Kard. Dziwisz: idziemy z papieżem i za papieżem
Ponad tysiąc osób wzięło udział w obrzędzie święcenia pokarmów, któremu przed Bazyliką Mariacką w Wielką Sobotę na Rynku Głównym w Krakowie przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski złożył zgromadzonym mieszkańcom, gościom i turystom świąteczne życzenia.
Metropolita krakowski życzył zebranym na krakowskim Rynku przeżycia najgłębszej radości, która płynie ze zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. "Chrystus zmartwychwstały jest symbolem życia dla nas wszystkich" - mówił kard. Dziwisz. Hierarcha życzył także nadejścia wiosny, która jest "znakiem życia, radości, pokoju".
Hierarcha mówiąc o wyborze nowego papieża Franciszka, podkreślił, że przybrane przez niego imię jest jego programem, który jest równocześnie programem całego Kościoła katolickiego. "Jest to program franciszkański - pokora, ubóstwo, miłość Chrystusa ukrzyżowanego, a także wrażliwość na przyrodę. Idziemy z papieżem i za papieżem" - zaznaczył kardynał.
Zwrócił też uwagę na to, że ten rok jest wyjątkowym rokiem dwóch papieży: Benedykta XVI i Franciszka. "Benedykta XVI, którego kochaliśmy i kochamy, bardzo czcimy i jesteśmy mu wdzięczni za całe nauczanie" - mówił.
Na krakowskim Rynku zgromadzili się mieszkańcy miasta, goście oraz turyści. Przybył prezydent Jacek Majchrowski, przedstawiciele Rady Miasta, Sejmiku Województwa Małopolskiego oraz parlamentarzyści regionu.
"Wielkanoc jest w liturgii katolickiej wyjątkowym, najważniejszym świętem. Przy okazji święcenia pokarmów chciałbym życzyć wszystkim, aby tych pokarmów nie zabrakło, abyśmy w spokoju, radości spędziliśmy te święta, a także cały najbliższy rok, aby było szczęśliwie w państwie, mieście i rodzinie" - mówił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Następnie kard. Dziwisz poświęcił wielkanocne koszyki, podchodząc do stołów ustawionych na krakowskim Rynku. Świąteczne potrawy trafią do podopiecznych braci albertynów.
Gospodarze uroczystości rozdali obecnym na krakowskim Rynku tradycyjne pieczywo świąteczne, nazywane kukiełkami.
Skomentuj artykuł