Kard. Grzegorz Ryś o decyzji episkopatu ws. komisji badającej nadużycia: Czuję się jak ktoś, komu podziękowano za pracę

Kard. Grzegorz Ryś o decyzji episkopatu ws. komisji badającej nadużycia: Czuję się jak ktoś, komu podziękowano za pracę. Fot. Archidiecezja Łódzka / YouTube
Radio Łódź / mł / pk

- Tę komisję tworzyli kompetentni ludzie, kompetentni prawnicy i kompetentni prawnicy kościelni, psychologowie. Troszkę czuję się jak ktoś, komu podziękowano za pracę. Myślę, że wszyscy w tym zespole mają prawo w ten sposób się poczuć - powiedział metropolita łódzki w programie "To jest temat" na antenie Radia Łódź.

Kard. Grzegorz Ryś podkreślił, że jest gotów publicznie bronić tego, co wypracował zespół kierowany przez prymasa Polski.

DEON.PL POLECA

 

 

- Jest mi dość trudno o tym mówić, bo byłem w zespole, który prowadził prymas. Pracowałem zwłaszcza w kwestiach dotyczących zagadnień historycznych, bo takie mam wykształcenie. Uważam, że to, co ten zespół wypracował, jest dobre i jestem gotów tego też publicznie bronić. Zresztą nie byłem w tym sam. Uważam, że ksiądz prymas zebrał naprawdę kompetentnych ludzi. Od strony historycznej oprócz mnie był jeszcze biskup Kopiec, to jest już emerytowany biskup, ale to jest dużej klasy historyk i znawca archiwów kościelnych. Więc myślę, że tę komisję tworzyli kompetentni ludzie, kompetentni prawnicy i kompetentni prawnicy kościelni, psychologowie. Ja też troszkę się czuję jak ktoś, komu podziękowano za pracę. Myślę, że wszyscy w tym zespole mają prawo w ten sposób się poczuć - powiedział kard. Grzegorz Ryś.

Duchowny stwierdził jednocześnie, że jest gotów dać mandat zaufania bp. Oderowi, oraz że być może będzie miał "coś innego do zaproponowania", jednak nie chce tego robić w czasie tej rozmowy.

Kard. Grzegorz Ryś: Powstawania tej komisji nie wolno odkładać w nieskończoność

Duchowny stwierdził, że nie dziwą go reakcje społeczne na kontrowersyjną decyzję biskupów.

- Myślę, że ludzie mają do nich (reakcji - przyp. red.) absolutne prawo. A poza tym powiem, gdzie ja widzę największy problem. Powstawania tej komisji nie wolno odkładać w nieskończoność, bo wszyscy, którzy ją tworzyli, mieli przekonanie, że ona jest ważna, nawet nie z racji na to, żeby opisać całą historię nadużyć w Kościele, ale dla jego wiarygodności. To jest jakiś cel, ale - umówmy się - może czwarty albo piąty, a pierwszym celem jest dotarcie do ludzi, którzy zostali poszkodowani i jeszcze nigdy Kościół do nich nie dotarł - wyjaśnił metropolita łódzki i dodał:

"Znam takich ludzi, mam ich w swojej diecezji. Dziękuję Panu Bogu, że mogłem do nich dotrzeć i się z nimi spotkać. Wiem, co to znaczy dla kogoś, kto był traktowany jak przedmiot przestępstwa lat temu na przykład pięćdziesiąt i musiał z tym żyć następne pięćdziesiąt lat, co to oznaczało w jego życiu. To są historie straszne same w sobie. Jeśli możemy jeszcze do tych ludzi dotrzeć, a tego nie da się zrobić bez takiej komisji, to trzeba to zrobić. I boję się, że zaczynamy następny etap w konferencji episkopatu. Bp Oder przy najlepszych swoich chęciach przygotuje coś na konferencję, która jest na jesieni w Gdańsku. To co przygotuje, będzie musiało być znowu aprobowane czy komentowane przez komisję prawną, znowu wróci na następną konferencję episkopatu, która będzie na wiosnę".

Kard. Grzegorz Ryś wyraźnie podkreślił, że odkładanie powołania komisji jest niedopuszczane.

- To jest rzecz, która nie powinna mieć miejsca. Myślę, że to jest wręcz niedopuszczalne. Nieraz wypowiadałem się na konferencji episkopatu w takim duchu, że tę komisję trzeba powołać teraz, a nie za dwa, nie za trzy lata, bo to będzie za późno. Inne cele będą aktualne (…). Ale to, co tu było głównym sensem, głównym celem, robi się coraz bardziej nie do osiągniecia, oddala się w czasie, a nie wolno sobie na to pozwolić. To jest moje zdanie - podkreślił duchowny.

Radio Łódź / mł / pk

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Grzegorz Ryś o decyzji episkopatu ws. komisji badającej nadużycia: Czuję się jak ktoś, komu podziękowano za pracę
Komentarze (14)
AW
~Artur Wojtkiewicz
23 czerwca 2025, 09:09
A środowiska kościoła "postępowego" już bez żadnych zahamowań wykorzystują okazję.
ZW
~Zenon W.
22 czerwca 2025, 23:28
Po tym, co mówi Ryś nasuwa się tylko jedno - szajka i nic więcej.
KW
~kardynałem w kardynała
22 czerwca 2025, 12:34
Kard. Grzegorz Ryś o decyzji/hipokryzji??? episkopatu ws. komisji badającej nadużycia: Czuję się jak ktoś, komu podziękowano za pracę i dodano premię z awansem czy odprawę ???
WS
~Witold Słojkowski
20 czerwca 2025, 20:48
Słowa, słowa, słowa
JO
Jan Osa
20 czerwca 2025, 13:25
No na razie mamy 3:1. Bp. Ważny, kard. Ryś i jak widać bp. Kopiec. A z drugiej strony bp. Oder, który jak wynika z wywiadu, był przeciwny i podjął się przepracowania zasad tej komisji. Takie wypowiedzi jak bp. Ważnego i kard. Rysia są w sprzeczności z zasadą: audiatur et altera pars. Czyli wysłuchać drugą stronę. Dopiero potem dyskutować. A wiadomo, że kard. Ryś jest "na topie" i on "ma rację zawsze", wie najlepiej. Inni biskupi w Polsce to... Tak o nich piszą niestety i tutaj na Deonie. Wpisy niegodne nie tylko zwykłych ludzi, ale i jak rozumiem katolików. Tak opluwać i oceniać pasterzy własnego Kościoła. No cóż, ale jak można w UE pluć na własny naród przed całą Europą i światem (nikt tak nie robi o ile wiem, poza polskimi parlamentarzystami), to i można na własnych biskupów. Reakcja tych biskupów, którzy chcieli lepiej przygotować tę komisję była by nie na miejscu. Media nie są do tego. Ale widać kard. Ryś i bp Ważny myślą inaczej i chcą popularności. A lud to kupuje.
NC
~normalny człowiek
20 czerwca 2025, 17:58
To wszystko jest pic na wodę, bo oni jeszcze nie rozliczyli się ze średniowiecznych zbrodni zabójstw na stosach w myśl ideologii objawionych pseudomiłości. Polski papież chciał cofnąć WSZSTKIE procesy inkwizycyjne, ale przez 20 lat zaledwie 4 procesy cofnięto: Jana Husa, Galileusza i ... Giordano Bruno. Taki jest kościół 'święty'. Opamiętajcie się w co wierzycie!
WG
~Witold Gedymin
20 czerwca 2025, 22:12
"... ale i jak rozumiem katolików" - głupota głupotę pogania. Na DEON-ie zdarza się wiele głupot i brednia, ale trudno byłoby znaleźć większą niż powyższa @Jana Osa. Zaiste autor jest wybitnym "Katolikiem".
EM
~Ewa Maj
21 czerwca 2025, 12:24
Jakie sprawne zdeprecjonowanie wiernych. Nazwać ich "ludem". A biskupom, którzy myślą inaczej, przypisać chęć zyskania popularności. Wtedy można już nie zajmować się argumentami, które oni podnoszą. Choć może trop ludu jest tu na miejscu. "Kapłan z ludu jest wzięty i dla ludu ustanowiony".
XZ
~Xy z
21 czerwca 2025, 13:57
Wynik to 3 : 93 przy założeniu że KEP liczy 96 biskupów. Tak wygląda PRAWDA ! Proszę jej nie zakłamywać panie Janie. Choć zdaję sobie sprawę , że oprócz biskupów także wielu wiernych, tak jak pan chce te problemy zamieść pod dywan.
FD
~F. D.
22 czerwca 2025, 15:56
Do komentarza «Jana Osy» "(...) ale jak można w UE pluć na własny naród przed całą Europą i światem (nikt tak nie robi o ile wiem, poza polskimi parlamentarzystami)" === Naród wybiera parlamentarzystów żeby działali w JEGO interesie. Opluwanie własnego narodu nie leży w interesie żadnego kraju. Jeśli więc parlamentarzysta oczernia przed innymi własny kraj, to przestaje być godzien żeby go nazywać reprezentantem kraju, z którego pochodzi. Ci którzy "opluwają w UE" Polskę przestają być polskimi parlamentarzystami, a stają się parlamentarzystami z polskim paszportem — partią zewnętrzną, bo działają w obcym interesie.
ZP
~z punktu widzenia prawa z puktu widzenia nauki
22 czerwca 2025, 21:42
~F. D. 22 czerwca 2025, 03:56 "Do komentarza «Jana Osy» "(...) ale jak można w UE pluć na własny naród przed całą Europą i światem (nikt tak nie robi o ile wiem, poza polskimi parlamentarzystami)" === Naród wybiera parlamentarzystów żeby działali w JEGO interesie." A w czyim interesie parlament sprowadził pojęcie dużej rodziny do rodziny wielodzietne co najmniej 2+3 ? Dlaczego pojęcie dużejrodiny ustawowo deprecjonuje wielkość i rozmiar pojęcia rodziny wielopokoleniowej MNIE NIE INTERESUJE NA-RÓD MNIE INTERESUJE RODZINA JAKO TWORZYWO NA... RODU
TB
~Tadeusz Borkowski
20 czerwca 2025, 12:31
W Polsce Kościół sam siebie osłabia.
GZ
~Gil z Łomży Polski SmarKK...kkk
21 czerwca 2025, 19:11
W Polsce Kościół jest osłabiony przez schizofrenię i miłosierdzie bezgraniczne. Miłosierdzie patologiczne stało się elementem przemocy i autoagresji. Miłosierdzie, pokazywane przez ewangelie i przez stary testament (zwłaszcza w tekście dotyczącym prawa bożego), nie jest bezgraniczne i są tego konsekwentnie pojawiające się konsekwencje w Kościele w narodzie i między narodami toczy się konflikt danych przez konflikt wartości i trwa eskalacja walki człowieka z człowiekiem o prawdę nie o miłosierdzie i tryumf zakłamania
PS
~Piotr SKARGA
22 czerwca 2025, 12:46
Miłosierdzie do patologii t rozbestwianie bestii. Kłopot w tym że patologię należy należycie określić opisać i przeciwdziałać aby nie rosła i aby się cofała. Tymczasem patologia opłacalnego zakłamania rośnie. Nie dotyczy to tylko księży pedofilii.