Kard. Nycz: Uczymy się rozeznawać wielość charyzmatów w jednym Kościele
Miłować oznacza odkrywać Chrystusa w drugim człowieku, zrywać z grzechem, przekraczać ciasne przywiązanie do dóbr tego świata, myślowych schematów, bezkrytycznego przyjmowania zatrutych idei. Tego uczą nas bł. kard. Wyszyński i bł. matka Czacka - zaznaczył kard. Kazimierz Nycz w liście z okazji XV Święta Dziękczynienia.
W liście z okazji XV Święta Dziękczynienia, które odbędzie się 5 czerwca, metropolita warszawski kard. Kaźmierz Nycz zapowiedział, że tegoroczne obchody będą czasem ogólnopolskiego dziękczynienia za beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej.
Hierarcha zaznaczył, że kard. Wyszyński był człowiekiem, który umiał w innych dostrzegać dobro. "Patrzył na zniewoloną ojczyznę, na swoich rodaków, tych uciemiężonych, ale i tych ciemiężących, tych prześladowanych, ale i tych prześladujących, i – nie ukrywając prawdy – widział we wszystkich umiłowane dzieci Boże" - napisał metropolita warszawski.
Zauważył, że utratę wzroku u matki Elżbiety Róży Czackiej Bóg przekształcił w błogosławieństwo. "Z jej cierpienia i modlitwy zrodziły się Laski – Zakład dla Niewidomych i miejsce duchowego uzdrowienia dla wielu widzących. (...) Pomimo ślepoty oczu umiała dostrzegać to, co najważniejsze – w człowieku, w otoczeniu i w świecie" - napisał kard. Nycz.
Zwrócił uwagę, że "komuniści pozbawili błogosławionego prymasa wolności zewnętrznej, ale nigdy nie udało się im pozbawić go wolności wewnętrznej". "Tę wolność Bożego dziecka nosił w sobie i budził ją w innych - w zniewolonym kraju, w zniewolonych sercach. Jakże ta miłość i wolność dziecka Bożego jest dziś ważną nauką na nasze czasy? Czy jesteśmy wolni wewnętrznie? Oto jest pytanie" - wskazał hierarcha.
Metropolita warszawski podkreślił, że miłować oznacza "odkrywać Chrystusa w drugim człowieku", "zrywać z grzechem", co w praktyce przejawia się w przekraczaniu "ciasnego przywiązania do dóbr tego świata, do swoich myślowych schematów, do bezkrytycznego przyjmowania zatrutych idei".
"Uczymy się słuchać siebie nawzajem i odkrywać bogactwo Kościoła w różnorodności charakterów, zainteresowań i oczekiwań pojedynczych osób oraz wspólnot. Uczymy się rozeznawać wielość charyzmatów w jednym Kościele" - zaapelował metropolita warszawski. Za św. Augustynem wskazał, że "w sprawach drugorzędnych – wolność, w sprawach zasadniczych – jedność, we wszystkim – miłość".
Kardynał Nycz odniósł się także do wojny na Ukrainie. "Bezmiar nieszczęść spadających na naszych sąsiadów, wyzwoliła w naszym narodzie ogromne pokłady współczucia i solidarności. (Wojna - PAP) pomogła dostrzec, że więcej nas łączy niż dzieli" - ocenił. Zaapelował, aby "romantyczny zryw pomocy ukraińskim uchodźcom" Polacy potrafili przekształcić w "pozytywistyczną +pracę od podstaw+". "Czeka nas wszystkich – społeczeństwo, samorządy i rząd, także Kościół – długotrwały, wspólny, wielopłaszczyznowy wysiłek mądrej, systematycznej pomocy, a także integracji naszych braci i sióstr Ukraińców. Po to, aby potrafili odnaleźć się w naszej Ojczyźnie, zachowując i pogłębiając swoją wyznaniową i narodową tożsamość" - ocenił metropolita warszawski.
"Obyśmy potrafili przeciwstawiać się nieuniknionemu znużeniu i zniechęceniu, próbom siania podziałów i nienawiści, budzeniu demonów przeszłości. Obyśmy nauczyli się żyć z tą odmiennością, jaką wnoszą nasi bracia Ukraińcy, których przyjęliśmy" - wyraził nadzieję kard. Nycz. Przestrzegł także przed pokusą "nienawiści wobec Rosjan, których przywódca rozpętał okrutną wojnę". "Oboje nowi błogosławieni są nam dani na te nowe czasy, w których pełnimy swoje życiowe powołania" - wskazał hierarcha.
List zostanie odczytany we wszystkich świątyniach w archidiecezji warszawskiej 29 maja.
Święto Dziękczynienia zostało ustanowione w 2008 r. przez arcybiskupa Kazimierza Nycza. Jest ono kontynuacją inicjatywy podjętej jeszcze przez Sejm Czteroletni, który postanowił złożyć Bogu specjalny dar wotywny w podzięce za możliwość uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Miało nim być powstanie Świątyni Najwyższej Opatrzności. Planu nie udało się zrealizować z powodu rozbiorów. Prace na rzecz budowy świątyni podjęto w 1918 r., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Przerwała je II wojna światowa i czas PRL-u. Do realizacji idei wrócił prymas Polski kard. Józef Glemp.
PAP / mł
Skomentuj artykuł