzowanym świecie, promykiem, który inspiruje Kościół powszechny. Wiele osób, włączając w to mnie, spogląda z nadzieją na to, że rzeczywiście Polska odda wielką przysługę Kościołowi powszechnemu i całemu światu.

Czy dostrzega Ksiądz Kardynał jakieś konkrety, którymi Kościół w Polsce może pozytywnie wpływać na Kościół powszechny?

DEON.PL POLECA

Przede wszystkim wskazałbym na wierność modlitwie, liturgii i w szczególności życiu sakramentalnemu. W Polsce cały czas ludzie chodzą do kościoła i się modlą. Pielgrzymowałem do waszej ojczyzny jeszcze jako biskup amerykańskiej diecezji La Crosse w 2003 r. Bardzo urzekło mnie, że kiedykolwiek, o jakiejkolwiek porze dnia wchodziliśmy do kościołów, widzieliśmy co najmniej 30-40 osób modlących się, również młodych ludzi. Oczywiście wiem, że są w Polsce również ludzie, którzy nie wierzą, nie uczęszczają na Mszę świętą. Jednak ta cecha Kościoła w Polsce rzeczywiście daje tę siłę, która może być wsparciem dla Kościoła powszechnego.

W Boże Ciało przewodniczył Ksiądz Kardynał w uroczystościom we Włocławku i w Spycimierzu, gdzie od lat kultywuje się tradycję przygotowywania kwiatowych dywanów. Jakie wrażenie Eminencja zabrał z tych wydarzeń?

Było to dla mnie niezapomniane doświadczenie. Zresztą to wrażenie, które wyniosłem z obu przywołanych przez pana wydarzeń, potwierdza i uzupełnia moją odpowiedź na poprzednie pytanie: rzeczywiście życie wiarą, życie modlitwą jest nieustannie bardzo mocno obecne w Kościele w Polsce. Włocławska katedra była szczelnie wypełniona, procesja była długa, około czterokilometrowa, a mimo wszystko przez cały czas trwania uroczystości rzesze ludzi brały w niej aktywny udział.

A Spycimierz?

Jeśli chodzi o Spycimierz, to było niewiarygodne, jest to bardzo mała miejscowość, a jednocześnie lokalna społeczność była w stanie przygotować dwukilometrowe dywany kwiatowe, bardzo precyzyjnie przygotowywane, o niepowtarzalnych wzorach. To wszystko na cześć Najświętszego Sakramentu. To było wspaniałe! To też jest dla mnie dowód na to, jak bardzo wierni angażują się w życie modlitewne i życie wiarą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Burke: Polska jest promykiem nadziei dla Kościoła i świata [WYWIAD]
Komentarze (13)
A
Andrzej
3 czerwca 2018, 18:14
W Szczecinie 7 czerwca podczas konferencji naukowej „Małżeństwo i rodzina. Źródła kryzysu i drogi wyjścia”, kardynał wygłosi referat zatytułowany „Zagrożenia płynące z Amoris Laetitia”. Źródło: [url]https://ekai.pl/polska-jest-promykiem-nadziei-dla-kosciola-i-swiata/[/url] Więcej o ww. konferencji, której patronuje abp Andrzej Dzięga pod adresem: [url]https://www.facebook.com/events/230727464349531/[/url] 
Dariusz Piórkowski SJ
3 czerwca 2018, 11:00
Ciekawe kryterium autentyczności wiary. Życie sakramentalne i kwiaty z dywanów, można jeszcze dodać budowanie nowych kościołów. No jest to niewątpliwie jakiś znak wiary. Ale co z miłością, z czynami? To jednostronne sprowadzanie wiary tylko do liturgii, ważnej. Ale nie o liturgię Jezus zapyta na Sądzie Ostatecznym, lecz o jej owoce w relacjach międzyludzkich.  Ostatnio w Wadowicach ludzie z miłości do Jana Pawła II mało nie pozabijali się o kawałek tortu darmowego. Byli w kościele? Oczywiście. I co z tego.
3 czerwca 2018, 10:14
Bardzo miłe słowa, gdyby tylko były prawdziwe.
2 czerwca 2018, 15:21
Kardynał zachwycony bo Polska to jedno z nielicznych już miejsc gdzie może czuć się tak jak lubi  jak faraon.
2 czerwca 2018, 13:22
Jedna z piękniejszych akcji modlitewnych polskich katolików to ustawienie się na granicy z różańcami, aby bronić kraju przed przybyszami z południa. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem  przybyszem, a nie przyjęliście Mnie."  Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię przybyszem, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. Wygląda na to, że czcigodny gość zna jakąś inną Ewangelię
WJ
Wiesław Jojo
2 czerwca 2018, 14:11
Cytując powyzsze słowa, zakładasz, że dotyczą one sytuacji z emigrantami?
2 czerwca 2018, 17:21
W tym czytaniu są może podane jakieś wyjątki? Typu byłem przybyszem, ale oczywiście nie emigrantem, terrorystą lub nieprzyjacielem? Zaraz, zaraz, a co właściwie Jezus mówi o nieprzyjaciołach?
WJ
Wiesław Jojo
2 czerwca 2018, 18:13
Drogi Chłopie!!! Na przyszłość byłoby dobrze abyć z cytowanymi przez siebie słowami dobrze się zaznajomił, abyś przeczytał parę linijek wyżej i niżej cytowanego fragmentu. Dlatego, że sam dobrowolnie wystawiasz sie na pośmiechowisko. Bo tak się składa, że przywołane słowa są dokładnie skierowane do określonych ludzi nazwanymi ''najmniejszymi '' i BRAĆMI. 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Aby na to odpowiedzieć należy wiedzieć kim są Jego bracia najmniejsi i należy rozumieć co to znaczy wydawać OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO. Tylko tyle należy znać aby nie pisać głupot czy fałszu. Wyjaśnienie kim są najmniejsi bracia jest proste bo Pan Jezus sam W prostych słowach o tym mówi: ‘’ 48 Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» 49 I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 50 Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką ‘’ A WIĘC BRAĆMI PANA JEZUSA CHRYSTUSA SĄ WSZYSCY CI CO PEŁNIĄ WOLĘ JEGO OJCA. Co to znaczy pełnić wolę OJCA ? ZNACZY ODWOŁYWAĆ SIĘ DO DUCHA ŚWIĘTEGO I WYDAWAĆ JEGO OWOCE.
2 czerwca 2018, 23:10
Ze strony tej akcji, o jej celu: Dlatego wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.     Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata. Dość powiedzieć, że Maryja zawsze kieruje prośbę o częstą modlitwę różańcową, podczas każdego niemal objawienia.     Zapraszamy wszystkich na wielką modlitwę „Do Granic” Polski, modlitwę do granic naszych możliwości, naszych lęków, naszych pragnienień. Poza granicę komfortu, codzienności i naszych przyzwyczajeń. Proszę zwrócić uwagę zwłaszcza na ostatni fragment. Z modlitwą o Ducha Świętego (dla Pana, mnie i wszytkich innych)
3 czerwca 2018, 17:24
Czyli, o ile dobrze zrozumiałem, sugerujesz, że powinniśmy z góry osądzać, kto pełni wolę Ojca i o tych dbać jak o samego Chrystusa. A innych pod nóż.
3 czerwca 2018, 17:29
To nie jest ostatni fragment. Nawet nie przedostatni. W dalszej partii tekstu otrzymujemy przybliżenie, dla wszystkich, którzy zdają się nie wiedzieć o co chodzi: Wielka modlitwa zaplanowana jest na 07.10.2017, w Święto Matki Bożej Różańcowej (ustanowione po wielkiej bitwie pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska pokonała wielokrotnie większą flotę muzułmańską ratując tym samym Europę przed islamizacją) [url]http://www.rozaniecdogranic.pl/o-rozancu-do-granic[/url]
N
NAJ
4 czerwca 2018, 08:29
Źle zrozumiałeś. Mój wpis do Ciebie miał na celu pokazania, że nie dotyczy on napewno wyznawców Allaha. Wyznawcy Allaha nie czynią woli Ojca Pana Jezusa Chrystusa, a nawet nie uważają go za Boga lecz za proroka.  Z przywołanego przez ciebie cytatu wcale nie wynika, że należy brać kogokolwiek pod nóż. Ogólnie napisałem Tobie abyś na przyszłośc jeśli posługujesz się cytatami używał ich zgodnie z ich treścią. Chodzi o to aby przekazywać wiernie słowa i ich znaczenia z Ewangelii Chrystusa czy z całego PISMA ŚWIĘTEGO. Obawiam się, że jesteś wychowankiem KK, bo to on napisał Katechizm KK (nową ewangelię), który nie ma nic wspólnego z PRAWDĄ. Co do traktowania bliźniego to Zbawiciel wyraźnie określa aby traktować go jak siebie samego. Zatem nie ma tu nic o nożu. To KK używał nie tylko noża ale takie tortury co nawet Hitler nie potrawił. Co do traktowania bliźniego swego masz też wyraźnie określone abyś to robił z rozumem a nie wystawiał swoją rodzinę na śmierć męczęńską. A nawet w niektórych przypadkach nie siadał do stołu z ludzmi, którzy są bantytami.
22 lipca 2018, 16:26
Błądzisz, a to dlatego, że sam nie znasz Ewangelii, na którą się powołujesz. Zgadza się, że Król powiedział do sprawiedliwych: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. Do niesprawiedliwych powiedział jednak co innego: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. Nie ma w tym zdaniu mowy o braciach. Całe więc nawiązanie do pełnienia woli Jezusa nie ma tu sensu.  Prawda jest taka: ci są niesprawiedliwi, którzy odmawiają pomocy najmniejszym. Wszystkim najmniejszym, bez podziałów.