Kard. Burke: w konflikcie z papieżem wiąże mnie Tradycja

(fot. youtube.com)
National Catholic Register / kw

Kard. Raymond Burke, patron Suwerennego Zakonu Maltańskiego, w wywiadzie dla National Catholic Register ujawnił, dlaczego jako jeden z czterech kardynałów wysłał list do papieża z pytaniami na temat kontrowersyjnych fragmentów adhortacji "Amoris Laetitia".

Kardynałowie zadali 5 pytań, oczekując odpowiedzi "tak" lub "nie". Po tym, gdy nie uzyskali odpowiedzi od papieża, hierarchowie zdecydowali się upublicznić list oraz zastrzeżenia do papieskiego dokumentu i jego nauczania.

- Ta inicjatywa ma tylko jeden cel - mówił kard. Burke - jest nim dobro Kościoła, które właśnie teraz cierpi z powodu ogromnego zamieszania wywołanego przez co najmniej 5 wymienionych punktów.

- Z tego też względu my, kardynałowie - kontynuował hierarcha - uznaliśmy, że naszym obowiązkiem jest poprosić o wyjaśnienie dotyczące tych kwestii, aby zakończyć rozpowszechnianie się zamieszania, które wprowadza ludzi w błąd.

DEON.PL POLECA

<<Komentarz DEON.pl: nie wprowadzajmy języka sztywnych przepisów do sytuacji "szpitala polowego">>

Kard. Burke dodał, że o owym zamieszaniu "słyszy zewsząd": - Księża są między sobą podzieleni, podobnie jak księża z biskupami oraz biskupi między sobą.

Patron Zakonu Maltańskiego stwierdził również, że doktryna wywiedziona z adhortacji "Amoris Laetitia" jest wewnętrznie sprzeczna, podając jako przykład naukę o nierozerwalności małżeństwa. Hierarcha podkreślił, że on i jego trzech towarzyszy nie zajmują "jakiegoś politycznego stanowiska w ramach Koscioła", ale "po prostu wskazują wprost na to, czego Kościół od zawsze nauczał i praktykował".

- Jest to coś, co podjęliśmy w najwyższym sensie naszej odpowiedzialności jako biskupów i kardynałów. Ale zostało to też podjęte z najwyższym szacunkiem dla Urzędu Piotrowego, ponieważ jeśli ten Urząd nie trzyma się fundamentalnych zasad i dyscypliny - mówił kard. Burke - to, mówiąc praktycznie, do Kościoła zostaje wprowadzony podział.

Hierarcha skrytykował również ideę w myśl której "papież miałby być jakiegoś rodzaju innowatorem, który prowadzi rewolucję w Kościele": - Jest to całkowicie obce Urzędowi Piotra. Papież jest wielkim sługą prawd wiary, takich, jakimi zostały nam przekazane w nieprzerwanej linii od czasu apostołów.

Na pytanie dziennikarza, dlaczego tak mało kardynałów zdecydowało się podpisać list, kard. Burke odpowiedział: "Cóż, liczby nie są problemem. Problemem jest prawda".

Pod koniec wywiadu kard. Burke zapowiedział, co zrobi, jeśli papież nie zdecyduje się odpowiedzieć na działania kardynałów: - W tradycji Kościoła istnieje praktyka korekty Biskupa Rzymu. To oczywiście coś, co zdarza się dosyć rzadko.

- Jeśli jednak nie byłoby odpowiedzi na te pytania, wówczas powiedziałbym, że doprowadzi to do kwestii podjęcia formalnego aktu korekty poważnego błędu - stwierdził hierarcha, jednocześnie dodając, że w razie konfliktu z władzą kościelną, "wiąże go Tradycja": - Kościelna władza istnieje tylko na służbie tradycji. Myślę tu o fragmencie listu św. Pawła do Galatów (1,8).

Kard. Burke dodał, że jeśli biskup Rzymu będzie nauczał herezji lub ciężkich błędów, wówczas obowiązkiem kardynałów i biskupów jest "jasno stwierdzić, że papież naucza błędów i poprosić go o korektę".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Burke: w konflikcie z papieżem wiąże mnie Tradycja
Komentarze (4)
JR
J. R. S
21 listopada 2016, 23:46
Całym sercem z kardynałami! To jak powiew świeżego, katolickiego powietrza. Jakby słyszeć troskę Ojców Kościoła, którzy jedynie pragnęli nic nie dodać ani nic nie ująć z Depozytu Apostolskiego. Od papieża Franciszka tego raczej nie usłyszymy, jak i nie zobaczymy tej troski. Przynajmniej dotąd nic takiego się nie zdarzyło.
RZ
Renata Zubrzycka
17 listopada 2016, 22:40
Czytam i....oczom nie wierzę. 1. Od kiedy stosowanie klasycznej retoryki, zadawanie precyzyjnych pytań jest naganne? 2. "Niech wasza mowa będzie "Tak - tak, nie-nie" A co nadto jest...."
TK
Ter Ka
22 listopada 2016, 02:13
To jak, prosta_kobieto, wytłumaczysz to, ze Jezus łamał szabat a potem powiedział, że nie zmienił ani jednej litery w prawie? On rozumiał ducha tego prawa i do niego się stosował a nie do szczegółowych  przepisów wymyslanych przez "uczonych w Piśmie", których nazwał "pobielanymi grobami", którzy "zamykają Królestwo Boże przed ludźmi". Franciszek nie chce własnie zamykać przed nikim Królestwa Bożego i wkładać "ciężary nie do uźwignięcia"
Z
Zbyszek
17 listopada 2016, 18:10
Dzięki Bogu! Wreszcie jest próba zatrzymania chaosu