Kard. Koch jasno o popieraniu wojny na Ukrainie: to niechrześcijańskie
W imię chrześcijańskiego Boga nie można popierać wojny. Taka postawa jest niechrześcijańska – mówi kard. Kurt Koch odnosząc się do wojny na Ukrainie i roli, jaką odgrywa w niej prawosławny patriarchat Moskwy.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan przyznaje, że z powodu wojny na Ukrainie dialog z rosyjskim prawosławiem znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Zastrzega zarazem, że ten dialog musi być kontynuowany, aby przypominać, że chrześcijanie musza zawsze służyć pokojowi i nie mogą popierać wojny. Z tego względu ważny była niedawna rozmowa Papieża z patriarchą Cyrylem, w której uczestniczył również kard. Koch.
„Nigdy nie wolno przerywać dialogu, bo tylko w ten sposób można przedstawić własne stanowisko. Papież Franciszek powiedział bardzo wyraźnie podczas tej wideo rozmowy, że jest wdzięczny za to spotkanie. Następnie powiedział: nie jesteśmy kapelanami państwa, ale pasterzami ludu i dlatego nie mamy innego przesłania niż to, aby zakończyć tę wojnę. To było bardzo wyraźne przesłanie. Ale czy dotarło do patriarchy, tego nie potrafię powiedzieć. (…) Nigdy nie tracę nadziei, że ten dialog przyniesie owoce. Myślę jednak, że musimy w końcu omówić kwestię, którą zawsze odkładaliśmy na bok. Chodzi o relacje państwo-Kościół. Mamy w tej kwestii dwie zupełnie rożne koncepcje. Na Zachodzie musieliśmy nauczyć się, że właściwą relacją między Kościołem a państwem jest rozdział przy jednoczesnym partnerstwie obu tych podmiotów. Jest to pojęcie, które nie jest znane na Wschodzie, w prawosławiu. Mówi się tam o symfonii między Kościołem a państwem. I ta koncepcja stanowi podłoże obecnych wydarzeń. I jak powiedział, zdaje się, dyrektor Instytutu Ekumenicznego w Paderborn, rozwój wydarzeń na Ukrainie stawią tę koncepcję pod poważnym znakiem zapytania“ – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Skomentuj artykuł