Kard. Marx: nie spodziewałem się tak szybkiej decyzji papieża, ani że pozostanę na stanowisku

Papież Franciszek i kard. Reinhard Marx (fot. YouTube / Rome Reports)
vaticannews.va/mk

Kard. Reinhard Marx skomentował odrzucenie przez papieża Franciszka jego rezygnacji z funkcji arcybiskupa Monachium i Fryzyngi. „W duchu posłuszeństwa przyjmuję jego decyzję” - stwierdza, cytowany przez service vaticannews.va i dodaje: "nadszedł czas na zmiany”.

Kardynał Marx zapewnił, że jest poruszony słowami papieża i odpowiada na zaproszenie Franciszka, aby kontynuować swoją misję „w posłuszeństwie”.

Przypomnijmy, że na początku osobistego listu, opublikowanego 10 czerwca przez Stolicę Apostolska, Franciszek podziękował kard. Marksowi za „chrześcijańską odwagę, która nie boi się krzyża, nie boi się upokorzenia w obliczu ogromnej rzeczywistości grzechu”. Papież przypomniał, że „cały Kościół jest w kryzysie z powodu afery nadużyć” i „nie może dziś zrobić kroku naprzód bez przyjęcia tego kryzysu”. Wskazał, że „polityka strusia prowadzi donikąd, a kryzys trzeba podjąć wychodząc z naszej paschalnej wiary. Socjologizmy i psychologizmy są bezużyteczne”. Papież podkreślił, że „jedyną skuteczną drogą jest podjęcie kryzysu, osobiście i wspólnotowo, ponieważ z kryzysu nie wychodzimy sami, tylko we wspólnocie”.

Komentując wezwanie papieża, aby pozostać na służbie, kard. Marks zapewnił, że uderzył go „braterski ton” słów papieża. Jak twierdzi, odniósł wrażenie, że został zrozumiany w odniesieniu do powodów, które doprowadziły do ​​jego prośby o rezygnację, tłumacząc, wynikała ona z poczucia tragedii, jaką przeżywa Kościół niemiecki z powodu kryzysu wykorzystywania seksualnego nieletnich. Akceptując postanowienie papieża papieża, kard. Marx podkreślił potrzebę „szukania nowych dróg”, również w obliczu wielu wcześniejszych niepowodzeń, głoszenia i dawania świadectwa Ewangelia.

Dla kardynała Marksa nadszedł czas na refleksję nad tym, jak „wnieść jeszcze większy wkład w odnowę Kościoła”, zaczynając od „ważnych” spostrzeżeń, które Franciszek przedstawia w swoim liście. ​„To, co podkreśliłem w swoim oświadczeniu, pozostaje aktualne, a mianowicie, że sam muszę wziąć na siebie odpowiedzialność osobistą, a także instytucjonalną, zwłaszcza w odniesieniu do ofiar" - zaznaczył kard. Marx.

Decyzja papieża, jak przyznał kard. Marx, „stanowi dla mnie wielkie wyzwanie”, stąd „powrót do porządku dnia 'wczoraj' nie może być drogą naprzód, ani dla mnie, ani dla archidiecezji”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Marx: nie spodziewałem się tak szybkiej decyzji papieża, ani że pozostanę na stanowisku
Komentarze (2)
MS
~Marcin S
13 czerwca 2021, 05:02
Kardynał rezygnuje bijąc się w cudze piersi i wiedząc że na tym najprawdopodobniej skorzysta jako bliski współpracownik papieża, bo papież albo nie przyjmie dymisji albo da stanowisko w Watykanie. A media się zachwycają jakby zrobił coś wielkiego...
MS
~Marcin S
13 czerwca 2021, 05:02
Kardynał rezygnuje bijąc się w cudze piersi i wiedząc że na tym najprawdopodobniej skorzysta jako bliski współpracownik papieża, bo papież albo nie przyjmie dymisji albo da stanowisko w Watykanie. A media się zachwycają jakby zrobił coś wielkiego...