Kard. Nycz: św. Jan Chrzciciel uczy nas pokory
Św. Jan Chrzciciel uczy nas przede wszystkim pokory. Pokory, która polega na tym, że schodzi w cień, staje się drugo- i trzecioplanowym po to, by na pierwszym planie w jego życiu i w życiu ludu, do którego go Bóg posyła, był Jezus Chrystus, który przyszedł jako Zbawiciel - mówił kard. Kazimierz Nycz w bazylice archikatedralnej p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie 24 czerwca podczas Mszy św. odpustowej.
Przed Mszą św., w święto patronalne bazyliki archikatedralnej p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie kard. Nycz uhonorował 21 osób medalem "Za zasługi dla Archidiecezji Warszawskiej". - Niech Pan Bóg wynagrodzi wam to wszystko, co czynicie dla Jego chwały, co czynicie dla dobra Kościoła i dobra waszych wspólnot, z których się wywodzicie - mówił do nagrodzonych.
W homilii hierarcha przypomniał okoliczności narodzin św. Jana Chrzciciela. - Z jego przyjściem na świat wiążą się przedziwne znaki i cuda, które Bóg daje temu ostatniemu z proroków Starego Testamentu, który stanął na przełomie dwóch Testamentów. Charakterystyczne jest też jego poczęcie i przyjście na świat, bardzo mocno związane historiozbawczo z narodzeniem Pana Jezusa - mówił.
- Przyszedł ktoś, kto został postanowiony i ustanowiony w zamiarze Pana Boga jako ten, który miał przygotować drogę Panu przede wszystkim przez głoszenie pokuty i nawrócenia oraz przez chrzest, którego udzielał w Jordanie i którego udzieli również Jezusowi, mimo że chrztu nie potrzebował - mówił metropolita warszawski. - Ten chrzest Janowy nawrócenia jest zapowiedzią tego chrztu, który ustanowił Pan Jezus jako sakrament, który każdy z nas przyjął. Chrztu, który nas wprowadził w środek niejako Trójcy Świętej, przez który stajemy się dziećmi Bożymi - dodał.
Kard. Nycz zaznaczył, że św. Jan Chrzciciel był przyjacielem Oblubieńca. - Św. Jan Chrzciciel uczy nas przede wszystkim pokory. Pokory, która polega na tym, że schodzi w cień, staje się drugo- i trzecioplanowym po to, by na pierwszym planie w jego życiu i w życiu ludu, do którego go Bóg posyła, był Jezus Chrystus, który przyszedł jako Zbawiciel- podkreślił. - Uczy nas również podprowadzania ludzi do Jezusa - dodał.
- Uczy nas też jak przygotowywać ludzi do tej przyjaźni z Chrystusem, a jest to przygotowanie przede wszystkim przez głoszenie nawrócenia, głoszenia słowem, czasem mocnym i ostrym, ale przede wszystkim radykalnym sposobem swojego życia - takim, jakim św. Jan Chrzciciel prowadził - zaznaczył.
Kard. Nycz podkreślił, że wszyscy jesteśmy powołani do przyjaźni z Chrystusem. - My, wszyscy ochrzczeni, bierzmowani, wszyscy, którzy zawarli związki małżeńskie i żyją w rodzinach, jesteśmy wezwani do przyjaźni z Jezusem Chrystusem - Oblubieńcem. - mówił.
Zwracając się do odznaczonych dzisiaj medalem "Za zasługi dla Archidiecezji Warszawskiej" podkreślił, że są wezwani, by nie budować wspólnot dla wspólnot, ale budować je po to, aby zbliżyć ludzi do Jezusa i po to, żeby przez przykład swojego pięknego życia potrafili nosić Chrystusa i potrafili ukazywać go światu.
- Chciałem wam pogratulować raz jeszcze i podziękować w imieniu swoim i archidiecezji. Chciałbym również podziękować waszym proboszczom za to, że was dostrzegali, że umieli was zaprosić, podzielić się misją pasterską z wami w parafiach i wspólnotach. Za to, że potrafili docenić wasze podprowadzanie ludzi do Jezusa - podkreślił.
Medalem "Za zasługi dla Archidiecezji Warszawskiej" zostało uhonorowanych 21 osób: s. Kaliksta Helena Lesman, Jacek Strzyżewski, Jan Musiał, Małgorzata Kłosowska, Ewa Łącka, Maria Archacka, Danuta Forysiak, Maria Marta Łukasiewicz, Jadwiga Uliasz, Tadeusz Czarnecki, Dariusz Karpacki i Leszek, Małgorzata Wielgo, Józef Dębski, Karol Radecki, Krzysztof Skibiński, Bożena Obuszyńska, s. Ryszarda Przyłucka, Grzegorz Toczydłowski, Mirosław Dering i Stanisław Woźniak.
Od 2009 roku medalem uhonorowano w sumie 565 osób.
Skomentuj artykuł